Strona 7 z 109

Re: Patmol

PostNapisane: Wto wrz 17, 2019 14:51
przez Gretta
O zgadywaniu przez psa:
wyszłam z pokoju mamy i zatrzymałam się przy schodach, bo chciałam się skontaktować z mężem i nie wiedziałam, czy poszedł na górę, czy jest w pokoju na parterze. Zobaczył mnie Atos i zaczął pokazywać głową "tam", w stronę pokoju. I rzeczywiście mąż tam był. :)
Skąd piesio wiedział, że o niego mi chodzi? Tak, mogłam zawołać, ale jakoś nie lubię. ;)

Re: Patmol

PostNapisane: Śro wrz 18, 2019 6:34
przez Patmol
psy są całkiem dobre w zgadywaniu :mrgreen: całymi dniami w końcu trenują

Re: Patmol

PostNapisane: Śro wrz 18, 2019 8:15
przez Patmol
a w schroniskach górskich juz sami nie wiedzą czy akceptują psy czy jednak nie https://www.labskiszczyt.pl/oferta.php
pogrubienie moje


Schronisko "Pod Łabskim Szczytem" znajdujące się nad Szklarską Porębą proponuje swoim gościom 38 miejsc noclegowych w pokojach 1,2,4, oraz 6-osobowych.
Schronisko jest przyjazne alergikom. Schronisko nie akceptuje zwierząt.
Kuchnia oferuje całodzienne wyżywienie (śniadanie, obiady, kolacje) w godzinach od 8.00 do 20.00.
W tych samych godzinach funkcjonuje bufet.

Obiekt znajduje się na skrzyżowaniu wielu szlaków turystycznych, obok nartostrady "Bystra".

Cennik
Pokój 1 osobowy 70 zł
Pokój 2 osobowy 60 zł
Pokój 3 osobowy 50 zł
Pokój 4 osobowy 50 zł
Pokój 6 osobowy 45 zł

w cenę wliczona opłata miejscowa
opłata za zwierzę w pokoju 20zł
pościel - opłata jednorazowa 10zł



Bardzo lubię to schronisko - ale mogliby jakos normalnie napisać, czy można czy nie.

Re: Patmol

PostNapisane: Śro wrz 18, 2019 11:04
przez Patmol
jak sie nazywa taki lek ?

co nie jest dopuszczony w Unii, jest dość drogi
pomaga przy uszkodzonych nerkach, bo to są jakieś bakterie, które jedzą to co nerki nie przerobiły
nie potrzebuję
ale gdzieś coś słyszałam i bym sobie zapisała nazwę w notesiku, zanim zapomnę o temacie

Re: Patmol

PostNapisane: Śro wrz 18, 2019 11:52
przez fili
Azodyl.
Pięknie piszesz o psach :)

Re: Patmol

PostNapisane: Śro wrz 18, 2019 12:07
przez Patmol
dziękuje :1luvu:

Re: Patmol

PostNapisane: Śro wrz 18, 2019 12:17
przez Patmol
w weekend jade podziwiac jesień w czeskie Karkonosze
a tam kurcze blade -zima już jest;

naszykowałam sobie krótkie spodnie i t-shirty :roll:
a na Śnieżce poniżej zera
muszę się chyba przepakować i to szybko;

http://www.gopr.org/home/prognoza
W szczytowych partiach Sudetów (powyżej 1200 m n.p.m.) stopniowy wzrost temperatury od 0°C w czwartek do 7°C w sobotę. Wiatr umiarkowany i dość silny, od 25 km/h do 35 km/h, zachodni i północno-zachodni.

a dzisiaj Zjawiska: przelotne opady śniegu i deszczu ze śniegiem

Re: Patmol

PostNapisane: Śro wrz 18, 2019 13:58
przez Gretta
Z psami jedziesz?

Re: Patmol

PostNapisane: Śro wrz 18, 2019 14:05
przez Feebee
Zazdroszczę Ci tej wycieczki. :)
Cztery lata temu byłam akurat pod koniec sierpnia i we wrześniu.. Bywałam też w październiku, pod koniec miesiąca, ale tu już krótki dzień, jak dla mnie, na wycieczki górskie, no i długo poranne mgły, więc niewiele razy jeździliśmy w październiku.
O tym schronisku ludzie różnie piszą, aż miałam ochotę zadzwonić i zapytać o te psy i zobaczyć, czy pani będzie miła w rozmowie. :wink: :P

Re: Patmol

PostNapisane: Pon wrz 23, 2019 7:05
przez Patmol
Bez psów, bo wycieczki takie porządne - i długie i szybkie; dla psów byłoby za ciężko.

To taki wyjazd z mojej pracy, trochę w stylu jakby integracyjnego. Pojechało prawie 50 osób, wiec noclegi i jedzenie wyszły bardzo korzystnie, bo duża grupa. Wynajęliśmy jedną całą boude w Pecu pod Śnieżką, więc było swobodnie.

Ze 20 osób, w tym ja , mieliśmy dwie porządne wycieczki, dwa dni i dwie długie wycieczki, wszyscy dość szybko szli - czyli bardzo szybko.
Super było, bo i pogoda i widoki i ludzie fajni'

A moją Kają zajmował sie syn -bardzo dobrze sie spisał. Karmił tez całe towarzystwo - zostawiłam mu psie i kocie chrupki.
Rewelacyjnie sobie poradził, czyli mogę gdzieś czasem wyskoczyć. Ale w sumie wszyscy woleli kocie chrupki. Psie nie miały jakoś wziecia. :mrgreen: Nastepnym razem kupię same kocie.

Następny taki pracowy wyjazd ma być w lutym na biegówki, tez na taki dłuższy wekeend, - tez do Czech -tez chcę się wybrać. Nigdy nie miałam na nogach biegówek -ale przecież kiedyś trzeba sie nauczyć. Musze korzystać dopóki jeszcze syn ze mną mieszka - i zadba o zwierzaki.

Re: Patmol

PostNapisane: Pon wrz 23, 2019 15:50
przez Gretta
Fajnie. :)

Re: Patmol

PostNapisane: Wto wrz 24, 2019 8:39
przez Patmol
po czeskiej stronie w górach -pełno psów; albo w szorkach/szelkach, albo luzem, ewentualnie na zwykłej obroży
żadnego nie widziałam na kolczatce - jak to w Polsce bywa
psy wyluzowane

moje psy zachwycone, ze wróciłam
kotom jakoś to nie zrobiło różnicy -byle żarcie było na czas

za rok w planach Beskidy Morawskie -znacie?
podobno trochę dużej się jedzie, ale autostrada

z Legnicy do Pecu jechaliśmy samochodem ok 2 godzin -piękne było widoki; jeszcze znajomi, z którymi jechałam mieli taki przezroczysty dach w samochodzie (nie wiem jak to sie nazywa)
ale efekt -super

Re: Patmol

PostNapisane: Wto wrz 24, 2019 10:50
przez Patmol
a z ostatnich wrażeń - moja Kaja, nie wiem jak, wyrwała sobie pazura, jakiś tydzień temu
wszystko jest dobrze i w ogole już po niej nie widać
ale wrażenia były przerażające wizualnie
chociaż sama rana niewielka

bo obudziłam się rano, a pies spał ze mną w pokoju - a i pies i pościel i legowisko i podłoga -wszystko we krwi
trochę ją powycierałam, zabandażowałam jej bandażem elastycznym łapę - ale i tak lało sie z niej strasznie ; jak z kranu
znaczy -jestem kiepska w bandażowaniu psich łap
i jak czekałam u veta, to każdy na nas patrzył - jak na ofiary wypadku komunikacyjnego - bo zakrwawiany biszkoptowy pies i zakrwawiony człowiek, czyli ja :strach: i patrzyli z takim współczuciem, że aż głupio mi było
bo Kaja usiłowała sie czyścic, więc i cały łeb miała w krwawych smugach
a ja ją usiłowałam powstrzymać od dotykania łapy -więc spodnie też miałam krwawe; i ręce
i z domu wzięłam jasne prześcieradło, żeby nie leżała na podłodze tą uszkodzoną łapą - i tez było to prześcieradło w krwawa plamy

ale jak jej vet fachowo zabandażował łapę, to krew przestała ciec - a kaja wracała do domu w takim tempie, ze ledwie nadążałam na końcu smyczy

Re: Patmol

PostNapisane: Śro wrz 25, 2019 6:30
przez Patmol
zwierzaki zachwycone , bo do miseczek wróciło mięso

ale i chrupki, pomimo moich obaw , całkiem dobrze jadły - szczegolnie koty
bo kaja miała swoje fochy chrupkowe czasami, a Sweetie jadła - jak miała w misce kocie chupy, albo chociaz psie zmieszane z kocimi

z psich kupiłam Purizona - kaczka z jabłkiem, czyli całkiem przyzwoite
a kocie różne, 1 kg Smilli/ Smillę wszyscy uwielbiają, i po 0,5 kg rożnych -kilka rodzajów jak Ferringa, Concept for life itp. - wszystkie smakowały

Re: Patmol

PostNapisane: Pt wrz 27, 2019 8:03
przez Patmol
kupiłam na próbę porcje rosołową z gęsi -dla Sweetie

ale kiepskie to było - duży kawałek grzbietu i mało mięska;

Sweetie dostała do tego żołądki z indyka, zjadła i żołądki i całą tą porcję z gęsi :strach: myslałam, ze sobie po prostu pogryzie - taki rodzaj gryzaka to będzie - bo duży był kawałek, za ok 1.50 zł
ale gryzła i gryzła i żula i kombinowała aż zjadła całość

jak kupuję porcję rosołową z kaczki - to jest kawałek grzbietu, szyjka, trochę mięska i skrzydełko - zdecydowanie lepszy wybór, a cena podobna -ok 5-6 zł za kg
ale gęsi nigdy nie dawałam, wiec chciałam - tak dla odmiany wypróbowac
Patmol dostał troszkę mięska z gesi, na smak, - bardzo mu smakowało . Patmol coś czasem ma kłopot z pogryzieniem, np surowych żołądków z kaczki nie potrafi pogryźć. Więc dokładam mu coś łatwiejszego do zjedzenia;