Kiedyś uniknął śmierci, walczy o życie. Szamuś [*]

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob wrz 14, 2019 10:31 Re: Niestety mamy kryzys. Chory, błąkał się w polu.

dokładnie
trzymaj się jednej karmy

samo wołowe, czyste, również zagęszcza
Obrazek

Kinnia

 
Posty: 8804
Od: Nie sie 19, 2012 21:12

Post » Nie wrz 15, 2019 10:31 Re: Niestety mamy kryzys. Chory, błąkał się w polu.

Nie zapeszam i wcale się nie cieszę :D
W kuwecie jest naprawdę dobrze, oby tak dalej.
Niestety emocjonalnie jest gorzej :(
Jak coś robię w klatce syczy, warczy, potrafi drapnąć, oswajanie idzie nam marnie.
Jak coś powieszę albo zostawię w klatce to warczy i nie rusza się z kąta.
Zabawek to on nie zna, łatwo nie będzie :oops:

makrzy

 
Posty: 966
Od: Sob sie 04, 2018 14:23
Lokalizacja: śląsk

Post » Nie wrz 15, 2019 14:00 Re: Niestety mamy kryzys. Chory, błąkał się w polu.

Nigdy nie jest łatwo.
Odpuść zabawki. Do wszystkiego koty muszą dorosnąć. Zbyt wiele się w około niego dzieje by podchodził spokojnie do dodatkowych bodźców. Nie denerwuj go wiec nimi i rób to co jest tylko wymagane. Plus pogaduszki gawędzierskie. Gdzie ty dyskutujesz a on słucha.
Będzie dobrze. Powolutku ale będzie.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55358
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 11 >>

Post » Nie wrz 15, 2019 14:12 Re: Niestety mamy kryzys. Chory, błąkał się w polu.

Przy nieufnych kotach, które miały ciężkie przejścia dobrze jest po prostu siedzieć obok i czytać na głos książkę. Za dużo bodźców w momencie jak kot nie jest pewien naszych dobrych intencji może sprawić, że dłużej będzie się oswajał z nasza obecnością.
No i oby tak dalej z kupą :ok: :ok: :ok:
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24225
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Nie wrz 15, 2019 15:35 Re: Niestety mamy kryzys. Chory, błąkał się w polu.

Zacznie się poprawiać po kastracji, a za rok będzie miziak :201461
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 60178
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie wrz 15, 2019 18:14 Re: Niestety mamy kryzys. Chory, błąkał się w polu.

Za rok albo wcześniej. :)
Popatrz:
viewtopic.php?f=1&t=192529&start=150
Pokiereszowany kot szybko się oswoił.
wilber pisze:Obrazek

Obrazek

Rudy już nabrał ciałka, zrobił się z niego całkiem przyzwoity kot :wink: .
Ogólnie, to jestem naprawdę zdumiona jak szybko zrobił tak duże postępy. Jeszcze kilka tygodni temu ręka wyciągnięta w jego kierunku była śmiertelnym zagrożeniem, teraz nadstawia zadek do drapania.
(...)
:cat3: Kot. Nie dla idiotów!

Gretta

Avatar użytkownika
 
Posty: 34247
Od: Wto lip 18, 2006 12:53
Lokalizacja: "wesołe miasteczko" ;-(

Post » Nie wrz 15, 2019 20:32 Re: Niestety mamy kryzys. Chory, błąkał się w polu.

Czytałam, kibicowałam od samego początku, tu poszło expresem :)
Nie powiem, trochę mnie to stresuje, wiem że mogą być problemy bo to kot co wiele przeszedł ale serce boli.
Wcale nie o mnie tu chodzi co ja czuje tylko o niego.
Dałam mu do kącika w którym siedzi kocyk polarowy bo siedział tylko na podkładach i lipa, nie zaakceptował.
Noce chłodne, w garażu kilkanaście stopni jest ale czarnuszek to kości powleczone skórą.
Zabrałam kocyk ze złamanym sercem :?

makrzy

 
Posty: 966
Od: Sob sie 04, 2018 14:23
Lokalizacja: śląsk

Post » Nie wrz 15, 2019 20:36 Re: Niestety mamy kryzys. Chory, błąkał się w polu.

Feliway w sprayu rozpylić dookoła?
:cat3: Kot. Nie dla idiotów!

Gretta

Avatar użytkownika
 
Posty: 34247
Od: Wto lip 18, 2006 12:53
Lokalizacja: "wesołe miasteczko" ;-(

Post » Nie wrz 15, 2019 20:40 Re: Niestety mamy kryzys. Chory, błąkał się w polu.

