Dzisiaj mieliśmy iść razem na spacer -ale szczeniak ma być z wizytą dopiero ok 11. wiec pójdziemy bez moich suk.
wiem, ze głupia godzina na spacer z psem w upały -ale to nie był mój pomysł.
Wstałam o 5 rano, tylko po to żeby iść z sukami na porządniejszy spacer -było ok. 18 stopni o 5 rano, czyli przyzwoita temperatura - a i tak nie chciały spaceru.
To znaczy wymusiłam na nich godzinne przejście po parku, ale jak zapytałam "wracamy do domu?" to w miejscu zakręciły i jakby mogły to by galopem pobiegły do domu.
no to wróciłam. Mimo szerokich planów długiego spaceru. bez sensu je zmuszać, jak nie chcą.
a nawet zbytnio słońca jeszcze nie było.
Dzisiaj znowu będę pilnować, żeby moje suki nie zjadły szczeniaka
Mam nadzieję, że koty się szybciej ewakuują jak go zobaczą. wczoraj były zbyt pewne siebie - no bo zwyczajny pies, i to jeszcze mały jak na psa. To znaczy on ma większą głowę niż moje suki i dużo mniejszy tułów zadek i ogon.
jak się uśmiecha to kąciki uszu mu idą prawie na tył głowy -paszczę ma okrągłą i nieproporcjonalna, jak u pluszaka.
Nie wiem czy to jest bardziej amstaf czy bardziej jakiś mix -całkiem się nie znam na amstafach, ale wygląda śmiesznie. i jest słodki -ciągle podchodzi i się wdzięczy.
A jak pije wodę to wszystko wokoło jednocześnie zapluje -pewnie przez ten taki nietypowy pysk.
wygląda jak kosmita.