Patmol

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon wrz 02, 2019 10:24 Re: Patmol

To, że cairny to norowce, to wiedziałam. Widziałaś teriery z filmu który wstawiła ana, zakopane do połowy w ziemię? To moje, gdybym im tylko pozwoliła. :lol: Uwielbiają kopać, czasem jak je najdzie ochota przekopują swoje posłania, przebierają łapami z prędkością światła.
Nie jedzą myszy, bo nie daję im polować na gryzonie, usiłują polować, ale nigdy nie widziałam upolowanej ofiary ani żeby zjadały cokolwiek. Nie łażą bez kontroli po ogrodzie, nie zostawiamy ich samych, a na spacerach są na linkach, więc pod kontrolą. Albo one nie są skuteczne albo nasza kontrola jest skuteczna.
Po 8 latach pobłażliwego ignorowania ZŁA z życzeniami:

Obrazek

Feebee

Avatar użytkownika
 
Posty: 24267
Od: Pon paź 05, 2015 13:22

Post » Pon wrz 02, 2019 10:55 Re: Patmol

Feebee pisze:To, że cairny to norowce, to wiedziałam. Widziałaś teriery z filmu który wstawiła ana, zakopane do połowy w ziemię? To moje, gdybym im tylko pozwoliła. :lol: Uwielbiają kopać, czasem jak je najdzie ochota przekopują swoje posłania, przebierają łapami z prędkością światła.
Nie jedzą myszy, bo nie daję im polować na gryzonie, usiłują polować, ale nigdy nie widziałam upolowanej ofiary ani żeby zjadały cokolwiek. Nie łażą bez kontroli po ogrodzie, nie zostawiamy ich samych, a na spacerach są na linkach, więc pod kontrolą. Albo one nie są skuteczne albo nasza kontrola jest skuteczna.


moja tez uwielbia kopać - najlepsza jest taka dziura,według niej, gdy jej tylko ogon wystaje i potem siedzi w tej dziurze i siedzi i siedzi
chodzimy na tereny zalewowe, gdzie i tak jest pełno dziur, i nieużytki - i obie suki kopią/ kopie też w sniegu - az się cała schowa pod sniegiem

moja też nie łazi bez kontroli, albo linka albo smycz; rzadko jest całkiem luzem -a i wtedy zawsze ze mną
ale ona idzie przez park na krótkiej smyczy, blisko nogi, a wiewiórki biegną do niej same z siebie - bo ona udaje, ze coś ma albo w pysku/albo jej upadło - i na wiewiórki to działa straszliwie mocno -do pyska jej lecą same, i trzeba je odganiać po prostu -co nie jest proste
ona po prostu tak idzie, cała zadowolona, jakby miała coś super

a na smyczy/ czy lince wyciągnąć mysz z trawy/sniegu i przełknąć bez zatrzymania się. i bez zwolnienia tempa- to dla niej prościzna
i tak 5 razy

jak ją dostałam , jako szczeniaka, to idąc na smyczy blisko nogi, tak normalnie przez miasto, dośc szybkim tempem -bo ja szybko chodzę, - na kazdym skwerku/bez zatrzymywania się , wyciągała w mgnieniu oka mysz z trawy i zjadała - na raz - po prostu to był jej normalny pokarm- tak to traktowała -jakby człowiek wyciągał z torby śliwki
nawet sie nie zatrzymywała i nie gubiła tempa -wiec jak patrzyłam do przodu, a nie na nią - to nie odczuwałam tego

a w łąkach - to po prostu w kazdym miejscu wyciągała myszy -wkładała pysk w trawę, spokojnie, tak jak pies wącha/ czy je trawę/ i już miała w pysku mysz-przełykała - 4-5 razy, i jak sie najadła -to juz nie polowała
chociaż trudno to nazwać polowaniem - szła sobie na smyczy, wkładała pysk w trawę wyciągała mysz niespiesznie, przełykała -bardziej to Macdonald niz polowanie

na lince to jest w stanie złapać wszystko i ptaka i wiewiórkę , bo ona ne goni, nie szczeka, tylko idzie sobie, niezainteresowana, zamyślona, a potem wkłada pysk w trawę, albo skacze jak lis i sukces za kazdym razem -100 procent skuteczności
naprawdę wyszkolony pies - nie przeze mnie
to tak bardziej wyglada jak człoiek który idzie po sadzie, i od niechcenia zrwya sobie tu jabłko, a tam gruszkę

teraz mam ją już ponad 8 lat i jest ustalone, ze wiewiórek i ptaków, w tym gołębi w mieście -nawet jak włażą same do pyska -nie łapie się
ale ja mam za zadanie odganiać wiewiórki i gołębie; najgorsze sa wiewórki
a i na myszy, krety tez prawie nie poluje - z raz na rok;
myszy sa po prostu wszędzie

