Kociak sika na lozko

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto sie 20, 2019 14:54 Kociak sika na lozko

Dzien dobry. Mam niestety pewien problem. Mysle, ze u mnie jest to wywolane stresem, ale moze po kolei. W piatek odebralam kotka. Ma dwa miesiace. Wydaje mi sie ze moze troche za wczesnie zostal rozdzielony z matka...Byl wczesniej z rodzenstwem i mama, ale w w tamtym tygodniu rodzenstwo poszlo do nowych domow i w dniu, w ktorym go odbieralam, byl sam, bardzo wystraszony. Pojechalismy autem do mojej mamy, ok. 150 km, na miejscu schowal sie za lozkiem i tam siedzial. Wyjelam go przed pojsciem spac, polozylam na piersi i tak zasnelismy. W nocy obudzil sie, zjadl, zalatwil w kuwecie, troche poogladal pokoj, podjadal, znow spal. Nad ranem nasikal mi na lozku. Rano pozbylam sie zesikanej poscieli, kupe robil i robi caly caly czas to kuwety, co prawda ta konsystencja nie jest zadowalajaca, ale daje mu teraz animonde od 4. tygodnia zycia, an on wczesniej dostawal chrupki whiskas i mleko od mamy wiec przypuszczam ze to powod przestawienia. Rano odkrylam, ze ma pchly. Kupilam srodek, ktory zastosowalam na kark. Mial bardzo dobry apetyt, zaczal sie bawic, dokazywac, musial tez sikac do kuwety, bo nie zauwazylam, zeby posciel pachniala moczem. W nocy wzielam go znow na piersi do spania, byl ufny, nie uciekal, ale niestety bardzo sie drapal. W niedziele rano wykapalam go z mama i po poludniu dostal ponownie chemie na kark. Pchiel juz nie ma. W niedziele wieczorem wraclam do siebie do domu, nie mieszkam w Polsce, to znaczy biedulka siedziala znow 5 godzin w aucie i kolo polnocy wyladowala w nowym, obcym mieszkaniu. Najpierw lekliwie sobie to mieszkanie poogladal. Do spania wzielam go znow na piersi, jak go glaskalam to mruczal i byl troche niespokojny, mialam takie wrazenie jakby szukal matki (on jeszcze nie ugniata), rano nasikal mi na poduszke. Poduszke wrzucilam do pralki, a na lozko zarzucialm folie. Poszlam do pracy. Duzo spal, ale troche tez zjadl. Jak wrocilam to na moich oczach zrobil siku do kuwety i tez kupke, ktora jak dla mnie ciagle jeszcze nie ma zadowalajacej konsystencji. Caly wieczor bardzo ladnie sie bawil, spal kolo mnie na kanapie, poznawal mieszkanie, ogolnie byl zadowolony... Do spania ten sam scenariusz, wzielam go do lozka, skakal po tym lozku, dokazywal, byla swieza posciel, w pewnym momencie przybral charakterystyczna poze.. szybko zareagowalam.. upadlo tylko pare kropli i to na kocyk, ktory dla niego tam mialam. Potem wzielam go na piersi i znow mruczenie i tak jakby szukanie mamy..troche mi poslinil palec i poobgryzal.. nad ranem nasikal w drugim koncu lozka..to nie bylo znaczenie tylko normalne oddanie moczu..juz to tak zostawilam, bo co tu robic o czwartej rano..rano dostal jesc, zrobil kupe, pourzedowal w mieszkaniu, pobawil sie pileczkami...i wskoczyl na lozko, ktore juz zdazylam przykryc folia..i nasikal na folie...nie wiem co mam robic...wiem ze zastowalam mu konska dawke wrazen od piatku..dzis dopiero wtorek..mam straszne wyrzuty sumienia..ale nie moglam tego inaczej zorganizowac..strasznie mi przykro i nie wiem co mam robic..teraz jestem w pracy do 17, on sam w domu...pewnie na tej foli na lozku znajde spora kaluze moczu jak wroce..plan mam taki, zeby kupic dzis nowy zwirek..nasypac go wiecej..bez worka..po prostu zwirek bezposrednio do kuwety..zaczac ja stopniowo w strone lazienki przesuwac, bo postawialm go extra ze wzgledu na niego w przedpokoju..mysle zeby kupic tez feliway classic..co jeszcze moge zrobic...bardzo mnie to martwi..prawie wcale nie spie od piatku..bo sie martwie o niego i o to co bedzie..jak ten problem rozwiazac..bo przeciez nie moge codziennie prac poscieli.. dziekuje za rade

Angelinakox

 
Posty: 18
Od: Sob paź 31, 2009 17:26
Lokalizacja: Hamburg

Post » Wto sie 20, 2019 15:24 Re: Kociak sika na lozko

Może spróbuj mu na razie postawić dodatkową kuwetkę (choćby pojemnik z piaskiem) w sypialni? Nie wiem, może nawet blisko łózka, żebyś go mogła szybko przestawić, jak zacznie sikać na łóżku... Do kuwetki chodzi, więc to raczej nie jest problem z rodzajem kuwety czy piasku, tylko może fakt, ze taki mały kociak wybiera najbliższe - jego zdaniem odpowiednie - miejsce do robienia sioo. Ale można też zapytać tam, skąd go wzięłaś, jaką miał kuwetę, jakiego piasku używał.
Jeśli bliskość kuwety nie pomoże, to spróbowałabym go na noc nie brać do łóżka - może wtedy skorzysta z kuwety?
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 60134
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto sie 20, 2019 20:56 Re: Kociak sika na lozko

Miałam bardzo podobny problem z małym kocurkiem. Miał około 8 - 9 tygodni, gdy zaczął sikać na łóżko. Trafił do mnie wraz z bratem w wieku 7 tygodni. Generalnie załatwiał się do kuwety, ale od czasu do czasu, głównie późnym wieczorem bądź nad ranem sikał na łóżko. W ciągu dnia łóżko przykrywałam folią, szeleszcząca, zniechęcała małego do sikania, ale i tak parę razy ją też zalał. W końcu, zmęczona ciągłym praniem pościeli i kołdry, za radą mojej wetki, postawiłam na łóżku miseczkę z suchą karmą, którą kotki pochrupywały. Kot jest czystym zwierzęciem i generalnie nie sika tam, gdzie je. W nocy, gdy ściągałam folię z łóżka, stawiałam miseczkę z karmą tuż przy łóżku, po tej stronie, gdzie sikał. Pomogło. Raz widziałam jak pędem wskoczył na łóżko, tuż przy miseczce z jedzonkiem, przymierzył się do sikania, powąchał chrupki, miauknął donośnie i pędem pognał do kuwety. Od tego momentu już się na łóżko nie zesikał. Karmę stawiałam tam jeszcze przez miesiąc, by mu się utrwaliło.

Agwena

 
Posty: 805
Od: Sob maja 19, 2018 12:27
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto sie 20, 2019 21:57 Re: Kociak sika na lozko

Dziekuje za wskazowki. O tej karmie na lozku tez juz dzis na internecie czytalam (siedzialam caly dzien w pracy na internecie...). Na chwile obecna wyglada to tak: po pracy pognalam do fressnapf..w domu bylam o 18.. Maly musial caly dzien spac, bo malo co zjadl.. przypuszczam, ze wieksza czesc dnia przesypia gdy mnie nie ma..folia lezala na lozku, ale wydaje mi sie, ze on byl pod ta folia i zlal sie na koldrze w tym samym miejscu, gdzie dzis w nocy, bo to niemozliwe, zeby ta plama byla tak rozlegla z jednego sikania, czyli przypuszczam, ze byla poprawka..pierwsze co zrobilam, to zajelam sie kuweta, zmienilam zwirek na nowy, nie zakladalam folii, nasypalam go sporo i na to posypalam jeszcze troche takiego srodka, ktory ma zachecac kociaki to korzystania z kuwety..to sa jakies suszone ziola, pewnie miedzy innymi kocimietka, posypalam troche i wymieszalam..przesunelam kuwete lekko w strone lazienki...poszedl do kuwety i zrobil tam bez problemu siku..dostal jedzenie...i zaczal bawic sie i dokazywac..on sie jeszcze mnie boi, jak wykonam gwaltowny ruch czy ide w jego kierunku, to ucieka..ale to dopiero nasz czwarty wspolny dzien i to nawet niecaly, bo do pracy tez musze isc..nastepnie wsadzilam do kontaktu ten feliway classic..nie wiem czy cos to da, ale na pewno nie zaszkodzi..na koniec zajelam sie zlana koldra, ale tam zbyt wiele nie zdzialalam, kupilam neutralizator zapachu..spryskalam tym koldre i probowalam to recznikiem lekko zebrac, ale ona jest ciagle jeszcze wilgotna..tak gdzies okolo 1/4 koldry..tak gdzie smierdzialo..zastanawiam sie czy nie spac pod koldra czesciowo przykryta folia..troche sie martwie, ze jak maly poczuje tam jeszcze ten zapach to moze znow sie w tym miejscu zesikac...ale kurde nie moge i nie chece codziennie prac koldry..przeciez to niemozliwe..ona nawet nie zdazy wyschnac i znow bedzie zasikana.. planuje w sobote ja wyprac jak bede miala wolne..to tyle na chwile obecna..teraz maly drzemie na kanapie kolo mnie..za chwile idziemy do lozka..nie wiem co przyniesie noc..jutro chyba wychodzac zamkne drzwi do sypialni..jestem padnieta a tu zanosi sie znow kolejna noc, ktora bedzie spana na "pol gwizdka" bo wystarczy jego lekki ruch a ja juz mam oczy otwarte...eeehhh...mam nadzieje ze szybko pozbedziemy sie tego problemu. Dobranoc

Angelinakox

 
Posty: 18
Od: Sob paź 31, 2009 17:26
Lokalizacja: Hamburg

Post » Śro sie 21, 2019 0:06 Re: Kociak sika na lozko

Dobry pomysł, zamykaj sypialnię, jak wychodzisz! Trzymam kciuki, żeby sie udalo :ok: :ok: :ok:
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 60134
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro sie 21, 2019 11:51 Re: Kociak sika na lozko

Chyba bedzie sukces :D Poszlismy wieczorem do lozka, zostawialm je czesciowo przykryte folia, tak do polowy, zeby zakryc to gdzie jeszcze wilgotne bylo...maly troche podokazywal na tej folii i przy mnie z zabawkami, poobgryzal mnie, pomruczal i ...poszedl do kuwety zrobic siku! Cala noca spal blisko mnie i przytulal sie...a rano po przebudzeniu pierwsze kroki skierowal do kuwety i ... zrobil siku... :ryk: :201494 mam nadzieje ze problem juz sie rozwiazuje puhh to musial byc, tak jak przypuszczalam, skutek stresu...mam nadzieje, ze jestesmy na dobrej drodze. Od razu swiat inaczej wyglada i zyc sie chce :201461 dzieki dziewczyny za wsparcie. Odezwe sie :)

Angelinakox

 
Posty: 18
Od: Sob paź 31, 2009 17:26
Lokalizacja: Hamburg

Post » Śro sie 21, 2019 13:16 Re: Kociak sika na lozko

Koniecznie! Napisz, czy już wszystko dobrze :D
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 60134
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro sie 21, 2019 14:02 Re: Kociak sika na lozko

Trzymam kciuki.
Ja, niestety, nie miałam możliwości zamknąć drzwi. Kocurek lał na łóżko, stojące w otwartym pokoju, w którym nawet nie ma możliwości montażu drzwi :)
Ta plama pod folią, co pisałaś, że musiał wleźć pod folię i zrobić siku, to, oczywiście mogło tak być, ale też nie musiało. Jak jest ciepło w mieszkaniu, a teraz raczej jest, i jak masz łóżko przykryte szczelnie folią, to ono może się samo z siebie "pocić" pod tą folią i robić wilgotne. Piszę z doświadczenia. Któregoś dnia rano przykryłyśmy łóżko folią. Cały czas ktoś był w tym pokoju, pilnowałyśmy, bo chciałyśmy przyuważyć w jakich konkretnie sytuacjach sika. Nie sikał, a łóżko pod folią było mokre.

Agwena

 
Posty: 805
Od: Sob maja 19, 2018 12:27
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro sie 21, 2019 14:04 Re: Kociak sika na lozko

Cieszę się, że zdecydowałaś się na opiekę nad tym kocurkiem. Z twojego posta przebija prawdziwa troska o zwierzątko, z pewnością zestresowane długą jazdą, nowymi miejscami i ludźmi. Wierzę, że po poradzeniu sobie z tym problemem (wynikającym najpewniej ze stresu), wasza relacja będzie się tylko polepszać i pogłębiać :201461 . Koniecznie napisz nam, czy wszystko się dobrze ułożyło.

Kinga M.

 
Posty: 269
Od: Sob sie 05, 2017 8:43
Lokalizacja: Brodnica/Toruń




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], jukatlu i 155 gości