Strona 1 z 9

DYLEMAT. TRZECI KOT W DOMU????-piszcie-Maciej sie ugina;)

PostNapisane: Nie wrz 26, 2004 10:39
przez Magija
MAM PROBLEM NIE WIEM CZY WZIĄŚĆ TRZECIEGO KOTA CZY NIE. CZY DAMY SOBIE RADĘ...

PostNapisane: Nie wrz 26, 2004 10:59
przez NattyG
ja tez sie zastanawiałam
mam trzy i nie odczuwam zbytnio
i tak czasem czegos nie dojadły i sie wyrzucało
a teraz miseczki wylizane :)
suchego troche wiecej schodzi i o 5 kg zwirku wiecej

PostNapisane: Nie wrz 26, 2004 11:42
przez Lucynka
Nie liczę finansów chociaż mi sie nie przelewa. Na leczenie psa wydałam wszystkie odłożone pieniążki a i tak nie mogłam się oprzeć, żeby nie zabrac z lecznicy dwóch maluchów po KK.
Zamiast drogiej karmy gotuję im mięsko z makaronem i też wcinają. Wykosztowałam sie na CR Babycat 34 a one i tak nie chcą tego jeść.
Najwięcej pieniążków pochłania leczenie, a przy 5 kotach i psie to stale komuś coś dolega albo profilaktycznie trzeba coś droższego podawać np.Urinary.
To jest kwestia wyboru. Zdecydowanie wolę zrezygnować z nowego ciuszka i kupić cos smakowitego moim milusińskim.
Moje dorosłe koty załatwiały sie do pustych kuwet więc mogłam oszczędzać na żwirku. Teraz przy maluchach niestety wszystkie chcą juz do żwirku. Kupiłam Cats Best Eco Plus ale nie jestem zadowolona bo jakoś źle się zbryla. Przestawię się więc chyba na Benka bo tańszy.

PostNapisane: Nie wrz 26, 2004 11:42
przez Magija
TEN DYLEMAT TO APROPO WCZORAJSZEJ WIZYTY W LECZNICY...SA NOWE KOCIAKI KTORYM TRZEBA POMOC...MI TO SIE ODRAZU PLAKAC CHCE ZE TYLE JEST OKROPNYCH LUDZI KTORZY ZWIERZE POTRAFIA TAK POPROSTU WYRZUCIC. MOZE MOGLABYM POMOC CHOCIAZ JESZCZE JEDNEMU? ZASTANAWIAM SIE CZY PO PIERWSZE PODOLAM FINANSOWO - CHOCIAZ W SUMIE OBOJE PRACUJEMY, A PO DRUGIE CZY MOJ MACIEJ SIE ZGODZI...

PostNapisane: Nie wrz 26, 2004 11:48
przez Werka1
Ja mam trzy koty.Ostatniego juz dorosłego kastrata przygarnęłam ze schroniska-chociaż nie miałam zamiaru powiększać mojego kociego stanu.Lucek to chodzący przewód pokarmowy -jest duży ,śliczny i oczywiście bardzo kochany.Teraz nie wyobrażam sobie domu bez Lucka.Na razie nie odczułam zbyt wielkiej różnicy w finansach -na razie nikt nie głoduje.Oby zdrówko dopisywało to będzie wszystko dobrze. :lol:

PostNapisane: Nie wrz 26, 2004 11:49
przez NattyG
mysle ze przy dwóch pracujacych osobach powinnas dac radę z trzema kiciakami

a na Tz kazda z nas ma swoj sposób ty na swojego Macieja pewno tez masz :wink: :twisted:

trzymam kciuki

KOT

PostNapisane: Nie wrz 26, 2004 14:06
przez pini1
witaj ja mam na stałe 11 obecnie 13 kotów
przyznam szczerze że nie ma wielkiej róznicy pomiędzy 3 a pięcioma kotami
co do karmy zawsze mozna kupowac tansza ale równie dobra z drozsza np Z RC :D
JEZELI MOZESZ POMÓC TO SUPER :D

PostNapisane: Nie wrz 26, 2004 14:15
przez szaszthi
stalych mam 12 kotow, a tymczasowo 13 i powiem szczerze, przy szostym przestalam odczuwac roznice.... :lol:

PostNapisane: Nie wrz 26, 2004 15:59
przez Nomka
A na Maciejów najlepszy sposób to zgodnie z przysłowiem "przez żołądek do serca". Na mojego działa :lol:

PostNapisane: Nie wrz 26, 2004 16:12
przez Basia_G
Trzecie kot, skąd ja to znam ;-)
Mam trzy diabły w domu i z pojawienie się kazdego pojawiały się dylemat pt "Czy podołam??".Uważam, że jest to bardzo rozsądne, ponieważ łatwo jest "zgarną kota z uliy" , a dopiero potem si zastanawiać co poczynić. Z mojego doświadczenia mogę tylko powiedzieć, że zauważyłam większe wydaki przy trzech , niż gdy były dwa - np. zużycie żwirku. Ale powiem szczerze, za ki dibała , nie pozbywłabym się teraz żadnego z kocich szatanów, chociaż bywa cięzko - chodzi o kwestie finansowe. Moje diabły zjadają ok.5kg suchego jedzenia na m-c, 2,5 ok.15 puszek, zużywają 3 worki 10l żwirku. Do tego dochodzą jeszcze smakołyki, witaminki, ale powiem szczezrze, że jakoś nie wyliczałam nigdy tego.
Co do faceta, ja mojego byłego zawsze postawiałm przed faktem dokonanym i nie narzekał :twisted:
Jeżeli czujesz , że to jest TEN kot, to bierz. Ja tak czułam przy wszystkich moich diabłach i dlatego tak bardzo je kocham.

PostNapisane: Nie wrz 26, 2004 17:03
przez moś
Ja sie zdecydowałam na trzeciego i nie żałuje- wzięłam dorosłą kotkę i jeżeli na to patrzeć z tej strony to jedzenie zjada takie jak moje kastraty/też jest kasstratką/ szczepienia będzie miała w innym czasie niż moje pozostałe więc wydatek sie rozłoży w czasie, żwirek to właściwie na razie zużywa sie tak samo często co przy 2 kotach/za przeproszeniem 3 kupki w 2kuwetach to ta sama wymiana piasku co dwie/miejsca też nie ubyło w mieszkaniu, są dwa pokoje i żadko w jednym można zobaczyć wszystkie koty-nic dodać nic ująć :D

PostNapisane: Nie wrz 26, 2004 17:16
przez Maryla
Magija pisze:TEN DYLEMAT TO APROPO WCZORAJSZEJ WIZYTY W LECZNICY...SA NOWE KOCIAKI KTORYM TRZEBA POMOC...MI TO SIE ODRAZU PLAKAC CHCE ZE TYLE JEST OKROPNYCH LUDZI KTORZY ZWIERZE POTRAFIA TAK POPROSTU WYRZUCIC. MOZE MOGLABYM POMOC CHOCIAZ JESZCZE JEDNEMU? ZASTANAWIAM SIE CZY PO PIERWSZE PODOLAM FINANSOWO - CHOCIAZ W SUMIE OBOJE PRACUJEMY, A PO DRUGIE CZY MOJ MACIEJ SIE ZGODZI...

Mozesz pomoc tym kociakom biorac jednego, odchowujac i szukajac mu docelowego domu, zawsze to jakies wyjscie
nie mozna przygarnac wszystkich ale mozna im pomoc wtedy kiedy tego najbardziej potrzebuja, czyli gdy im grozi uspienie lub schronisko
trudno sie nie przywiazac w tym czasie, ale jesli sie tak stanie i nie odczujecie wielkiej zmiany to przeciez kociak bedzie mogl zostac
a moze jednak w tym czasie znajdziesz mu dom, czasami wsrod znajomych wystarczy popytac, wrzucic zdjecie na adopcyjna
sprobuj ....

PostNapisane: Nie wrz 26, 2004 23:08
przez zosia&ziemowit
Hmm... to interesujące doświadczenie, trzy koty w domu... :P To bardzo fajna zresztą koteczka... :wink:
A jak pasuje kolorystycznie do dwóch już zadomowionych!! :1luvu:

PostNapisane: Pon wrz 27, 2004 9:46
przez Barbs
zosia&ziemowit pisze: To bardzo fajna zresztą koteczka... :wink:


Jejku gdzie takie cudo sie uchowalo? :1luvu:

PostNapisane: Pon wrz 27, 2004 9:56
przez zosia&ziemowit
Barbs pisze: Jejku gdzie takie cudo sie uchowalo? :1luvu:
To zdjęcie jeszcze ze schroniska w Zgierzu, ale już zabralismy i jest u nas :D
Barbs - a może chcesz tą koteczkę? :P Też już u nas jest, straszny przymiluch :roll: