Znowu jest źle
Dzisiaj silna duszność, szybko do weta, zdążyliśmy.
W usg:
"widoczne niedomowe płaty płuc w doczaszkowej i doogonowej części klatki piersiowej z bardziej hipoechogenną obwódką i hipoechogennym środkiem, w środkowych polach płuc widoczne liczne artefakty lini B. Ocena przepływu naczyniowego niemożliwa ze względu na duszność.
Po prawej stronie klatki piersiowej pola płucne powietrzne, prawidłowe linie A.
Wnioski:
podejrzenie ropnia/zapalenia płuc/zmiany rozrostowej"
Był pod tlenem, podane:
Torphadine
Meloxidolor
Enroxil.
Jutro jedziemy znowu.
Był 5 tyg na Cylanic, obecnie 3 tygodnie bez antybiotyku i takie pogorszenie.
Cyt: "Ze względu na podwyższone T4 najpierw wskazanie do stabilizacji pacjenta, pomiar ciśnienia oraz wykonanie echo serca. Następnie kontrolne usg klatki piersiowej i decyzja co do punkcji w znieczuleniu".
Biję się z myślami czy to ciągnąć...
Jeśli to zmiana rozrostowa to wiadomo, jeśli ropień niby lepiej tylko te ciągle lubią się odnawiać (to już kiedyś przerabiałam), zapalenie płuc???
Był 5 tygodni na antybiotyku, wystarczyło tylko na 3 tygodnie i znowu dramat.
Tym razem nie ma płynu w opłucnych.
Boli mnie już głowa od myślenia jaką podjąć decyzję, chodzę jak zoombie, ciągle ryczę.
Jeszcze w sierpniu wyszedł FIV+
...siła złego na jednego...