DYLEMAT. TRZECI KOT W DOMU????-piszcie-Maciej sie ugina;)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw wrz 30, 2004 19:12

tez jestem na tym etapie wlasnie, wiec z ciekawoscia czytam ten watek :lol:
Mam kociego niemowlaka, dziewczynke, ma teraz 4 tygodnie, karmie butla od 2 tygodni. Robi sie wspaniala, zaczyna sie bawic, widac juz troszeczke, jaki bedzie miala charakter. Na poczatku wzielam, by odchowac a znalazcy kazalam szukac dla niej domu, ale po kilku dniach..... sami wiecie :lol: Poki co nie mam zgody TZ na 3 kota, ale widze, ze jest w niej wrecz zakochany :lol: Pomaga mi w opiece nad nia, mimo iz zarzekal sie, ze sie nawet nie dotknie :twisted:
Najgorsze jest wewnetrzne przekonanie sie, ze jeszcze nie zwariowalam, ze chce 3 kota :twisted: Rodzice pukaja sie w glowe, tak jak pukali przy drugim :cry: Decyzje o drugim podjelam swiadomie, wymeczylam na TZ zgode i trafila sie okazja przygarnac rocznego czarnuszka, bardzo przymilnego. Myslalam, ze on rozrusza swoja rowiesniczke, ale sa razem od ponad pol roku, a ona go nienawidzi :evil: Do tej pory go tlucze, a on ciagle ja zaczepia, bo chce sie bawic :cry: Mamy wiec dwa koty, a nie pol kota, jak mowi znane przyslowie kociarzy :cry: Gutek bardzo sie nudzi, bo w swojej kolezance nie znajduje towarzysza zabaw. Mala zaadoptowal natychmiast :lol: Widoczki mamy cudowne :lol: Zaczelam sie zastanawiac, czy jej nie zostawic, wlasnie dla Gucia, by mial wreszcie z kim spac i z kim sie bawic....... No i nadal stoje przed decyzja, ale mam na to jeszcze troche czasu. Mala jeszcze na butelce, ledwo kuwete poznala... Zakochana jestem w niej okrutnie, bo jest cudownym przytulaskiem, ale co z niej wyrosnie? Czy bede miala znow jakas indywidualnosc, jak Pyrka? Oby nie, bo Gucio jest wspanialym kotem, towarzyskim dla kazdego kota, moze ja nauczy tego?
Poki co oficjalnie TZ zarzeka sie, ze o 3 kocie moge zapomniec, ale widze, jak tiutia do malej, jak ja bierze na rece, bawi sie z nia, wiec...... szanse sa spore. Musze tylko siebie i rodzine oraz znajomych przekonac, ze nie jestem nienormalna :evil:
Obrazek

Nika Łódź

 
Posty: 2945
Od: Pt maja 21, 2004 22:27
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw wrz 30, 2004 19:44

Nika, Ty normalna jesteś!!! Nie łudż się, że nie :D
Mój Tz przy drugim kocie to sam podjął decyzję ( lekko tylko zachęcony) że Merlinek potrabuje towarzystwa
Przy trzecim było gorzej, wybłagałam.; ale to już jest nasz kochany kotek ( jest raptem miesiąc, a dorosłego przywiozłam)
A Twój Tz jak czytam zakochany, i niuni nie odda, serce by mu pękło.
Nie naciskaj na niego, "zapomnij ten temat", za niedługo sam Ci powie, że to jego niunia :)
Daj mu pobyć twardym facetem, który rządzi w domu :D
Merlinek; Morganka i Gofrey-Ferguson

pivonka

 
Posty: 443
Od: Śro sie 18, 2004 18:30
Lokalizacja: Warszawa-Trójkąt Bermudzki

Post » Czw wrz 30, 2004 20:51

dzieki :lol:
Sama stosuje ta metode, jakos podswiadomie, tzn ciagle podkreslam, ze mala nie ma imienia poki TZ nie zdecyduje, co z nia dalej. Celowo nie naciskam, ale za to wciskam mu mala do rak pod byle pretekstem, ale z wyczuciem :wink: Sama dzwigam ciezar wczesnego wstawania, robienia mleczka, karmienia, masowania brzuszkow, on dostaje tylko rozbawiona kocie lub kocie slodko spiaca :) Dobre jest to, ze wyrwie mu sie czesto "chodz do tatusia" :lol:
Czekam na ten moment, gdy trzeba bedzie sie zdecydowac, czekam, az mala zacznie z Gutkiem galopady po domu, czekam, az mala sama soba zadecyduje, ze zostanie u nas :wink:
Z drugiej strony ta upierdliwosc rodziny i znajomych ("zglupialas", "tobie juz odbilo, jak tej Villas"), juz mnie dobija :evil: Ludzie, co moze raz w zyciu psa mieli, moze jakiegos chomika, a potrafia zepsuc humor takimi tekstami :evil: Trzeba miec sporo sil wewnetrznych, by byc inna niz otaczajace srodowisko :evil:
Obrazek

Nika Łódź

 
Posty: 2945
Od: Pt maja 21, 2004 22:27
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw wrz 30, 2004 23:07

Nika Łódź pisze: Dobre jest to, ze wyrwie mu sie czesto "chodz do tatusia" :lol:

Na dobrej drodze jesteś :lol:
Pani starsza: Nomka i dwie Panienki: Biszkopt i Groszek :)
i Oskarek za tęczowym mostem - zawsze będę na Ciebie czekać ptysiu...

