Byłoby idealnie, ona by go obejrzała, być może zrobiła kolejne badania krwi, jutro z rana usg, więc byłby pakiet aktualnych badań i to na cito niemalże.
Jeśli doktor uzna że to już czas na poddanie się, na pewno Wam powie.
Ale ona nie mówi tego pochopnie, jeśli widzi sens do walki - to też z Wami to omówi. Scenariusze, drogi do spróbowania, wady i zalety każdej.
Trzymam kciuki za to żeby to nie był FIP...
Może być. Pewnie ryzyko tego jest większe niż czegoś innego. Ale póki jest cień nadziei - warto wykorzystać każdą szansę.