Strona 3 z 6

Re: Nowy kot cięgle w ukryciu

PostNapisane: Śro sie 28, 2019 11:23
przez maczkowa
Nauter pisze:Myślę, że ograniczenie przestrzeni będzie dobrym posunięciem, chcę poczekać kilka dni jeszcze.
Tylko czy w ograniczonej przestrzeni kot i tak nie znajdzie sobie, miejsca do ukrycia z którego będzie wychodził tylko nocą?
Fakt wtedy łatwiej go kontrolować i próbować przekupić jakimiś smakołykami.


przede wszystkim starałabym sie w tym pokoju przebywać, siedzieć tam, czytać sobie coś - moze być cichym spokojnym głosem na głos trochę, włączyć radio, przeglądać komputer - być dla kota, ale w taki spokojny sposób, żeby się przyzwyczajał do człowieka, ale tez robił to w swoim tempie.

Generalnie, jak do mnie trafiają takie maluchy - zwykle to były dzikunki, to zawsze zamykałam im przestrzen i byłam z kociakami, spałam w pokoju, w którym były, żeby w nocy mogły jak spię sobie na spokojnie mnie obwąchać, obejrzeć itp. Ale też takie maluchy najczęściej wyciągałam z dziur i tuliłam do siebie, brałam za tzw pazuchę, żeby słyszały bicie serca i czuły ciepło- zawsze mi się to sprawwdzało.

I przyznam też, że nie rozumiem, jako osoba, która odchowała kilka kocich miotów maluchów dzikusków wyciąganych z jakichś rur kanalizacyjnych, ruder itp i widziałam, jak te dzieciaki się zachowują- nie rozumiem powtarzających się tu przypadków kociaków z hodowli, a więc wychowywanych w bezpiecznych warunkach, takich, które od urodzenia powinny miec kontakt z człowiekiem - a po pójściu do nowego domu zachowują się jak dzikuski, chowają się, boją.
Kompletnie nie rozumiem, co tu idzie nie tak?

Re: Nowy kot cięgle w ukryciu

PostNapisane: Śro sie 28, 2019 12:13
przez jolabuk5
Maczkowa, też mam takie odczucia - te koty z hodowli zachowują się jak dzikusy i to nie jest pojedyńczy przypadek! A co do przebywania w pokoju, w którym kot się oswaja - jak najbardziej, tak jak opisujesz - siedzieć spokojnie, mówić spokojnym głosem, nie zwracać pozornie uwagi na kota, położyć się i zdrzemnąć, żeby kot odważył się wyjść i obwąchać olbrzyma :wink: Koty w ogóle mniej się boją człowieka leżącego :D

Re: Nowy kot cięgle w ukryciu

PostNapisane: Śro sie 28, 2019 20:16
przez Nauter
Bardzo dziękuję za te wszystkie rady, będę na bieżąco pisał jak zmienia się sytuacja.
Na razie kot w nocy zagląda do wszystkich pokoi, poznaje mieszkanie.
Ludzi ciągle bardzo się boi.

Re: Nowy kot cięgle w ukryciu

PostNapisane: Śro sie 28, 2019 21:35
przez jolabuk5
Dawaj znać, jak się sytuacja rozwija :ok:

Re: Nowy kot cięgle w ukryciu

PostNapisane: Czw sie 29, 2019 9:11
przez Nauter
Dzisiaj w nocy, kot załatwił się poza kuwetą. Krótko po tym zdarzeniu kuwetę wniosłem do kuchni (tam gdzie ukrywa się kot) i otworzyłem drzwiczki na stałe. Pomogło. Rano kolejne odchody zwierzęcia były już w kuwecie, bardzo blisko wejścia. Czyli kot ciągle ma lęk, skoro bał się dalej wejść we wnętrze kuwety.
Ogólnie coraz dalej się zapuszcza, zwiedzając bardzo czujnie kolejne pomieszczenia.
Wychodzi z kryjówki na zwiedzanie, gdy oglądamy jakiś film i jest głośno.

Re: Nowy kot cięgle w ukryciu

PostNapisane: Czw sie 29, 2019 9:44
przez ASK@
Odkryj kuwetę. Koniecznie. postaw górę obok.
W domu postaw dodatkową miskę gdzieś w przejściu.
Kot winien miec taką samą kuwete i taki sam żwirek jaki miał w hodowli. To samo z jedzeniem. Dostałaś wytyczne?

Re: Nowy kot cięgle w ukryciu

PostNapisane: Czw sie 29, 2019 11:02
przez Nauter
Tak.
Tylko, że powiedziano mi w hodowli, że kot korzysta z kuwety zamkniętej.
Żwirek jest ten sam.

Re: Nowy kot cięgle w ukryciu

PostNapisane: Czw sie 29, 2019 14:05
przez maczkowa
koty korzystające z kuwety zamknietej, niekoniecznie akceptują drzwiczki- z moich licznych żaden nie akceptuje, a w zamkniętych ( a raczej krytych ) robią wszystkie.

Re: Nowy kot cięgle w ukryciu

PostNapisane: Czw sie 29, 2019 14:26
przez Nauter
W takim razie to zmienia postać rzeczy. Bardzo cenna informacja.

Re: Nowy kot cięgle w ukryciu

PostNapisane: Czw sie 29, 2019 15:45
przez jolabuk5
Ja nawet nie montuję drzwiczek - kryte kuwety mają otwarte wejście, a miałam tymczasa, kyory się ich i tak bał, musiał mieć odkrytą.

Re: Nowy kot cięgle w ukryciu

PostNapisane: Czw sie 29, 2019 16:41
przez Bestol
Korzystając z wątku - zapytam tak z ciekawości.
Kuweta kryta - osobiście bałabym się, że w takiej kuwecie nieźle musi waniać. Moja znajoma ma krytą kuwetę i stosuje taką taktykę, że sprząta ją z odchodów przy wymianie żwirku.
Ja wszelkiego rodzaju niespodzianki wyrzucam na bieżąco - mam kuwetę odkrytą. Nie czekam na wymianę całego żwirku.
Rozumiem, że posiadacze kuwet krytych na forum, otwierają pokrywę kuwety codziennie i wyrzucają to i owo, nie czekając, aż czas wymiany żwirku nastąpi? Bo dla mnie w przeciwnym razie to brrrrrrr.
Zastanawia mnie też, czy kuweta kryta została wynaleziona dla przyjemności i wygody kotów, czy też jednak ludzi? Jeśli dla przyjemności i wygody ludzi - to nie mam pojęcia na czym ma niby polegać ta wygoda i przyjemność i współczuję kotom.
Ja ze swojej strony z całego serducha odradzam stosowania krytych kuwet.

Re: Nowy kot cięgle w ukryciu

PostNapisane: Czw sie 29, 2019 16:49
przez maczkowa
nie wyobrażam sobie sprzątać kuwety jakiejkolwiek tylko przy wymianie żwirku, u mnie kryte kuwety sa sprzątane minimum 2 razy dziennie, najczęściej trzy. Nie trzeba też zdejmować pokrywy, sprzątam przez ten otwór. Ale na pewno jakieś zapachy się tam w środku kumulują bardziej, niż w odkrytej, tyle, że nie wyobrazam sobie przy tej ilości kotów, jaka jest u mnie mieć odkrytej kuwety, nie odkopałabym się ze żwirku, głownie temu kryta służy- zapobiega roznoszeniu żwirku. Przy pierwszym kocie miałam odkrytą, ale Filek to porządny kot ogranicza się z kopaniem do kuwety, większość jest baaardzo zamaszysta i kopie tak, że całe kopy ( dosłownie ) byłyby na zewnątrz. Została u mnie jedna odkryta kuweta w mimejscu gdzie żwirek tak nie przeszkadza, stoi na bardzo dużej podkładce takiej podwójnej, jakby plastry miodu, w której otworach żwirek ma się zatrzymywać, a i tak często gęsto szufelką zbieram to, co wykopią w czasie zakopywania.

Re: Nowy kot cięgle w ukryciu

PostNapisane: Czw sie 29, 2019 17:01
przez Bestol
Maczkowa, uwierz mi, są ludzie, którym wydaje się, że jak kupią baaardzo drogą i wypasioną kuwetę krytą, z niezliczoną ilością filtrów, to im będzie przyjemnie, bo poza kuwetą nie wania i nie myślą o tym, że ich koty w środku mają istny armagedon. Czasami zastanawiam się, czy ci ludzie sądzą, że taka wypasiona kuweta sama kupy pochłonie.
Ja mam tylko jednego kociambra i rozumiem, że w przypadku kilku kotków odkryte kuwety mogą stanowić problem. Ty sprzątasz kuwety regularnie, ale uwierz mi, to co napisałam wyżej to prawda. Wiele osób traktuje kryte kuwety jako pochłaniacz zapachów bez zbędnego wysiłku.
Nauter, jak rozumiem, ma jednego kotka. Doradziłabym jednak kuwetę odkrytą. A, że żwirek się roznosi? Przy jednym kocie wystarczy trochę zapału, zmiotka, szufelka i dwie ręce gotowe do roboty :)

Re: Nowy kot cięgle w ukryciu

PostNapisane: Czw sie 29, 2019 18:10
przez jolabuk5
Mam 6 kuwet, z tego 4 kryte, sprzątam co najmniej 2 x dziennie, czasem częściej. Nigdy nie montuję drzwiczek, kuweta kryta ma po prostu "górę" i otwór - koty w sumie lubią, bo mają poczucie, że "tył" jest zabezpieczony, a z przodu kot sobie wygląda, załatwiając sprawy... Ale miałam tymczasa, który się bał kuwety krytej, musiałam mu postawić otwartą.

Re: Nowy kot cięgle w ukryciu

PostNapisane: Pt sie 30, 2019 6:25
przez Nauter
Dzisiejszej nocy udało się zamknąć drzwi w pokoju do którego przyszedł kot. Reakcja zwierzaka to: skakanie do klamki, ogólna panika.
Wynika, że jest dosyć inteligentny.

Czy ktoś może stosował obrożę adaptacyjną?