Było z nią bardzo źle, że obawiałam się czy aby nie odejdzie,
leki, kroplówki i karmienie strzykawką recovery kilkanaście razy dziennie, dało pozytywny efekt co mnie bardzo cieszy.
Szymkowa pisze:Aniu, nie znam się, ale mam wrażenie że to są sprawy neurologiczne: ogon, sikanie bez kontroli - to wygląda na brak czucia.
Chyba jednak zapalenie, bo od rana nigdzie nie nabrudził.
W nocy w klatce było wszystko zalane, posłanko, kocyki, podkład i klatka. Wyczyściłam klatkę i dałam wszystko świeże. Do tej pory robi do kuwety siku a jak chodził po mieszkaniu to nigdzie nie nabrudził.
Nawet nie zrobił siku w kontenerku gdy jechaliśmy do weta i z powrotem, gdzie wczoraj nalał.
Dzisiaj u weta dostał znowu 4 zastrzyki i do domu od jutra 2x1 antybiotyk do podawania.
Mam nadzieję, że mu przejdzie i nie będzie sikał, bo to jest mordęga.
Rachunek 45zł.
Wyniki tego czerwonego moczu, na szczęście nie wykryto nic poważnego.
Na kanapie też lubi siedzieć a raczej by chciał cały czas.
A niedawno któryś z maluchów nalał mi na kanapę, na szczęście na podkład.
Dziękuję osobom anonimowym za pomoc dla kotków
szczególnie teraz...kiedyś może napiszę co się stało.