Kamień nazębny o kotów-usuwanie...

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie wrz 26, 2004 7:36

A jak dbać tak na codzień o zęby kota żeby uniknąć w pewnym stopniu problemów z jego zębami??

voy

 
Posty: 27
Od: Wto wrz 14, 2004 15:49
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Nie wrz 26, 2004 7:51

Anja pisze:Jka sobie radzi Bonifacy bez wiekszosci zebow? Chyba trzeba dawac w innej postaci jedzenie prawda :( ? Kotka zuzy miala tez usuwane zeby z powodu kamienia, trudno mi to sobie wyobrazic, ale rozumiem ze czasem jest konieczne.
U nas na szczescie kamien nie osiada. Mimo, ze Hrupka jest nerkowa, to zeby ma ok (czesto sprawdzamy), jedynie miewa stany zapalne dziasel. No i brakuje jej jednego dolnego malego zeba oraz ma zlamany kiel, ale nie wiemy czemu, moze od rzucania na oslep w trakcie kocich bojek.


Okazuje się, że Bonifacy sobie radzi świetnie bez zębów. Zostały mu tylko 4 kły i malutkie z przodu na górze i na dole. Boni nie przepadał za suchą karmą w przeciwieństwie do Rudolfa, który chrupie tylko suche. W tej chwili kiedy już dziąsła są ok wcina whiskasa, czasami mu kupuję pasztety Animody ewentualnie je też saszetki dietetyczne dla "nerkowców" Royal Canin o nazwie Renal. Zauważyłem, że znów wraca do swojej dużej wagi , a było już tak, że schudł niemiłosiernie gdyż jedzenie sprawiało mu ból. Ponadto drastycznie zaczęła mu w czasie choroby wypadać siersc i naskórek pod sierścią mu się łuszczył tak, ze myślałem iż ma łupież. Poza tym sierść mu się "zlepiała " i była jakaś tłusta i szorstka. Teraz znów ma sierść błyszczącą i bez łupieżu, śliską i gładką i błyszczącą. Także ten drastyczny zabieg okazał się jednak niezbędny.

Bonifacy

 
Posty: 1476
Od: Wto sty 28, 2003 16:40
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów a właściwie Służew and Dolinką

Post » Nie wrz 26, 2004 9:44

Dopisze sie z wyjasnieniem. Moja Czarna miala usuwane zeby nie z powodu kamienia tylko z powodu nie leczacego sie od kilku lat zapalenia dziasel. Poniewaz wyprobowalismy wszystko co nam do glowy przyszlo (najpierw oczywiscie zdjecie kamienia, potem antybiotyki, sterydy, homeopatia i akupunktura) i nic z tego nie przynioslo poprawy na dluzszy czas (oprocz homeopatii, ktora jakas przynoisla doraznie, ale po odstawieniu sie pogarszalo), a Czarna ma chore nerki, watrobe i chorobe autoagresywna, zostala podjeta decyzja o usunieciu zebow.
Niewykluczone, ze klopoty z watroba i nerkami byly czesciowo spowodowane ciaglym zapaleniem w organizmie.
Po zabiegu wszystko sie pieknie zagoilo, wcina siekane rzeczy bez problemu i pomimo ropnia, wyglada na szczesliwsza niz przedtem, choc sam zabieg budzil moje wielkie watpliwosci... Wiadomo - to ostatecznosc, ale sadze, ze to byla juz najwyzsza pora... Widze, ze komfort jej zycia bardzo sie poprawil.
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=213932
***** ***

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 84876
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Nowodwory

Post » Nie wrz 26, 2004 14:39

Moj Bubus przy okazji wizyty u p. Beaty z "Czterech Łap" mial usuwany kamien nazebny, on jest bardzo grzeczny wiec dal to sobie zrobic bez narkozy. Jednak troszke zostalo wlasnie przy samych dziaslach, no i on biedak tez sporej czesci zabkow nie ma albo polamane :(
Pytalam o ultradzwieki, bo moze trzeba by doczyscic ultradzwiekami, wypolerowac i zobaczyc, czy nie zachodzi koniecznosc usuniecia co poniektorych polamancow. Tylko boje sie tej narkozy.
Jak go dostalam w spadku od hodowczyni to on byl prawie lysy i nie jestem pewna czy to nie reakcja byla na narkoze wlasnie, bo go kastrowala przed oddaniem - to jedna mozliwosc, druga to nieodpowiedni szampon, bo rowniez go kapala przed oddaniem. Jak go widzialam przed kastracja i przed kapaniem to mial piekne grube futro, a potem jak po niego pojechalam siersc mu wychodzila garsciami :( . Po dlugim czasie i roznych preparatach odzywczych, codziennym wyczesywaniu futerko odroslo :) Zapytam lekarza w srode moze, niech obejrzy te zabki i doradzi czy zachodzi koniecznosc czyszczenia ultradzwiekowo pod narkoza, czy nie bo akurat idziemy na kontrole - w tej chwili leczymy grzybka w uszach.

