Wypadający odbyt

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt lip 19, 2019 11:05 Re: Wypadający odbyt

Odbyt nie wypada ot tak sobie. Musi być przyczyna. Może być wada genetyczna, choroba lub długotrwała biegunka, która osłabiła/uszkodziła zwieracze. Kot winien mieć zrobione badania kału w kierunku kokcydiozy, lambliozy i na inne pierwotniaki. Są one najczęstszą przyczyną ostrych, nawracających biegunek i wypadania odbytu. Na pewno badania krwi winny być zrobione. Morfologia z pełną biochemią, rozmazem manualnym. USG bezwzględnie. RTG z kontrastem by sprawdzić jak pokarm wędruje po kocie. Może ma coś z jelitami, ma uchyłki, wąską prostnicę... Kał gromadzi się i nie mogąc wyjść wypycha odbyt. Mogą się tworzyć przetoki więc trzeba ostrożnie dawkować jedzenie. Nie może być one mocno stałe i konkretne. Tylko zblendowane, rozrobione z wodą... Ja przecierałam przez drobne sitka dwa razy.Kot nie chciał blendowanego jeść. Stawiałam miseczkę na wysokości pysia. Intenstinal źle kotu wchodził i powodował zatkanie. Leki tylko w formie płynnej. Trzeba je dobrze ustawić. Laktuloza jest ok tylko wymaga zwiększania dawek. Kot nawyka do tych co są. Trzeba też pobudzić do pracy jelita. Odgazować je (na już dobre sa krople Espumisanu dla niemowląt)
Podawanie kotu wlewek to głupota, wedle mnie. Nie można dopuścić do zapieczenia się kału w kocie. Każda lewatywan działa wiele godzin i powoduje ciągłe wyciekanie treści z pupy. A więc kot się męczy, ciagle mu wylatuje coś s odbytu, odwadnia...a odbyt ma kolejną przyczynę by wypaść.
Zapisywałam w zeszycie co kot je, kiedy i ile, czy miał problemy z wypróżnianiem, jaki był stolec... Po pewnym czasie ogarnięty był temat na tyle ,że jakoś mały funkcjonował. Jeden i drugi.

Ale podstawą są BADANIA, USG, RTG. Inne to działania w ciemno i eksperymenty.

Napisze jeszcze co ja zauważyłąm. Koty z problemami brzuszkowymi u mnie lepiej sobie z karmą i jej przetwarzaniem radziły jak była ona ciepła. Wiem , może to głupio brzmi ale nie miały takich wielkichproblemów jeśli odpowiednia temperatura i konsystencja była. Trzeba też masowac brzuszki. jednorazowo, na stojący kał, pomagało podanie łyżeczki smietanki. Lub parafiny ciekłej kupionej w aptece. Tą dostawał mały co dzień po jedzeniu by kał miał poślizg. Lub troszkę oleju z dorsza. Cy innego, jakiegoś dobrego.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55370
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 11 >>

Post » Pt lip 19, 2019 14:00 Re: Wypadający odbyt

ASK@ pisze:Podawanie kotu wlewek to głupota, wedle mnie. Nie można dopuścić do zapieczenia się kału w kocie. Każda lewatywan działa wiele godzin i powoduje ciągłe wyciekanie treści z pupy. A więc kot się męczy, ciagle mu wylatuje coś s odbytu, odwadnia...a odbyt ma kolejną przyczynę by wypaść.

Wlew był jednorazowy - wykonany dobę po zabiegu włożenia odbytu i zszyciu. Kot nie mógł się wypróżnić, bo szwy trzymały zbyt ciasno. Po zdjęciu szwów podano parafinę, żeby kał bez problemu się wydalił, a odbyt po świeżym szyciu znów od razu nie wypadł.
ASK@ pisze:podstawą są BADANIA, USG, RTG. Inne to działania w ciemno i eksperymenty.

Tak, będziemy diagnozować przyczynę.
ASK@ pisze:Koty z problemami brzuszkowymi u mnie lepiej sobie z karmą i jej przetwarzaniem radziły jak była ona ciepła.

