Strona 1 z 3

Zapalenie kocich dziąsełek

PostNapisane: Czw lut 28, 2002 9:53
przez Lora
Wczoraj poszłąm z Maximusem do wta żeby go obejrzec i jeśli można to zaszczepić już po tej grzybicy...
Na korytarzy jak go trzymałam poczułąm jakiś brzydki zapach z jego pyszczka, poprosiam wet żeby to sprawdziła i okazało ise że ma ...zapalenie dziaseł :( . Moze to być podobno efekt uboczny Fluconazolu i moz enawet świadczyć o problemach z wątrobą.

Powiedziąła ze przy kastracji odrazu sciagną kamien z ząbków, a jesli chodzi o szczepienie to nie wczesniej niż 1 miesiac jeszcze żeby doszedł do siebie bo to jest obciążenie dla organizmu.

Dostał na te dziłąsełka Carident maść i 3 x dziennie mam mu smarowac dziąsełka - mozecie sobie wyobrazić jak on to bardzo lubi :cry:

Czy miał ktoś z Was taki problem???

Dodam jeszcze że ma apetyt i jest wesoły :lol:

PostNapisane: Czw lut 28, 2002 9:58
przez Padme
Mara ma też zaczerwienione dziąsełka, ale to podobno ma związek z ząbkami :-( jest wesola, ale nie je ... :-(

PostNapisane: Czw lut 28, 2002 10:01
przez Lora
Ale Mara z tego co pamietam to ma około 1,5 roczku, tak???

PostNapisane: Czw lut 28, 2002 10:18
przez Padme
Nie, 0,5 roczku, tj. 7 marca skończy 6 miesięcy...

PostNapisane: Czw lut 28, 2002 13:14
przez Lora
chciałam napisać 1/2 roczku - pomyłka :oops:

PostNapisane: Czw lut 28, 2002 16:09
przez Lora
Nikt z Was poza Padme nie ma zadnych dziąsełkowych doświadzceń???, no cóż to nawet dobrze ale gdyby coś ktos wiedziął to radźcie - proszę :lol:

PostNapisane: Czw lut 28, 2002 16:16
przez Hana
Możesz, Lora, pogrzebać w archiwum listy pl.rec.zwierzaki, np. poprzez wyszukiwarkę http://www.tera.com.pl/~koty/kici/kici.html
Problemy z dziąsłami były też u Sabi Zuzowej.

PostNapisane: Czw lut 28, 2002 16:28
przez zuza
Sabi ma zapalenie dziasel. Dostaje leki homeopatyczne. Zapalenie jest na tle nerek, wiec nie wiem co moge jeszcze napisac.
Trzeba na pewno zrobic ogolne badanie krwi i biochemie, a jak sie okaze, ze wszystko w normie to leczyc zapalenie jako takie.

PostNapisane: Czw lut 28, 2002 16:32
przez Lora
Mnie wet powiedziała ze to moz e być po Fluco na tle watroby, a długo już u Sabi przebiega leczenie???

PostNapisane: Czw lut 28, 2002 16:32
przez Eva
Do Lory
pol roczku? No to jest w okresie zmiany zebow mlecznych na stale, czy napewno ma problem z dziaslami?

PostNapisane: Czw lut 28, 2002 16:36
przez Lora
nie, nie mój ma około 2 lat

PostNapisane: Czw lut 28, 2002 16:40
przez zuza
No wiec to bylo tak - najpierw leczylismy dziasla... i nic.
Potem bylo badanie krwi 12 stycznia i kroplowki itd... Na 3 tygodnie odstawione leczenie dziasel i mimo braku leczenia ich stan sie poprawil, bo poprawil sie stan nerek...
Leczenie homeopatia nie daje spektakularnych efektow - potrzeba na nie czasu, ale jest mniej inwazyjne niz antybiotyki, sterydy itp.
Ale jesli antybiotyk szybko pomaga i jest skuteczny to czemu nie? Jesli zalatwi sprawe raz na zawsze...
musze sie wczytac dokladniej o co chodzi z tymi dziaslami u was, ale chwilowo jestem zawrocona czym innym, jak sie troche uspokoje to poczytam...

PostNapisane: Czw lut 28, 2002 16:54
przez Nova
Bej ma zapalenie dzi±se³ - zwyk³e tzn. bardzo szybko robi mu sie kamieñ na zêbach i od tego tworza sie czerwone otoczki na dzi±s³ach wokó³ zebów. Problem w tym ¿e na chemiczne ¶rodki (w ma¶ci , ¿elu lub w tabletce) reaguje wymiotami. Homeopatia nie da³a widocznych rezultatów na d³u¿sz± metê. Myæ szczoteczk± i past± mogê sobie sama :wink: Stosujê ¶rodki naturalne tj. kropla cytryny na odrobinê oleju i tym smarujê. Te¿ nie jest zachwycony :cry: Kupi³am specjalny preparat ale na jego zapach T¯ reaguje godzinnym kichaniem (alergia) wiêc trudno o systematyczne podawanie kotu który te¿ preperatu nie znosi. Nie wiem co robiæ i wet te¿ nie wie. Ogólnie Bej jest weso³y i je chêtnie ( nawet bardzo) miêsko i suche.Miêsko dajê w wiêkszych i twardych kawa³kach (za porad± forum)np.¿o³±dki ¿eby zêby siê czy¶ci³y. Ciut pomaga ale problem jest i bedzie siê nasila³ bo Bej ma 10 lat.
Jak widaæ zamiast co¶ poradziæ wyla³am kube³ek pesymizmu :cry: . Sorry.

PostNapisane: Pt mar 01, 2002 10:20
przez Lora
Znalazłam coś takiego, co mnie bardzo zaniepokoiło i pozwole sobie zacytować:
"Białaczka bardzo silnie upośledza zdolności obronne układu immunologicznego, stąd zainfekowane nią koty często zapadają na inne choroby, np. zapalenia dróg oddechowych, dziąseł, skóry, infekcje przewodu pokarmowego, grzybice. Groźne są dla nich czynniki chorobotwórcze, które u zdrowego kota nie wywołałyby nawet kichnięcia.

Choroby te bardzo opornie się leczą i często odnawiają. Nadmierna "chorowitość" kota powinna być sygnałem do wykonania testu krwi w kierunku białaczki
"
:?


Chodzi mi o to ze Maximus co chwilie wychodzi z jednej choroby i zapada na następną. od 08-12-2001: zapalenie płus, zapalneie kratani, biegunki (nawracające), grzybica, no i gdzies tam cały czas ta czająca sie toxoplazmoza... :cry: Oby on nie był chory na białaczkę!!!

PostNapisane: Pt mar 01, 2002 10:22
przez Padme
:?: