Strona 1 z 1

Mdłości, wymioty i brak apetytu u 4-msc kotki - pomocy

PostNapisane: Nie sie 11, 2019 15:53
przez Katie Gu
Kochani, mam ogromny problem z moim 4-miesięcznym kotkiem... W czwartek rozbawiona kicia oderwała mi kawałek opakowania czipsów i połknęła. Od razu pojechałam z nią do weterynarza i tam vet wywoływała wymioty kotka wodą utlenioną. Kicia zwymiotowała dopiero po 3 dawce i w wymiocinach znaleźliśmy tę folię. Tu można by było pomyśleć, że wszystko będzie ok, ale od tamtej pory kotka była bardzo apatyczna. Cała sytuacja zdarzyła się około 16, po 20 kotek cyklicznie dostawał spazmów wymiotnych i wymiotował resztkami piany po tej wodzie utlenionej, głośno przy tym zawodząc z bólu. Po kilku takich akcjach nie wytrzymałam psychicznie i pojechałam z nią na pogotowie weterynaryjne, gdzie mała dostała kroplówkę podskórnie, leki przeciwwymiotne, a także leki do podawania doustnego osłonkowe z probiotykami na żołądek. Od tamtej pory mała nie wymiotowała, ale cyklicznie mlaskała, odmawiała jakiegokolwiek pokarmu i wody. Nastęonego dnia pojechałam z nią znowu do weta i tam kicia dostała dożylnie kroplówkę z glukozą i płynem fizjologicznym, kolejne leki przeciwwymiotne, przeciwbólowe. Niestety, nic to nie dało, kotek nic nie jadł ani nie pił, mimo tego że wszędzie porozstawialiśmy miski z wodą, próbowaliśmy wszystkich karm i przysmaków (próbowaliśmy nawet surowe mięsko, które normalnie wcina aż się uszy trzęsą). W sobotę znowu byliśmy na kroplówce, znowu dostała przeciwwymiotne (bo ciągle mlaskała), przeciwbólowe i kroplówkę z glukozą. Do tego dołączyły witaminy B1 i C, lek pobudzający apetyt i zaczęliśmy małą karmić na siłę ze strzykawki. Daliśmy jej siemię lniane zmieszane z żółtkiem i po tym wydawało się, że jest poprawa, kicia nawet sama zaczęła jeść chrupki Purizona. Dodam, że kotka karmimy wyłacznie mokrą karmą Macsa, Wild Freedom i Feringa, ale tego nie chciała ruszyć, a mieliśmy kilka chrupków z zestawu startowego ktory kupilośmy na początku, zanim zaczęliśmy czytać Wasze posty o żywieniu kota. Mokrej nie chciała ruszyć, a cieszyliśmy się, że je cokolwiek... Dziś pojechaliśmy na ostatnią kroplówkę, zdjęcie wenflonu i znowu - przeciwwymiotne, na apetyt, witaminy i glukoza. Znowu daliśmy jej na siłę żółtko z siemieniem lnianym i znowu po tym zjadła chrupki, ale po 2 godzinach zwymiotowała i od tamtej pory ciągle mlaszcze i znowu zawodzi z bólu. Nie mam pojęcia co robić, zaraz zacznę płakać razem z nią. Jutro mamy z nią jechać ponownie do weta na ponowną kroplówkę i USG jeśli się nie poprawi, ale nie wiem czy czekać tak długo. Chciałabym jej ulżyć w bólu, czy znowu jechać na pogotowie? Kotka schudła już z 2,1 do 1,9kg ;( Czy macie jakieś pomysły co może się dziać, jak jej pomóc? Dołączam zdjęcie książeczki z opisem stanu małej i podanych leków oraz wyniki krwi z piątku.

https://zapodaj.net/b9ff2ae024e35.jpg.html
https://zapodaj.net/da367465eeb3b.jpg.html
https://zapodaj.net/4992b8c126601.jpg.html
https://zapodaj.net/3fe3b8eae10e5.jpg.html

Re: Mdłości, wymioty i brak apetytu u 4-msc kotki - pomocy

PostNapisane: Nie sie 11, 2019 17:11
przez ewar
Nic nie doradzę, bo nie potrafię :oops: , ale chociaż podniosę, może ktoś mądry coś doradzi.

Re: Mdłości, wymioty i brak apetytu u 4-msc kotki - pomocy

PostNapisane: Nie sie 11, 2019 17:26
przez maczkowa
Jesteś pewna, że przy tej pierwszej wizycie mała zwymiotowała cały połknięty kawałek? Folia z chipsów jest ostra, może jej tak podrazniło przewód pokarmowy? A moze coś zostało? NIe miała robionego USG? Ja bym przy kolejnej wizycie od razu poprosiła o to, nie wiem, czy Twój weterynarz ma aparaturę- jeśli nie jechałabym tam, gdzie mają. A takiej zwykłej morfologii nie miała? Bo tu chyba nie ma takiego podstawowego badania krwi.

Ja mam tylko jedno doświadczenie ze zjedzeniem przez kota czegoś niejadalnego, morfologia pokazała ostry stan zapalny i wet się zdecydował na zabieg połączony z czyszczeniem jelit- właśnie na podstawie podobnych objawów, jak u Ciebie początkowych i tych wyników krwi, chociaż uSG nie pokazało jakiegoś tragicznego stanu jelit.

Nie miałam pojęcia, że można wodą utlenioną prowokować wymioty i chociaż wet to przeprowadził, to nie wiem, czy przy ostrej folii takie gwałtowne działanie nie pogorszyło sprawy, nie podrażniło od wewnątrz- ale to takie dywagacje, jakoś tak na logikę mam wątpliwości z tą metodą w przypadku takiego połknietego materiału.

Re: Mdłości, wymioty i brak apetytu u 4-msc kotki - pomocy

PostNapisane: Nie sie 11, 2019 17:50
przez Kazia
Czy kotka robiła kupę od czasu zjedzenia tej folii?
Mnie się nasuwają 2 możliwe przyczyny:
1. Niedrożność jelit (lub wręcz już skręt) - trzeba wykonać RTG i/lub USG żeby to sprawdzić. Jeśli od czwartku nie robiła kupy, to niedrożność jest bardzo prawdopodobna.
2. Mogła jej zaszkodzić ta woda utlenione... ile jej dostała? czy rozcieńczoną?
Może trzeba by poczytać, jakie mogą być niepożądane skutki podania wody utlenionej? (Wiem, że się daje, sama dawałam, tylko że dorosłej kotce wagi ok 4 kg, dawałam 20 ml).

Re: Mdłości, wymioty i brak apetytu u 4-msc kotki - pomocy

PostNapisane: Nie sie 11, 2019 18:46
przez anka1515
Dla mnie to przewód pokarmowy jest podpalony wodą utlenioną
Wiem ze się daje ale na ulotce pisze żeby na błony było rozcieńczone
Mnie wystarczy na rękę polać i już białe plamy i palą
Kiedyś stomatolog po usunięciu zęba mi tak kazał płukać woda utleniona
Długo miałam w buzi rany popalone
Nie wiem czy rtg z kontrastem nie wykazało by jakiegoś podpalenia w przewodzie pokarmowym
Nie dawno robiłam usg i rtg tez kot żre wszystko
Nic nie wykazało

Re: Mdłości, wymioty i brak apetytu u 4-msc kotki - pomocy

PostNapisane: Nie sie 11, 2019 19:10
przez Katie Gu
Kazia pisze:Czy kotka robiła kupę od czasu zjedzenia tej folii?
Mnie się nasuwają 2 możliwe przyczyny:
1. Niedrożność jelit (lub wręcz już skręt) - trzeba wykonać RTG i/lub USG żeby to sprawdzić. Jeśli od czwartku nie robiła kupy, to niedrożność jest bardzo prawdopodobna.
2. Mogła jej zaszkodzić ta woda utlenione... ile jej dostała? czy rozcieńczoną?
Może trzeba by poczytać, jakie mogą być niepożądane skutki podania wody utlenionej? (Wiem, że się daje, sama dawałam, tylko że dorosłej kotce wagi ok 4 kg, dawałam 20 ml).


1. Jesteśmy umówieni z kicią na USG na jutro u weta, jeżeli dziś nie zrobi kupy, ale myślę, że warto wykonać to badanie tak czy siak, bo w opisie w książeczce zdrowia kicia miała napisane "zagazowane jelita". Niestety, wet nie powiedziała mi nic na temat tego czy ma to być badanie na czczo, ile godzin przez badaniem powinnam przestać małą karmić, jeśli tak. Podpowiecie?

2. Wydaje mi się to też prawdopodobne, bo po wywołanu wymiotów i powrocie do domu kicia nadal wymiotowała pianą. Możliwe też, że została podana zbyt duża dawka. Niestety, nie wiem dokładnie ile, bo była to moja taka pierwsza wizyta z kotem i nie dopytałam, ale były 3 porcje, bo 2 pierwsze nie zadziałały.

Re: Mdłości, wymioty i brak apetytu u 4-msc kotki - pomocy

PostNapisane: Nie sie 11, 2019 19:15
przez Katie Gu
maczkowa pisze:Jesteś pewna, że przy tej pierwszej wizycie mała zwymiotowała cały połknięty kawałek? Folia z chipsów jest ostra, może jej tak podrazniło przewód pokarmowy? A moze coś zostało? NIe miała robionego USG? Ja bym przy kolejnej wizycie od razu poprosiła o to, nie wiem, czy Twój weterynarz ma aparaturę- jeśli nie jechałabym tam, gdzie mają. A takiej zwykłej morfologii nie miała? Bo tu chyba nie ma takiego podstawowego badania krwi.

Ja mam tylko jedno doświadczenie ze zjedzeniem przez kota czegoś niejadalnego, morfologia pokazała ostry stan zapalny i wet się zdecydował na zabieg połączony z czyszczeniem jelit- właśnie na podstawie podobnych objawów, jak u Ciebie początkowych i tych wyników krwi, chociaż uSG nie pokazało jakiegoś tragicznego stanu jelit.

Nie miałam pojęcia, że można wodą utlenioną prowokować wymioty i chociaż wet to przeprowadził, to nie wiem, czy przy ostrej folii takie gwałtowne działanie nie pogorszyło sprawy, nie podrażniło od wewnątrz- ale to takie dywagacje, jakoś tak na logikę mam wątpliwości z tą metodą w przypadku takiego połknietego materiału.


Jestem pewna, że zwymiotowała wszystko, bo widziałam dokładnie jaki kawałek połyka i co zwróciła. Próbowałam jej go wyrwać z pyska, ale nie zdążyłam, bo połknęła. Tak, jak pisałam, od razu pojechaliśmy do weta, więc ta folia nie siedziała u niej w żołądku zbyt długo - max 10 minut. Jesteśmy umówieni na jutro na USG, więc zobaczymy co tam się dzieje. Szczerze, to jestem teraz zdziwiona, że nie zaleciła morfologii, a jedynie badanie krwi - jutro o to zapytam.

Re: Mdłości, wymioty i brak apetytu u 4-msc kotki - pomocy

PostNapisane: Nie sie 11, 2019 20:26
przez czitka
Kciuki oczywiście za koteczkę, oby się wszystko wyjaśniło.
Jeżeli chodzi o usg przewodu pokarmowego, jelit, itd. to mój radiolog zalecał bezwzględną głodówkę 18 godzin przed badaniem. Z rozpaczy kilka godzin przed pozwoliłam kotce tylko odrobinę galaretki z saszetki i zostaliśmy przesunięci na następny termin, bo nie ważne, że to nie jedzenie, ale soki żołądkowe zaczynają pracować i obraz może być niejednoznaczny.
Powodzenia!

Re: Mdłości, wymioty i brak apetytu u 4-msc kotki - pomocy

PostNapisane: Nie sie 11, 2019 21:10
przez katarzyna1207
Wodę utlenioną podaje się rozcieńczoną pół na pół z wodą (czyli maks. 1,5 %), jeżeli wet nie rozcieńczył - to na pewno doszło do uszkodzeń przewodu pokarmowego.

Re: Mdłości, wymioty i brak apetytu u 4-msc kotki - pomocy

PostNapisane: Nie sie 11, 2019 21:24
przez maczkowa
Katie Gu pisze:
Jestem pewna, że zwymiotowała wszystko, bo widziałam dokładnie jaki kawałek połyka i co zwróciła. Próbowałam jej go wyrwać z pyska, ale nie zdążyłam, bo połknęła. Tak, jak pisałam, od razu pojechaliśmy do weta, więc ta folia nie siedziała u niej w żołądku zbyt długo - max 10 minut. Jesteśmy umówieni na jutro na USG, więc zobaczymy co tam się dzieje. Szczerze, to jestem teraz zdziwiona, że nie zaleciła morfologii, a jedynie badanie krwi - jutro o to zapytam.


jeśli byliscie u weta tak szybko i od razu wtedy były badania zrobione, to w tym momencie raczej morfologia nic nie dałaby, bo za szybko, by jakieś zmiany sie pokazały.
I chyba wchodzą w grę albo ewentualne uszkodzenia mechaniczne od folii- ale znowu, to wszystko szybko przebiegło- połknięcie, zwymiotowanie, albo, jak piszą dziewczyny- od zbyt skoncentrowanej wody i/lub w zbyt dużej ilości.
Popros o te badania USG i RTG. Biedna maleńka, jesli ją "poparzyło" musi bardzo cierpieć :(

Re: Mdłości, wymioty i brak apetytu u 4-msc kotki - pomocy

PostNapisane: Nie sie 11, 2019 21:53
przez Fhranka
U nas było bardzo podobnie, sporo, za dużo wody utlenionej i w efekcie zapalenie żołądka. I własnie leczenie żołądka pomogło.

Re: Mdłości, wymioty i brak apetytu u 4-msc kotki - pomocy

PostNapisane: Pon sie 12, 2019 7:12
przez Blue
Najprawdopodobniej doszło do uszkodzenia śluzówek przewodu pokarmowego wskutek działania wody utlenionej. To dosyć bezpieczny sposób wywoływania wymiotów, ale woda utleniona musi być rozcieńczona i w nie za dużej ilości - nie można jej lać póki kot nie zwymiotuje.
Być może koteczka powinna teraz dostawać tylko kroplówki odżywcze (także z aminokwasami), leki hamujące wydzielanie kwasów żołądkowych i do pyska tylko coś osłonowego - choćby śluz z siemienia lnianego plus antybiotyk w iniekcji. Plus coś przeciwbólowego (wszystko zastrzykami) co nie podrażnia żołądka (niektóre w iniekcji też to potrafią - ich nie można). Jedzenie wprowadzane po kilku dniach, rozcieńczone z wodą, wyłącznie mokre, w małych ilościach i przy pierwszych objawach mdłości - przerwa.
Oczywiście - z zalecenia weta - to tylko taka sugestia z mojej strony, kwestia do obgadania z nim.

Za duża ilość nie rozcieńczonej wody utlenionej wlana w kota może doprowadzić nawet do zatorów. Trzeba ostrożnie.

Re: Mdłości, wymioty i brak apetytu u 4-msc kotki - pomocy

PostNapisane: Pt sie 16, 2019 1:24
przez ankacom
Katie Gu napisz jak się czuje koteczka.