Mam gdzieś, muszę tylko poszukać, będziemy próbować.

makrzy

 
Posty: 966
Od: Sob sie 04, 2018 14:23
Lokalizacja: śląsk

Post » Nie wrz 15, 2019 20:47 Re: Niestety mamy kryzys. Chory, błąkał się w polu.

nie pamietam, jak ulokowany jest kociak, nie w klatce takiej kenelowej? w zeszłym roku miałam pod opieką malutkie kociaki, które tez tylko w garażu mogły być, dość chłodno tam było. Praktycznie całą klatkę okrywałyśmy kocami zostawiając tylko przód w ciągu dnia odkryty, a na noc i to zasłaniałyśmy, żeby tam ciepło się robiło. Na spód pod podkłady były położone takie pianki, które się daje pod panele, na to stary dywan wełniany i na to podkłady, zeby maksymalnie odizolować od ziemi, a w środku gromadzić ciepło. A kocyk, ścinki polarowe, jakieś mięciutkie posłanko do wtulenia można spróbować kocimiętką, albo walerianą potraktować - dużo kotów nie umie się oprzeć tym zapachom.
Obrazek

maczkowa

 
Posty: 7102
Od: Pon gru 03, 2018 16:47

Post » Nie wrz 15, 2019 21:05 Re: Niestety mamy kryzys. Chory, błąkał się w polu.

Podczytuję i najmocniejsze kciuki trzymam. Tak, probiotyki przy problemach jelitowych absolutnie odstawiamy ze szczególnym uwzględnieniem Fortiflory, rewolucja w brzuszku gwarantowana.
Dwa tygodnie temu leczyłam jedną swoją kotkę z zapalenia jelit i okrężnicy, aktualnie druga przechodzi to samo :roll: Antybiotyk plus steryd, kroplówki i dieta. RC Gstrointenstinal suche i mokre to samo w saszetkach, kot może zjeść 1-1,5 saszetki dziennie. Ja oprócz tego podstawiałam gotowaną pierś z kurczaka, żeby cokolwiek poza RC. Ale ciut ciut, nie przeciążanie brzuszka.
Jeżeli chodzi o te zagęszczacze typu glinki, to też ostrożnie. Może lepiej, żeby nie kisić zaległości kałowych na siłę? A niech to wyjdzie z kota może?
Przerabiałam bardzo ostrożnie różne. Ostatnio dostaję z kliniki coś nowego (dla mnie coś nowego) i to się nazywa DIA DOG'CAT. Skuteczne.
A żeby było ciut cieplej może zostawiaj w garażu w okolicy gdzie śpi butle z gorącą wodą? Czymś tam owinąć, zwykłe butelki plastikowe po czymkolwiek, im grubsze tym lepsze. Tam można lać nawet prawie wrzątek i trzyma do rana, to znaczy rano będzie woda jeszcze letnia.
Powodzenia, dacie radę! :ok:
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 17870
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Pon wrz 16, 2019 5:44 Re: Niestety mamy kryzys. Chory, błąkał się w polu.

Nie zabieraj kocyka. Zostaw. Wcześniej czy później wejdzie na niego. A takimi zmianami "wystroju" tylko miesza się mu w głowie. Okrywaj klatkę szczególnie nocą. Mam kenel w domu ale to robię. Jest zimno. To jak musi byc w garażu? Możesz położyć poduszkę elektryczną ale na "dachu" klatki. Włożyć butelki z ciepłą wodą lub termoforek.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55358
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 11 >>

Post » Pon wrz 16, 2019 7:11 Re: Niestety mamy kryzys. Chory, błąkał się w polu.

Niestety, niczego nie przyspieszysz. Kilka razy musiałam oswajać dzikunki, udało się, ale zawsze musiałam uzbroić się w cierpliwość. To było dla mnie trudne, ale tak być musi. Szkoda, że kot jest w garażu, szybciej by poszło, gdyby klatka była w domu. Kot by się oswajał z dźwiękami, zapachami, miałby też częściej kontakt z człowiekiem. Miałam koty w piwnicy, takiej przystosowanej dla kotów. Nie było im tam źle, ale zabrane do domu błyskawicznie stawały się kotami domowymi. Mnie też było łatwiej, nie musiałam tracić czasu na chodzenie wprawdzie niedaleko, ale zawsze.

ewar

 
Posty: 54969
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pon wrz 16, 2019 20:26 Re: Niestety mamy kryzys. Chory, błąkał się w polu.

Dziewczyny kot jest w garażu ale garaż połączony z domem, garaż ocieplony 20 cm styropianem.
Przejście bezpośrednio z holu, garaż połączony z domem.
W garażu bo mam dwa swoje koty, nie chcę ich narażać póki się nie wyklaruje zdrowotnie.
Jest w dużej klatce kennelowej. Klatka nie stoi na podłodze, stoi na czterej oponach, po 2 z każdej strony, nie ciągnie od betonu a mnie lepiej sięgać, nie muszę się schylać.
Dzisiaj już nie mam siły, dopiero wróciłam.
Jutro dam mu jakieś ocieplenie na spód pod podkłady i obłożę klatkę kocami, kocyk z kocimiętką w takim razie włożę mu ponownie.
Apropos Qupy jest bardzo ok.

makrzy

 
Posty: 966
Od: Sob sie 04, 2018 14:23
Lokalizacja: śląsk

Post » Pon wrz 16, 2019 23:24 Re: Niestety mamy kryzys. Chory, błąkał się w polu.

Kibicuję i trzymam kciuki.

Kasiasemba

 
Posty: 203
Od: Wto lip 30, 2019 21:12

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot] i 220 gości