Obrazek

Nomka

 
Posty: 610
Od: Pon cze 14, 2004 14:03
Lokalizacja: Warszawa Miedzeszyn

Post » Sob paź 02, 2004 10:30

Tz wrócił , zobaczył Ole i ..............moze zostać :D przejsciowo 8) 8) ale jestem szczesliwa

NattyG

 
Posty: 2843
Od: Nie cze 20, 2004 15:20

Post » Sob paź 02, 2004 11:36

Ja mam cztery :) i nie narzekam :) a Bonifacy ma jakieś 16 chyba i z tego co wiem, też jest w porządku ;) Przy trzech kotach telewizor jest nie potrzebny - cały czas patrzysz jak się bawią :)
Obrazek

gsx_katana

 
Posty: 248
Od: Pt lip 30, 2004 9:20
Lokalizacja: Warszawa - Śródmieście

Post » Wto paź 05, 2004 12:13

NattyG pisze:Tz wrócił , zobaczył Ole i ..............moze zostać :D przejsciowo 8) 8) ale jestem szczesliwa

no i brawo :D
teraz tylko czekać, aż TZ sie zakocha :wink: ( w tej Oli oczywiście)
Merlinek; Morganka i Gofrey-Ferguson

pivonka

 
Posty: 443
Od: Śro sie 18, 2004 18:30
Lokalizacja: Warszawa-Trójkąt Bermudzki

Post » Wto paź 05, 2004 12:16

Nika Łódź pisze:dzieki :lol:
. Celowo nie naciskam, ale za to wciskam mu mala do rak pod byle pretekstem, ale z wyczuciem :wink: Sama dzwigam ciezar wczesnego wstawania, robienia mleczka, karmienia, masowania brzuszkow, on dostaje tylko rozbawiona kocie lub kocie slodko spiaca :) Dobre jest to, ze wyrwie mu sie czesto "chodz do tatusia" :lol:

może daj mu czasem brzuszek do pomasowania :wink: , to też chyba miłe, a może jakieś rodzicielskie instynkty mocniej buchną :) :)
Merlinek; Morganka i Gofrey-Ferguson

pivonka

 
Posty: 443
Od: Śro sie 18, 2004 18:30
Lokalizacja: Warszawa-Trójkąt Bermudzki

Post » Wto paź 05, 2004 12:19

Z moich doświadczeń wynika, że najtrudniej zdecydować się na drugiego kota, a późjniej to jakoś samo się dzieje... :lol:
Kocie wiersze i KociennikObrazek
Obrazek
Holmes & Watson (Brytole)
Gacek[*] Mika[*] Romek[*] Ziutek[*] Norka[*] Miś Major[*] Tymoteusz[*] Miodunka[*]Bambina[*] Felek[*]

Majorka

 
Posty: 1604
Od: Pt lis 29, 2002 10:06
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto paź 05, 2004 12:23

Majorka pisze:Z moich doświadczeń wynika, że najtrudniej zdecydować się na drugiego kota, a późjniej to jakoś samo się dzieje... :lol:


kochana...... ty mnie nie strasz :twisted: Ja mam zamiar poprzestac na trzech 8) Wiecej juz nie zniesie ani moj TZ ani moja rodzina :roll:
Obrazek

Nika Łódź

 
Posty: 2945
Od: Pt maja 21, 2004 22:27
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto paź 05, 2004 12:28

pivonka pisze: może daj mu czasem brzuszek do pomasowania :wink: , to też chyba miłe, a może jakieś rodzicielskie instynkty mocniej buchną :) :)


on unika wszelkich prac przy malej... nie chce naciskac :?
Obrazek

Nika Łódź

 
Posty: 2945
Od: Pt maja 21, 2004 22:27
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto paź 05, 2004 12:30

Nika Łódź pisze:
Majorka pisze:Z moich doświadczeń wynika, że najtrudniej zdecydować się na drugiego kota, a późjniej to jakoś samo się dzieje... :lol:


kochana...... ty mnie nie strasz :twisted: Ja mam zamiar poprzestac na trzech 8) Wiecej juz nie zniesie ani moj TZ ani moja rodzina :roll:

Też tak myślałam... :lol:
Kocie wiersze i KociennikObrazek
Obrazek
Holmes & Watson (Brytole)
Gacek[*] Mika[*] Romek[*] Ziutek[*] Norka[*] Miś Major[*] Tymoteusz[*] Miodunka[*]Bambina[*] Felek[*]

Majorka

 
Posty: 1604
Od: Pt lis 29, 2002 10:06
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto paź 05, 2004 12:32

8O ups
ale czy masowanie to praca :wink:
ale masz rację, nie naciskaj :D
poczekamy, zobaczymy (jak tam tatuś)
Merlinek; Morganka i Gofrey-Ferguson

pivonka

 
Posty: 443
Od: Śro sie 18, 2004 18:30
Lokalizacja: Warszawa-Trójkąt Bermudzki

Post » Wto paź 05, 2004 13:12

pivonka pisze:poczekamy, zobaczymy (jak tam tatuś)


musze poczekac, az mala juz calkiem sie usamodzielni. Wtedy zapadnie decyzja....... a to jeszcze z kilka tygodni :cry:
Obrazek

Nika Łódź

 
Posty: 2945
Od: Pt maja 21, 2004 22:27
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto paź 05, 2004 13:39 Re: DYLEMAT. TRZECI KOT W DOMU????

Magija pisze:MAM PROBLEM NIE WIEM CZY WZIĄŚĆ TRZECIEGO KOTA CZY NIE. CZY DAMY SOBIE RADĘ FINANSOWO ILE TO MNIE WYNIESIE...


Finansowo niewielka różnica, 2 a 3 futra to żaden dylemat. DYLEMAT TO MAM JA ; CZY WZIĄĆ SIEDEMNASTEGO KOTA?????

Bonifacy

 
Posty: 1476
Od: Wto sty 28, 2003 16:40
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów a właściwie Służew and Dolinką

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 69 gości