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 27162
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pon wrz 02, 2019 13:11 Re: Patmol

W życiu nie podeszła do nas wiewiórka. Ale moje psy są ruchliwe, energiczne, nie chodzą spokojnie, to wulkany energii pełne pomysłów. Wszędzie ich pełno, jak nie muszą nie chodzą przy nodze. Nie ma mowy żeby nie spłoszyły gryzonia będącego w pobliżu, chyba im jednak specjalnie nie zależy na efekcie polowania, jak tak czytam o czym piszesz.
Natomiast jeden z moich psów jest aportujący, sam z siebie, od szczeniaka, nieuczony tego. Możliwość aportowania to najlepsza zabawa, sposób pracy z człowiekiem, najlepsza nagroda. Ale to w ogóle taki typ sportowca, wyjątkowo zdrowy "egzemplarz" (odpukać, puk, puk :wink: ), uwielbiający do obłędu surowe warzywa i owoce, prowadzący bardzo aktywny tryb życia, o niespożytej energii.
Po 8 latach pobłażliwego ignorowania ZŁA z życzeniami:

Obrazek

Feebee

Avatar użytkownika
 
Posty: 24267
Od: Pon paź 05, 2015 13:22

Post » Pon wrz 02, 2019 13:22 Re: Patmol

inny typ psa :mrgreen:

moja suka nie jest energiczna; ona jest bardzo spokojna i bardzo zrównoważona ; ona chodzi takim jakby krokiem defiladowym
no chyba, ze zobaczy zwierzynę, wystawi ją, odczeka 5 sekund
a ja nie zdążę przydepnąć linki, albo nie zauważę i jej nie odwołam
to wtedy jest bardzo energiczna, szybka jak wiatr, leci jak strzała

na szczęście druga suka jest jeszcze szybsza 8)

a wiewiórki to bym mogła rękami łapać
i kilka lisów też - bo mnie podprowadziła pod lisa, rekami bym go złapała, a lis patrzył w drugą stronę -ale był zdziwiony jak zaczęłam chrząkać ; odwrócił się -popatrzył na mnie, na psa :mrgreen:
i ze dwie sarny tez
a myszami to bym mogła wszystkie koty wykarmić

moja Caillou tez lubi surowe owoce i warzywa -lubi próbować jedzenia/ rożnych smaków

aportowanie -fajna sprawa;

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 27162
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pon wrz 02, 2019 13:33 Re: Patmol

Caillou tak skacze jak lis (albo może poluje tak jak jastrząb)

normalnie ma takie nogi
Obrazek

i jak skacze
startuje
Obrazek

i leci nad łąką
Obrazek

jak chodzi -trawa jest wysoko
Obrazek

ale można podciągnąć podwozie i lecieć
Obrazek

i jeszcze takie wersje lotu nad łąka
Obrazek

tutaj ze schowanym ogonem
Obrazek

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 27162
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pon wrz 02, 2019 14:56 Re: Patmol

Oooo! Mój sportowiec podobnie lata nad wysoką trawą! Ale to nie wszystkie, tylko on fruwa tak wysoko i taki rozciągnięty.

Caillou jest piękna. :1luvu:
Po 8 latach pobłażliwego ignorowania ZŁA z życzeniami:

Obrazek

Feebee

Avatar użytkownika
 
Posty: 24267
Od: Pon paź 05, 2015 13:22

Post » Pon wrz 02, 2019 15:38 Re: Patmol

Pat- uwielbiam, jak piszesz o swoich psach :)) Czuć w tym miłość, zrozumienie ich potrzeb, zaangazowanie, więź - aż się buzia uśmiecha.
Obrazek

maczkowa

 
Posty: 7103
Od: Pon gru 03, 2018 16:47

Post » Pon wrz 02, 2019 16:56 Re: Patmol

Bardzo mi milo. Psy są jak kosmici i to kosmici bardzo zainteresowani kontaktem.
Koty są trudniejsze, bardziej dzikie.

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 27162
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pon wrz 02, 2019 23:43 Re: Patmol

maczkowa pisze:Pat- uwielbiam, jak piszesz o swoich psach :)) Czuć w tym miłość, zrozumienie ich potrzeb, zaangazowanie, więź - aż się buzia uśmiecha.


ja czytam i tu, i na FB . Nie odzywam się, bom nie psiara, psów generalnie się boję :oops:

izka53

Avatar użytkownika
 
Posty: 15059
Od: Śro wrz 29, 2010 13:54
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto wrz 03, 2019 6:59 Re: Patmol

Szkoda, ze w obecnych czasach, gdy trudniej o kontakt i ze zwierzętami, i w ogóle z przyrodą - nie ma w szkole jakiś zajęć, ale takich rozsądnych, o tym jak się kontaktować z psami, kotami, z krową, koniem, wycieczek do lasu dla lasu, czy nad rzekę.

Kiedyś, gdy ja byłam mała to psy czy krowy, konie, owce, kozy, gęsi, indyki były jakoś ogólnodostępne, były wszędzie, można było i poobserwować i się zapoznać.
Jako małe dziecko panicznie się bałam gęsi, które były mojego wzrostu i leciały zawsze za mną z gęganiem i wyciągniętymi dziobami.

A teraz wiele dzieci wcale nie ma żadnego kontaktu ze zwierzętami, bardzo wiele dzieci paniką reaguje na małego psa na smyczy, typu mojej Caillou, który idzie spokojnie i nawet na nie nie patrzy. A potem uczą sie o psach albo na tych dziwacznych filmikach Milana, albo na filmikach typu Disney.

Obce psy są dużo bezpieczniejsze od obcych ludzi, i zazwyczaj pokazują ciałem jakie mają zamiary. Ale dzieci zazwyczaj albo panicznie się boiją psów albo myślą, że to pluszak. Tak zero-jedynkowo/

Mnie czasem/najczęściej dzieci pytają ( w podtekście pewnie chodzi o to czy mogą pogłaskać, ale nie mówią tego -to tylko moje domysły) i lecą z rękami do psa
" czy ten pies gryzie"? albo " czy ten pies może ugryżć
i odpowiadam zgodnie z prawdą " oczywiscie, przecież ma zęby - zęby są do gryzienia

i wtedy jest reakcja, że mój pies jest zły, bo gryzie

bo nie ma znaczenia dla większości dzieci, i ich rodziców, czy ja wyrażam zgodę na pogłaskanie psa,
pies powinien być "dobry" czyli każdy kto chce i kiedy chce i jak chce może go głaskać
ale to już nie te czasy, że psy sa wspólne - akurat moja Caillou to jest bardzo tolerancyjna dla ludzi, a juz szczególnie dla dzieci - kiedyś takie psy jak ona/w typie łajki chodziły luzem, i pewnie nie rozmnażano agresywnych do ludzi egzemplarzy - one nie miały stróżować, ale polować
ale to wciąż pies, z zębami, drapieżnik -zdolny gryźć, nawet kości

tak jak ludzie często , szczególnie w górach, bez pytania żadnego , usiłują Caillou karmić swoimi kanapkami albo kiełbasą/kabanosami/ sama nie wiem czym;
przecież ona nie jest zabiedzonym, głodnym psem, którego trzeba dokarmiać
i nawet czasem mowie tym ludziom - żeby jej nie dawali kiełbasy/ wędliny itd
oj tam oj tam - ona tak patrzy, ze koniecznie muszą jej dać, wcisnąć w nią, nieważne ze ja nie chce, żeby jej dawali
tyle, że ona powącha i nie weźmie od obcego, tak śmiesznie głowę odkręca - że fuj jest ta kiełbasa - i wtedy ludzie zdziwienie, ze pies nie lubi kiełbasy
lubi
ale od nich nie weźmie po prostu

nie dociera do ludzi taka prosta informacja, że nie można futrować nieswojego psa
ze nie można go głaskać, ani ściskać bez pozwolenia
albo gadać obraźliwych głupot
i nie dlatego, że pies jest zły i gryzie
ale dlatego, ze to jest żywe stworzenie

bardzo, bardzo rzadko ktoś pyta " czy moge pogłąskac psa?" a potem jeszcze kucnie do pogłaskania psa, da swoja rękę do powąchania i pogłaszcze delikatnie po boku pyska czy poklepie po boku psa, a nie sie nachyla nad psem i wali psa po głowie - głaszcze :strach:
albo zapyta "czy mogę poczestowac psa swoja kanapką? czy mu nie zaszkodzi? mam w kanapce to i to"

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 27162
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Wto wrz 03, 2019 7:48 Re: Patmol

To teraz sobie pomyśl, że to samo dotyczy psów-przewodników.
Pies ma na uprzęży wyraźne napisy z prośbą o nieprzeszkadzanie, z info, że to pies pracujący, itd. a i tak babcie wysyłają wnuczęta żeby "pogłaskały pieska".
Pieska, który w maksymalnym skupieniu prowadzi niewidomego.
:strach: :strach: :strach:
fckptn
Obrazek

ana

 
Posty: 23780
Od: Śro lut 20, 2002 21:56

Post » Wto wrz 03, 2019 7:54 Re: Patmol

te babcie najgorsze

nawet przy takim zwykłym psie jak mój - toczy się taki maluch, do psa, czasem się na psa wywali, czasem niechcący psu przywali rękawiczką -bo z równowagą u dzieciaka kiepsko
walnie psa po głowie, albo po pysku -jak trafi- kilka razy -pogłaskał, i toczy się do babci

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 27162
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Wto wrz 03, 2019 14:14 Re: Patmol

Bardzo rzadko pozwalam obcym na kontakt z psami. Dla zwierzaków żadna to atrakcja, a pies nie zabawka. Znajome dzieci i dorośli, to co innego, przypadkowe spotkania z klepaniem po głowie, zdecydowanie - nie. Ta sama zasada dotyczy każdego nieznanego, napotkanego psa, choć ludzie męczą, że psy muszą się koniecznie powąchać. Psy idące w stadzie nie są chętne do zawierania znajomości.

Patmol, czy Twoje psy bawią się jakimiś zabawkami?
Po 8 latach pobłażliwego ignorowania ZŁA z życzeniami:

Obrazek

Feebee

Avatar użytkownika
 
Posty: 24267
Od: Pon paź 05, 2015 13:22

Post » Wto wrz 03, 2019 19:18 Re: Patmol

Oglądcie Victorię Stilwell?
https://www.youtube.com/watch?v=1FTXKNIDPVQ
fckptn
Obrazek

ana

 
Posty: 23780
Od: Śro lut 20, 2002 21:56

Post » Śro wrz 04, 2019 6:15 Re: Patmol

ana pisze:Oglądcie Victorię Stilwell?
https://www.youtube.com/watch?v=1FTXKNIDPVQ


nie
ale chętnie obejrzę 8)

oglądam te filmiki o psach https://www.youtube.com/channel/UCJDSFa ... HEKp3JM4_g
przy czym one nie są o kłopotliwych/agresywnych/ problematycznych psach -tylko o tym jak pracowac z psem, w sensie uczyć sztuczek, przekazywać informację, chwalić, współpracować itd
moje psy nie są kłopotliwe w sumie , wiec bardziej potrzebuję informacji jak fajnie z nimi spędzać czas, niz jak je naprawiać

facet tez ciekawie odpowiada/ bardzo krotko na pytania do niego przysłane dotyczące psów, na filmie - ale nie ma tych psów, tylko on gada
np o wprowadzaniu drugiego psa, itd

i ma też kilka filmów, gdzie gada, tez bez psów, ale bardzo ciekawie - o zasadach treningu, dlaczego trening nie może byc tylko pozytywny, jak sie komunikują psy z ludźmi, ze sobą
i ma tez filmy, z psami, w schronisku - o tym jak oswajać takie psy/ szczególnie te niedotykalskie schroniskowe, apatyczne

facet uważa, i ja sie z tym zgadzam, ze podstawa to obedience czyli posłuszeństwo
i najczęściej to pomaga w przypadku problemów z psem, i zwiększa więz z psem
ale
to posłuszeństwo, które on chwali, to nie jest oczywiscie tępe szkolenie/ musztrowanie psa
ale nauczenie podstaw zachowania się psa w świecie ludzi, rodzaj zabawy, spędzanie czasu z psem