Barbs

 
Posty: 232
Od: Pon lis 24, 2003 22:41
Lokalizacja: Warszawa Tarchomin

Post » Nie wrz 26, 2004 23:11

zuza pisze:Dopisze sie z wyjasnieniem. Moja Czarna miala usuwane zeby nie z powodu kamienia tylko z powodu nie leczacego sie od kilku lat zapalenia dziasel.
zuza, przepraszam za pomylke :oops:
Obrazek
Pirackie Trio [']:
Brucek 20.10.2001-09.04.2015 / Hrupka 20.10.2001-23.07.2016 / Rysio 20.05.2002-23.06.2018
oraz Wiórka 20.04.2016-26.11.2018

PiNeski: Pirat Lotka i Neska

Anja

Avatar użytkownika
 
Posty: 25600
Od: Śro lis 06, 2002 9:01
Lokalizacja: Warszawa Dolny MoKOTów

Post » Nie wrz 26, 2004 23:14

Bonifacy, tak wlasnie myslalam, ze zycie z takim bolem spowodowanym zebami jest "gorsze" niz zycie bez zebow, za to z kocim komfortem psychicznym. Gdybym byla w analogicznej sytuacji (odpukac) zrobilabym to samo.
Obrazek
Pirackie Trio [']:
Brucek 20.10.2001-09.04.2015 / Hrupka 20.10.2001-23.07.2016 / Rysio 20.05.2002-23.06.2018
oraz Wiórka 20.04.2016-26.11.2018

PiNeski: Pirat Lotka i Neska

Anja

Avatar użytkownika
 
Posty: 25600
Od: Śro lis 06, 2002 9:01
Lokalizacja: Warszawa Dolny MoKOTów

Post » Pon wrz 27, 2004 7:00

Anja pisze:
zuza pisze:Dopisze sie z wyjasnieniem. Moja Czarna miala usuwane zeby nie z powodu kamienia tylko z powodu nie leczacego sie od kilku lat zapalenia dziasel.
zuza, przepraszam za pomylke :oops:

NIe ma za co :-)
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=213932
***** ***

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 84876
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Nowodwory

Post » Nie lip 07, 2013 13:30 Re: Kamień nazębny o kotów-usuwanie...

Witam,
czy orientujecie się ile w Warszawie może kosztować usuwanie kamienia? Byłam ostatnio z moim kotem na kontrolnym badaniu krwi i przy ogólnych oględzinach pani doktor zauważyła zaczerwienienie przy tylnych zębach, spowodowane kamieniem. Powiedziała, że wypadałoby to w przeciągu kilku miesięcy usunąć.
ObrazekObrazek
Obrazek

neron

 
Posty: 1184
Od: Wto maja 29, 2012 14:06
Lokalizacja: Warszawa-Ząbki

Post » Sob maja 13, 2017 17:20 Re: Kamień nazębny o kotów-usuwanie...

Czy macie jakieś doświadczenia z płynami do higieny jamy ustnej u kota? W szczególności zapobiegającymi tworzeniu się kamienia nazębnego? Chodzi mi o preparat, który dodaje się do wody do picia.
Znalazłam Dental Fresh i Virbac Vet Aquadent, który polecacie? A może jakiś inny?
Obrazek Obrazek ObrazekTymoteusz [*]17.08.2019 r.

magdalena99

 
Posty: 1621
Od: Sob mar 27, 2010 15:20

Post » Nie maja 28, 2017 11:56 Re: Kamień nazębny o kotów-usuwanie...

Ja używałam Virbac Vet Aquadent u staruchy pomimo, że w takie środki nie wierzę (nie ma lepszego sposobu niż szczoteczka, ale starucha nie nauczona to i myć sobie nie da). Różnicy nie zauważyłam, a zużyliśmy dwie butelki, ale to też kwestia zwierzęcia. Na jednego podziała, a na innego nie podziała. Ja "aplikowałam" trochę do wody, ale i trochę mięcho zalewałam, bo woda była mniej chętnie pita.
Dental fresh dawałam dla psa i młodszej kotki, ale sporadycznie, bo skład nie zachęca do regularnego podawania. Czy usuwa kamień to nie wiem, ale zapach miętusa z psyków zachęcał do ciągania na rękach :)

Agresor-ka

 
Posty: 40
Od: Czw mar 09, 2017 19:51

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Majestic-12 [Bot], Rudolfa, Zeeni i 547 gości