Strona 4 z 17

Re: Potrzebne rady. Chory, błąkał się w polu, udało się złap

PostNapisane: Pt sie 30, 2019 11:05
przez makrzy
Tak jak radzicie osłoniłam jeszcze klatkę od przodu, tak do połowy, i chyba mu tak lepiej. Spokojnie sobie leży wygląda że nie jest taki przygaszony jak wczoraj.
Leży z wyciągniętymi i wyprostowanymi łapkami przednimi (to jest pozycja bólowa? odciążająca?)
Nie wiem o czym ona mówi?
Espumisan krople mam, zacznę podawać. Intenstinal jeśli polecacie, kupię dopiero jutro popołudniu, dzisiaj nie da rady do miasta jechać :(
Daję mu mokrą Granatapet. Wiem że lepiej często a małe porcje. To teraz pytanie:
Co 2 godziny po ile, po 50 gr, 100 gr ?
Patrząc jak wcina zjadłby pewnie na raz całe 200 gr. ale qpa brzydka.
Łapka niestety nie nadaje się już do poskładania, zbyt dużo się w niej podziało. Na którymś zdjęciu które tu załączyłam widać, że próbowała się goić tak jak na to warunki polowe pozwalały.
Cierpiał strasznie, taki uraz i walka o przetrwanie :cry:
On stawał na tej łapce, tylko jak się przemieszczał to się tak trochę mu plątały te tylne łapki, wówczas myślałam ze to jakiś neurologiczny objaw.
Uszy wyglądają na czyste bez gości, pasożytów innych niż kleszcze doktor nie stwierdził.
Póki co na wewnętrzne nic nie dał, czy to dobrze czy źle?
Pytałam też o podskórne kroplówki, doktor powiedział, że jak ładnie je i pije, to nie trzeba.
Edit:
ASK napisała jak byłam w trakcie :) czyli to dobrze, że nie dostał nic na robale, uf!!!
Lakcid powinnam mieć w lodówce, będę dawać.

Re: Potrzebne rady. Chory, błąkał się w polu, udało się złap

PostNapisane: Pt sie 30, 2019 11:20
przez ASK@
Jeśli ma pchły to stosuję np Fiprex. delikatnie. Pryskam jak spotem wysoko na kark. Kilka psików. Delikatnie.Bez rozcierania po sierści. Za kilka dni powtarzam. By nie ubić kota, by nie zlizał sobie. Mocniejsze stosuję jak kot się wzmocni.

Re: Potrzebne rady. Chory, błąkał się w polu, udało się złap

PostNapisane: Pt sie 30, 2019 11:49
przez tabo10
Tylko nie pryskanie. Kot dziki boi się spryskiwacza i wszelkich tego typu odgłosów. Lepiej podać na kark krople typu spot-on np.Advocate,Advantage itp.
Ale nie b.słabemu kotu raczej.

Re: Potrzebne rady. Chory, błąkał się w polu, udało się złap

PostNapisane: Pt sie 30, 2019 12:01
przez jolabuk5
Pozycja bólowa to raczej łapki pociągnięte pod siebie, a nie wyprostowane.
Ja bym też odradzała psikanie - koty strasznie nie lubią, a on przede wszystkim potrzebuje spokoju! :ok:
Jesli karmisz co 2 godziny, to myślę, że po 50 gr powinno być ok!

Re: Potrzebne rady. Chory, błąkał się w polu, udało się złap

PostNapisane: Pt sie 30, 2019 12:55
przez Samira33
jolabuk5 pisze:Jesli karmisz co 2 godziny, to myślę, że po 50 gr powinno być ok!

Wydaje mi się, że to za dużo, bo to jest 600 g na dobę, a na tych puszkach z reguły jest napisane, żeby dawać 200-300 g na dobę. On jak mało waży, na dodatek chory, to powinien dostawać mniej.

Re: Potrzebne rady. Chory, błąkał się w polu, udało się złap

PostNapisane: Pt sie 30, 2019 13:01
przez makrzy
Dziewczyny zatem na razie robalom daję spokój, tym samym dam spokój czarnuszkowi.
W czwartek jestem umówiona na wizytę u tego samego dr co go przyjmował wczoraj.
Pooglądamy, zważymy i co tam jeszcze trzeba będzie.
Robale wtedy jak będzie mocniejszy. Moglibyśmy mu zaszkodzić a tego bym nie chciała.
Jak zacznie dochodzić do siebie zrobię mu fotkę, zobaczycie jaki on ma przejmujący i mądry wzrok.
Póki co maksimum spokoju, lans potem :)

Re: Potrzebne rady. Chory, błąkał się w polu, udało się złap

PostNapisane: Pt sie 30, 2019 13:19
przez ASK@
tabo10 pisze:Tylko nie pryskanie. Kot dziki boi się spryskiwacza i wszelkich tego typu odgłosów. Lepiej podać na kark krople typu spot-on np.Advocate,Advantage itp.
Ale nie b.słabemu kotu raczej.

Masz rację. Źle określiłam, napisałam. Psikam na łyżkę, zbieram strzykawką i dopiero "psikam" na kark.

