Morela80 pisze:Mój kot też ma problemy z dziąsłami i dostaje raz na dwa miesiące zastrzyk ze sterydu. W przypadku Kleksika to działa i chyba jest to lepsze rozwiązanie niż codzienne dręczenie kota tarciem gazą po obolałych dziąsłach, chociaż nam doktor Turos również przepisał taki sposób leczenia. No ale każdy przypadek jest indywidualny i może u was akurat mycie zębów okaże się skutecznym antidotum.
Jesli istnieje inne rozwiązanie, niz stałe ładowanie kota sterydem - to na pewno jest ono lepsze. Dla kota własnie.
Gdybym miała wyłącznie opcję ciągłego podawania starydu ze względu na nawracające zapalenia dziąseł- wybrałabym usunięcie kotu zębów. Zdrowsze i lepsze dla kota na pewno. Sterydy są bardzo ryzykownym rozwiązaniem. Wymagają doświadczonego specjalisty i dużej ostroznosci, choć czasem bywają konieczne. Dla kota nerkowego - nie ma takiej opcji w ogóle.
Czyszczenie zębów jest uciązliwe i dla kota i dla opiekunów. Na dłuższą metę- i tak w 100% nie jest skuteczne. Ale na pewno lepsze/zdrowsze niż szprycowanie sterydami...
Mam kotkę z takim problemem. Nie zgadzam się na sterydy, nie chcę za chwilę miec kota nerkowego na własne zyczenie. Jesli trzeba będzie- bedziemy usuwac ząbki. Bez zebów da się zyc