Patmol

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro kwi 21, 2021 20:44 Re: Patmol

Fiołki :)
:cat3: Kot. Nie dla idiotów!

Gretta

Avatar użytkownika
 
Posty: 34184
Od: Wto lip 18, 2006 12:53
Lokalizacja: "wesołe miasteczko" ;-(

Post » Śro kwi 21, 2021 21:13 Re: Patmol

Nie wiedziałam, że masz takie ładne kociaste :1luvu:

Sierra

 
Posty: 6297
Od: Sob cze 13, 2020 22:51

Post » Nie kwi 25, 2021 18:47 Re: Patmol

Mam tez taką śliczną sukę, a imię jej Pirania
Obrazek

i jeszcze taką, która nie przepada za deszczem
Obrazek
i sama nie wie, czy iśc w to błoto czy zawracać

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 27101
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pt maja 07, 2021 13:49 Re: Patmol

Zorro ( a w tle Elbert)
Obrazek

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 27101
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pt maja 07, 2021 13:53 Re: Patmol

Patmol pisze:Zorro ( a w tle Elbert)
Obrazek

Śliczny :1luvu:
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 59704
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt maja 07, 2021 17:40 Re: Patmol

:)
Obrazek*Obrazek*Obrazek*

Stomachari

 
Posty: 10637
Od: Sob kwi 16, 2016 21:29
Lokalizacja: Nieopodal Sochaczewa.

Post » Pon maja 10, 2021 9:30 Re: Patmol

Wychodzi kolejna książka o kotach/ jakiś kolejny poradnik
Rozmowa z kotem Małgorzata Biegańska-Hendryk https://lubimyczytac.pl/ksiazka/4963341/rozmowa-z-kotem

Małgorzata Biegańska-Hendryk – technik weterynarii, kocia behawiorystka. Wieloletnia wolontariuszka Fundacji Kocie Życie, prowadząca dom tymczasowy i przydomowy szpital dla kotów bezdomnych, propagatorka idei powszechnej sterylizacji zwierząt. Swoją wiedzą dzieli się na szkoleniach z behawioryzmu i pierwszej pomocy dla zwierząt. Prywatnie szczęśliwa opiekunka czterech kotów

Kompleksowy poradnik, który zabiera czytelnika w podróż po kocim świecie. W dziesięciu rozdziałach autorka prowadzi czytelnika przez rozmaite zagadnienia: od organizacji kociej przestrzeni, przez komunikację, żywienie aż po kwestie zdrowotne i opiekę nad kotem starszym. Wszystko to poparte solidną dawką naukowych badań oraz doświadczeniem zawodowym kociej behawiorystki. Ta książka to kompendium praktycznej wiedzy o tym, jak właściwie dbać o kota, spełniając jego gatunkowe potrzeby.




nie kupię, bo w każdym poradniku o kotach, a wychodzi ich oststnio mnóstwo, jest to samo -mam wrażenie -czyli takie podstawowe informacje dla początkujących.
Chociaż być może jestem niesprawiedliwa i akurat ta książka jest świetna-nie wiem.
Jak ktoś przeczyta, bo to nowa książka -napiszcie.

Ta autorka (nie wiem -może jest tez na naszym forum, ) napisała juz wcześniej 2 ksiazki o kotach /tez ich nie czytałam. Znacie? warto przeczytać?
Tak z opisów - to wszystkie są o tym samym. To znaczy o wszystkim na raz -kompendium wiedzy behawioralnej, dietetycznej i każdej innej o kotach.
czyli raczej wszystko jest bardzo ogólnie/powierzchownie. Czepiam się :oops: ale jak taka książeczka jak poniżej (248 stron Stefan – historia (z) przypadku ) może być szczegółowym kompendium wiedzy behawioralnej, dietetycznej oraz medycznej :roll: - a tak jest reklamowana.

Stefan – historia (z) przypadku https://lubimyczytac.pl/ksiazka/4931749 ... -przypadku
Ta książka to kompendium wiedzy behawioralnej, dietetycznej oraz medycznej przedstawionej szczegółowo lecz przystępnie. Obowiązkowa lektura każdego miłośnika kotów.

Co jest, kocie? Wszystko, co musisz wiedzieć, aby zrozumieć swojego kota https://lubimyczytac.pl/ksiazka/269243/ ... ojego-kota
Nie kupuj kota w worku! Ten poradnik omawia kocie zwyczaje, potrzeby i reakcje oraz przybliża informacje dotyczące opieki nad kotem, m.in. zasady właściwego żywienia, pielęgnacji i organizacji przestrzeni. Dzięki książce dowiesz się również, jak wybrnąć z kłopotów w kocio-ludzkim domu, zarówno w sytuacjach codziennych, takich jak korzystanie z kuwety czy wizyta u weterynarza, jak i nietypowych, np. przeprowadzka, narodziny dziecka czy wyjazd.


jak się wejdzie na jej blog w necie i np w rady dotyczące konfliktów miedzy kotami w mieszkaniu/domu - to ma 2 rady - zwiększ metraż lub oddaj cześć kotów :lol:
szczera prawda w sumie,
ale takie rady to są trochę bez sensu jak nie ma komu oddać tych kłopotliwych kotów i szuka się pomysłów na zmniejszenie konfliktów do czasu aż się znajdzie tych chętnych na kłopotliwego kota - a chętni jakoś nie walą drzwiami i oknami
http://blog.kocibehawioryzm.pl/2019/03/ ... #more-1052
Ale to, że kot ma 14 lat, chore nerki, wymaga podawania leków czy nie ma oka, to jeszcze nie powód, by nie próbować zapewnić mu warunków do życia w spokojnym i właściwym dla niego środowisku! Mitem jest, że dla takich zwierząt „nie da się znaleźć domu”. Nie da się tylko wtedy, jeśli się nie szuka…

dla mnie takie teksty to po prostu demagogia.
może jednemu takiemu kotu znajdzie się dobry dom, szczególnie gdy się mieszka w jakimś dużym mieście np Wrocławiu, ale raczej nie jest to oczywiste , i na jednego przypada 10 takich, którym sie dobrego domu nie znajdzie.
Pewnie, że można mu szukać domu -ale przydałaby się tez jakieś konkretne rady na czas tego szukania, jeśli jest w konflikcie z innymi kotami -skoro się już pisze artykuł o przegęszczeniu w kocim domu.
Autorka pisze, ze przegęszczenie to ZUO. I to już wszystko co wynika z tego artykułu.


A ja teraz czytam "samolubny gen" https://lubimyczytac.pl/ksiazka/159000/samolubny-gen
stare, i raczej tylko w pewnym sensie o kotach -ale interesujące i naprawdę dobrze się czyta. I z biblioteki 8) . A pożyczyłam tez sobie "trzeci szympans" -podobno bardzo ciekawe
https://lubimyczytac.pl/ksiazka/4874680 ... zlowiekiem

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 27101
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Śro maja 12, 2021 10:33 Re: Patmol

Robią sie Kai/psu takie brązowe śpiochy pod oczami. Nie to, ze cały czas jej leci -ale czasem jej się robi.
Brzydko to wygląda, bo ona jest biszkoptowa. ale nie widzę, żeby ją te oczy bolały czy cokolwiek złego do tego sie działo. Wytrę i nie ma znowu ze dwa dni. A potem znowu jej się zrobi.

Ona ma juz ponad 10 lat i wcześniej nigdy jej się to nie robiło.
I nie wiem czy to starość i tyle,. Czy coś ma na to wpływ -np jest za sucho? albo ma związek ze słońcem? Może jak jest ostre słońce to się takie cos robi?
Nie mogę złapać kontekstu tego -czyli przyczyny.

Poczytałam i książki i neta - ale nie jestem od tego mądrzejsza.
test Schirmera warto zrobić? bo nie wygląda on sympatycznie.
Nie trze oczu. Wszystko wygląda dobrze. Chetnie chodzi na spacery, oczywiscie jak nie ma upałów. My chodzimy na takie 2 godzinne spacery -ostatnio prawie codziennie.

Mogłabym pojśc do veta -ale, jakoś zawsze sie obawiam ze vet od razu da jej coś mocnego, niekoniecznie potrzebnego -bo w sumie nic się nie dzieje. A ona jest poza tym zdrowa .
chciałabym tylko wiedzieć od czego to się robi -bo może to coś prostego -jak np. jest za sucho. Ostatnio jest dość sucho -czyli niska wilgotność powietrza.

Kurczaka jej prawie nie daję -bardzo rzadko. Wieprzowina jej się znudziła 8) . Głównie je kaczkę i indyka.

najmniej klopotu jest z karmieniem kotów -co dostana to zjedzą. teraz je karmię tak 3-5 razy dziennie. Staram się 5 razy, ale czasem sie nie wyrobię. ale daje im małe porcję -tak jakby dostawały objętościowo po 1 myszy.
Ciągle czytam wszędzie, ze koty powinny jeśc małe porcje i często -wiec sie tak staram.
koty jest wygodnie karmić -bo zjadają od razu.

Kaja marudzi 8)
Sweetie nie może jeśc kurczaka :lol: ani juz zbytnio kości tez nie bardzo ( to znaczy ona by chętnie zjadła, ale ja sie boję o jej zeby/kości, a po kurczaku się gryzie po łapach -ona ma już prawie 10 lat, a to pies 30 kg, wiec taki większy średniak) .
Sweetie ciągle podgląda czy kaja nie dostała czegoś lepszego - więc nie je swojego, zanim się nie upewni.

Tylko koty sie nie oglądają na boki, nie marudzą ani nie gryza po łapach -zjadają co dostana i już.

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 27101
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Śro maja 12, 2021 14:07 Re: Patmol

A wydawało by się, że psy są bardziej bezproblemowe, za to koty wybrzydzają przy jedzeniu :wink:
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 59704
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro maja 12, 2021 14:15 Re: Patmol

Moja piesa ma wyciek wydzieliny, która najczęściej przybiera kolor brunatny. U niej to wynik rzęs rosnących w stronę oka i drażniących je stale, ale gorzej jest w suche dni pełne pyłu. Więc chociaż Kaja pewnie nie ma rzęs w stronę oka, to gorzej może być przy małej wilgotności.
Obrazek*Obrazek*Obrazek*

Stomachari

 
Posty: 10637
Od: Sob kwi 16, 2016 21:29
Lokalizacja: Nieopodal Sochaczewa.

Post » Czw maja 13, 2021 7:17 Re: Patmol

Dziękuje -będę pilnować tej wilgotności w takim razie.

Ostatnio było dość sucho -wilgotność w mieszkaniu spadała poniżej 30%.
Teraz ma kilka dni padać -wiec wilgotność będzie raczej za duża, niż za mała -poobserwuję ją.

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 27101
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Sob cze 19, 2021 19:20 Re: Patmol

Mieliśmy gościa ze szczeniakiem -takim ok 20 kg/ 6 miesięcy. Jakby amstaf.
I koty były zszokowane, że jak fukają na niego żeby nie podchodził -to on nic nie pojmował i dalej się do nich pchał. Przywykły do naszych kulturalnych psów.

a szczeniak sie strasznie cieszył jak wykrył kota i szczekał informacyjnie - no bo takiego kosmitę wykrył przecież.
Musiałam koty zabierać mu sprzed pyska i odkładać wyżej -bo sie obawiałam że w końcu któryś mu przywali z liścia, dla jaśniejszej komunikacji - a to była krótka wizyta, więc nie było sensu kombinować. A szczeniak słodziak -tylko nieobyty z kotami.

psy były oburzone jego zachowaniem wobec kotów 8) no bo jak to tak można -szczególnie Sweetie przeżywała (że szczeniak jest niekulturalny wobec JEJ kotów)

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 27101
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Sob cze 19, 2021 19:34 Re: Patmol

Ja mam podobny a zarazem odwrotny problem. Na spacerach do piesy łaszą się koty zewnętrzne. Niektórym coś się myli w główkach i wydaje im się, że jak tak się na psa wepchały, to na pewno to wina psa, więc potrafią wtedy walnąć łapą i nie zawsze bez pazurów - w końcu na dworze pies jest groźny. A piesa jest niewinna, ona na te zaczepki prawie w ogóle nie odpowiada, zazwyczaj próbuje po prostu iść przed siebie, mimo ładowania się na nią kota. Potem piśnie, jak dostanie z łapy.
Dlatego koty z największymi tendencjami do czegoś takiego staram się straszyć gwizdaniem. Czasem się udaje i uczą się, że można z nami iść, ale nie wolno się na psa pcha.
Obrazek*Obrazek*Obrazek*

Stomachari

 
Posty: 10637
Od: Sob kwi 16, 2016 21:29
Lokalizacja: Nieopodal Sochaczewa.

Post » Sob cze 19, 2021 19:37 Re: Patmol

ciekawe dlaczego tak robią -co je kusi w psie?

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 27101
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Sob cze 19, 2021 19:41 Re: Patmol

:D Ciekawe są takie interakcje psio-kocie.
Cezar na spacerach chciał się witać z obcymi kotami, na co nie pozwalałam, bo się bałam że oberwie od przestraszonego kota.
A kot Tymonek biegł do okna żeby wyjrzeć, kiedy JEGO pies szczekał. Kiedy szczekały psy sąsiadów, to jakoś nie. ;)
:cat3: Kot. Nie dla idiotów!

Gretta

Avatar użytkownika
 
Posty: 34184
Od: Wto lip 18, 2006 12:53
Lokalizacja: "wesołe miasteczko" ;-(

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: skaz, włóczka i 207 gości