Re: Potrzebne rady. Chory, błąkał się w polu, udało się złap

PostNapisane: Pt sie 30, 2019 15:26
przez jolabuk5
Samira33 pisze:
jolabuk5 pisze:Jesli karmisz co 2 godziny, to myślę, że po 50 gr powinno być ok!

Wydaje mi się, że to za dużo, bo to jest 600 g na dobę, a na tych puszkach z reguły jest napisane, żeby dawać 200-300 g na dobę. On jak mało waży, na dodatek chory, to powinien dostawać mniej.

No tak, masz rację, jak co 2 godziny, to może mniej niż 1/4 puszeczki, raczej 1/8.

Re: Potrzebne rady. Chory, błąkał się w polu, udało się złap

PostNapisane: Pt sie 30, 2019 16:41
przez ASK@
Osobiście wolę tacki. Najlepiej pasztetowe. Dzielę na 1/2 czy 1/4 i rozrabiam z wodą na papkę. A właściwie nie z wodą tylko convalescence support proszek mleczny. Doskonały dla takich zdechlakow.
Wedle mnie on na wstępie winien dostać kroplówkę z duphalaytem, cetosalem. By wzmocnić, nawodnić, dostarczyć składników odżywczych. By wątroba i reszta kota "odżyła". On je/pije i owszem. Ale ileś tam czasu tego nie robił i ten czas trzeba uzupełnić.

Re: Potrzebne rady. Chory, błąkał się w polu, udało się złap

PostNapisane: Sob sie 31, 2019 12:49
przez Agwena
Czytam, kibicuję, trzymam kciuki za kocurka. Dużo przeszedł biedak, dużo za dużo, ale teraz już mu będzie lepiej :)

Re: Potrzebne rady. Chory, błąkał się w polu, udało się złap

PostNapisane: Sob sie 31, 2019 14:05
przez makrzy
Póki co jest stabilnie.
Chudziutki bardzo ale pięknie współpracuje.
Wkładam ręce do klatki celem wymiany podkładu, wyjęcia kuwety czy miseczek wówczas trochę warczy, tylko tyle, żadnych łapoczynów. :)
Wolna qupa 3-4 razy na dobę :(. Spory problem, bo on się biedak nie myje, wokół zadka pobrudzony, kotem to on raczej nie pachnie :strach: Mycie w tym stanie nie jest możliwe, wiadomo...
Dzisiaj zaczęłam do karmy dodawać glinkę kaolinową, jak do jutra nie będzie lepiej, od jutra Nifuroksazyd.
Jutro też przeprowadzka do większej klatki o szer 110 cm, będzie mu wygodniej.
ASK@ pisze:Osobiście wolę tacki. Najlepiej pasztetowe. Dzielę na 1/2 czy 1/4 i rozrabiam z wodą na papkę. A właściwie nie z wodą tylko convalescence support proszek mleczny. Doskonały dla takich zdechlakow.
Wedle mnie on na wstępie winien dostać kroplówkę z duphalaytem, cetosalem. By wzmocnić, nawodnić, dostarczyć składników odżywczych. By wątroba i reszta kota "odżyła". On je/pije i owszem. Ale ileś tam czasu tego nie robił i ten czas trzeba uzupełnić.

Szkoda, że doktor nie dał mu tej kroplówki :( ale za Twoją radą zacznę dodawać convalescens (został mi jeszcze po moim pierworodnym synku) :cry:

Re: Potrzebne rady. Chory, błąkał się w polu, udało się złap

PostNapisane: Sob sie 31, 2019 15:39
przez ASK@
Wstaw mu pudło jakieś. Najlepiej odkryte górą lub bokiem. Nie za duże. Będzie miał przyzwoitą leżankę a ty będziesz widzieć co z nim. Koty lubią takie cuda. W klatce montują hamaczki. Wystarczy zwykła poszwa i przyszyte,przekute 4 troczki by zawiesić.

Re: Potrzebne rady. Chory, błąkał się w polu, udało się złap

PostNapisane: Sob sie 31, 2019 18:43
przez jolabuk5
Jeśli dasz radę wstawić pudełko, otwarte z boku albo od góry, to kotu na pewno będzie się podobało! :1luvu:

Re: Potrzebne rady. Chory, błąkał się w polu, udało się złap

PostNapisane: Pon wrz 02, 2019 12:20
przez makrzy
Z karmą podaję glinkę kaolinową, kupy zaczynają się normować :ryk:
Karmię, poję i dbam o niego jak mogę a on pięknie wszytko zjada. Wg mnie wygląda lepiej.
Zobaczcie jaki on ma mądry wyraz oczu a te czubki łapek "ubrudzonych w mleczku" :1luvu:
https://naforum.zapodaj.net/dbe5a1edff84.jpg.html

Re: Potrzebne rady. Chory, błąkał się w polu, udało się złap

PostNapisane: Pon wrz 02, 2019 12:26
przez ewar
Już jest cudny, a niedługo będzie z niego pięknota, jakich mało :1luvu: Miewałam koty w kiepskim stanie, walczyłam o nie i nie da się opisać satysfakcji, szczęścia, dumy, nie wiem jak to określić, kiedy takie biedy wychodziły na prostą.