wystarczy zreszta popatzrec na filmikach , jak on to robi
i jak reagują jego psy na szkolenie - jeden z psów nazywa się Goofy , a drugi Maja
Goofie jest super wyszkolony, ale dla Góffiego to jest przyjemne, widac to po całym psie -ten zachwyt -a filmików jest duzo; nie tak, że jeden filmik jest ustawiony
i nie są ciete -tylko płynne
no i na tych filmikach, gdzie facet gada tylko - tez często jest Goffi i widac jak reaguje na faceta ( np usiłuje go lizac po twarzy, wpycha mu łeb do głaskania) i jak facet na niego reaguje - spokojnie i z sympatią (nawet jak ma całą twarz wylizaną)
a jednocześnie Goofi jest naprawdę posłuszny
przy czym to jest owczarek belgijski - wiec szkoląc swojego psa warto to mieć na uwadze, że nie kazdy pies to owczarek belgijski

tutaj są schroniskowe filmiki https://boundangels.org/?fbclid=IwAR1-n ... DVDB-D906s
jak postępować z psem i w schronisku i takie filmiki adopcyjne, zachęcające do adopcji
zeby zwiększyć adopcje, i żeby te adopcje były udane
bound angels to jego działalność schroniskowa
Bound Angels provides unique life saving services to shelters, humane societies and rescue organizations nationwide. We have proven logical solutions and life saving tools that help save the lives of a multitude of dogs who might otherwise not survive.



Feebee pisze:Patmol, czy Twoje psy bawią się jakimiś zabawkami?


bardzo rzadko
same z siebie raczej - nie

kupiłam zabawki dla psów , pod wpływem pani Mrzewińskiej, i trochę się próbuje z nimi bawić -ale kiepsko mi to idzie
szczerze- to wcale mi to nie idzie
ale pewnie to ze mnie wynika - bo niby wiem jak, niby wiem, że to dobre dla psów - ale jakoś mnie to przekracza

ale będzie zima, długie wieczory -to jeszcze spróbuję -teoretycznie wiem jak jak to zrobić
chciałam je uczyć aportowania,

padł mi telefon, to znaczy nie mam pulpitu wcale
wykasowałam sobie jakoś pulpit? czyli to srdowisko, gdzie to wszystko jest; ale nie wiem jak to teraz wgrać

mogę odebrać telefon, jak ktoś dzwoni - wtedy sie pojawia informacja, kto dzwoni i takie zielone/czerwone żeby nacisnąć
i moge oddzwonić, jak nie zdążę odebrać - bo zostaje takie małe powiadomienie o nieodebranym telefanie

ale juz sms nie da sie odebrać - bo nie ma pulpitu
i nie da się nigdzie zadzwonić, ani oczywiscie korzystać z aplikacji czy z neta

telefon pokazuje, która godzina, i ładowanie baterii/ da się naładowac, i że mam do obebrania sms -ale odebrać sms się nie da/ ani napisać oczywiscie
i kurde blade trochę nie wiem co zrobić

oddałabym do naprawy
ale musze chyba najpierw chociaż aplikację bankową odłączyć
no i miau też tam mam jako ikonę, i inne rzeczy tez mam

może bezpieczniej byłoby kupić nowy telefon, ten i tak jest stary, i może po prostu sie skończył
i jakoś to przerzucić przez komputer na nowy telefon

Młody poszedł do liceum i jest bardzo zadowolony z nowej szkoły -przynajmniej na razie

a u nas w pracy wyjazd integracyjny do Pecu pod Śniezką , za dwa tygodnie, na prawie 4 dni - będą dwie długie wycieczki po Karkonoszach
i super - zapisałam się
ale jak ja pojadę z niesprawnym telefonem? wszystkie aktualne numery w nim mam -gdzieś tam w środku

mam jeszcze starą nokię, sprawną, - muszę jakoś uaktualnić numery i będę na razie jej używać
neta ani niczego na niej nie ma, ale da się dzwonić

a moje legimi :placz: :placz: niedostepne
i aplikacja do angielskiego tez :placz:
zeby pogode sprawdzić, to musze patzrec przez okno :mrgreen:

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 27162
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: ASK@, Google [Bot], Gosiagosia, kicalka, Majestic-12 [Bot] i 158 gości