Karmę głównie podaję w temperaturze pokojowej, a jeśli stała w lodówce, to podgrzewam lekko (kot nie chce jeść zimnego posiłku z lodówki).
.
.
Generalnie jestem przerażona... :(
Wiedziałam o tym wypadającym odbycie zabierając kota ze schroniska, ale nie byłam świadoma powagi sytuacji... Nie wiem ile to wszystko będzie mnie kosztowało...
Mając kilkadziesiąt sierściuchów do wyboru w schronisku, mój syn uparł się na tego. Nie dość, że kot "dzikusek" nienauczony życia w domu, to jeszcze z problemami zdrowotnymi. Chcieliśmy z mężem malutką kotkę, a mamy 2-letniego kocura...
Nie będę ukrywać, że aktualnie traktuję sytuację jako kolejny "kłopot" na głowie - drugi syn to autysta i mamy przy nim co robić... Kot był po części przeznaczony też dla niego jako "terapia" (często głaska koty osiedlowe wolnobiegające), ale na razie pożytku z tego nie ma (kot jest strachliwy, ucieka spod rąk i nie daje się zbytnio złapać, nie wskakuje na kolana żeby go pomiziać itp.). :cry:

marion80

 
Posty: 20
Od: Wto lip 16, 2019 12:03

Post » Pt lip 19, 2019 14:33 Re: Wypadający odbyt

Mam nadzieję,że nie oddasz tego "kłopotu" do schroniska z powrotem :cry:
Nie załamuj się. To może jeszcze wszystko się wyprostować i wszyscy będziecie szczęśliwi.
Do autystycznego dziecka kot także musi się przyzwyczaić. Do jego ruchów,zachowań,okrzyków,podskoków,pisków (nie wiem co występuje u Twojego dziecka) i jak bardzo kot się tego boi. Z czasem mogą zostać najlepszymi przyjaciółmi. Ale potrzeba czasu,a minął dopiero miesiąc. Na przyszłość warto dokładnie sprecyzować do jakiego domu trafi kot i jakie ma się wobec niego oczekiwania,może byłoby łatwiej pracownikom schroniska czy wolontariuszom dobrać właściwego kota do domu.
Oddawałam kiedyś kociaka do lękliwego,wycofanego chłopczyka. Dziecko marzyło o kocie i nie mogło się doczekać aż zacznie z nim spać w łóżku.A kot chował się za kanapą równie przerażony.Potem się zaprzyjaźnili pięknie,czego i Wam życzę :ok: Choć zawsze trzeba mieć świadomość,że kot to nie pluszak tylko do głaskania,a żywa ,czująca istota. Nie musi spełniać tylko naszych oczekiwań i też ma prawo być chory.

tabo10

 
Posty: 8086
Od: Nie lip 31, 2011 14:24

Post » Pt lip 19, 2019 15:28 Re: Wypadający odbyt

Raz tylko się zetknęłam z wypadającym odbytem. Zapamiętałam, że odbyt może wypadać zarówno przy zaparciu, jak i przy biegunce.
Po drugie, często można taki wypadnięty odbyt samemu włożyć do środka. I to jest dla kota najkorzystniejsze, bo czekanie kilka godzin aż zrobi to wet - dodatkowo rozciąga zwieracze, które za każdym razem po takim długim czasie tracą troszkę zdolności do obkurczenia się...to tak jak rozciąganie ścięgna, im częściej i dłużej jest rozciągnięte, tym mniej potem się przykurcza.
Jeżeli jesteś z kotem dużo w domu i widzisz moment, kiedy odbyt wypadł, to może spróbuj do szybko włożyć? śmiało i odważnie, mocno pchać, aby tylko nie skaleczyć np paznokciem.
Następna rzecz jaką pamiętam, to że zakłada się szew kapturowy (cokolwiek to znaczy), który ma zapobiec ponownemu wypadaniu...może dopytaj dokładnie, jaki szew wet zakłada?
ObrazekObrazekObrazekObrazek

Kazia

 
Posty: 13725
Od: Pt maja 24, 2002 13:46
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lip 19, 2019 15:50 Re: Wypadający odbyt

tabo10 pisze:Mam nadzieję,że nie oddasz tego "kłopotu" do schroniska z powrotem :cry:

Nie, nie oddam. Bo nie chcę.
A gdybym chciała, to mi się "nie opłaca" - adoptując zwierzę ze schroniska podpisuje się umowę. Za zwrot jest kara pieniężna 1500 zł...
tabo10 pisze:Nie załamuj się. To może jeszcze wszystko się wyprostować i wszyscy będziecie szczęśliwi.

Mam nadzieję... Bardzo na to liczę.
tabo10 pisze:Do autystycznego dziecka kot także musi się przyzwyczaić. Do jego ruchów,zachowań,okrzyków,podskoków,pisków (nie wiem co występuje u Twojego dziecka) i jak bardzo kot się tego boi. Z czasem mogą zostać najlepszymi przyjaciółmi. Ale potrzeba czasu,a minął dopiero miesiąc.

Tak, synek jest głośny (krzyczy, piszczy) i mocno ruchliwy (biega, skacze) - kot się go na razie boi.
tabo10 pisze:kot to nie pluszak tylko do głaskania,a żywa ,czująca istota. Nie musi spełniać tylko naszych oczekiwań i też ma prawo być chory.

Miałam za młodu, w domu rodzinnym, i koty i psy. Wiem więc co to zwierzę w domu i jak się nim zajmować.
Dajemy kotu oczywiście czas na dostosowanie się do życia w mieszkaniu z ludźmi. Czekam na chwilę, gdy sam wskoczy na kolana, żeby go pomiziać. Od tygodnia chodzi 'luźniej', mniej spięty, rzadziej się chowa i łasi się o moje nogi (tylko moje, bo to ja jeść mu daję).
Ostatnio edytowano Sob lip 20, 2019 12:44 przez marion80, łącznie edytowano 1 raz

marion80

 
Posty: 20
Od: Wto lip 16, 2019 12:03

Post » Pt lip 19, 2019 15:59 Re: Wypadający odbyt

Kazia pisze:często można taki wypadnięty odbyt samemu włożyć do środka. I to jest dla kota najkorzystniejsze, bo czekanie kilka godzin aż zrobi to wet

To było nasze pierwsze wypadnięcie, więc nie wiedzieliśmy co robić. A wetka właśnie doinformowała, że można samemu, bo na początkowym stadium tylko troszkę wystaje (faktycznie tak było) - naoliwić palec i wmasowując włożyć powoli to, co wypadło do środka. Tylko, że ile razy tak można... Trzeba znaleźć przyczynę.
W schronisku wypadł odbyt 4 razy, teraz 5-ty raz - już u nas.

marion80

 
Posty: 20
Od: Wto lip 16, 2019 12:03

Post » Pt lip 19, 2019 19:14 Re: Wypadający odbyt

marion80 pisze:Kot ma też problemy natury psychologicznej.

jest dość wystraszony i nieufny - mimo iż trochę się łasi i bawi (sznurkiem, kulkami, sztucznymi myszkami), to nie daje się złapać (ucieka, jeśli wyciąga się do niego ręce), nie wskakuje na kolana (położony "na siłę" na kolanach, peszy się i zeskakuje). Nie jest jednak agresywny - nie gryzie, nie drapie, nie fuka.

Dobrze urządzić mieszkanie tak, żeby kot czuł się komfortowo i poczuł pewność siebie. I naprawdę nie wymaga to dużych nakładów. Polecam książkę „Kotyfikacja”, autor Jackson Galaxy. Piszę już o niej po raz kolejny, tak jakbym na niej zarabiała ;-), ale naprawdę uważam, że to bardzo wartościowa książka.

Ja mam kotkę Rózię, którą opieka społeczna zabrała od jednej rodziny, bo tam była bita przez dzieci. Rózia na początku uciekała, jak tylko wyciągaliśmy rękę, żeby ją pogłaskać. Najchętniej też siedziała schowana w kącie pod kanapą. Myślałam, że skoro tam się czuje bezpiecznie, to nie będę jej stamtąd wyciągać. Myślałam nawet, żeby urządzić jej tam wygodny kącik. I wtedy trafiłam na „Kotyfikację”.
„Jeśli kot siedzi skulony pod łóżkiem, starając się być niewidoczny, albo kuli się na lodówce, nie świadczy to dobrze o jego pewności siebie. (…) Jego zachowanie wyraża zalęknienie. Niepewne koty przebywają w tego typu miejscach, bo nie wiedzą, gdzie się podziać. Starają się zniknąć albo uciec.”
Chodzi o to, żeby nie wzmacniać tego typu zachowań, tylko kota ośmielić i dodać mu pewności siebie. I do tego trzeba np. zlikwidować ślepe zaułki, ustawić odpowiednio legowiska, urządzić kocie ścieżki wyżej niż na poziomie podłogi, itp. To tak w bardzo dużym skrócie.

Rózia po dwóch, trzech miesiącach przestała uciekać na widok wyciągniętej ręki. A po pół roku sama przyszła żeby się przytulić. Miała jednak cały czas spokój, tak żeby zaczęła być pewna, że nic jej nie grozi. Nawet nie zganialiśmy jej z krzesła, na którym właśnie zamierzaliśmy usiąść. W domu nie ma też dzieci, a kotka dołączyła do dwóch kocurków. Każde z tej trójki miało wtedy ok. roku.

PS. Właśnie sprawdziłam i wszędzie KOtyfikacja pojawia się jako produkt niedostępny. Mam jeszcze jedną książkę tego samego autora. „Kocie mojo”. Nie doczytałam jej jeszcze do końca, ale wygląda mi to na zbeletryzowaną wersję Kotyfikacji, która jest bardziej skondensowana.

A zapytam jeszcze. Czy twój kot ma jedną kuwetę, czy więcej?

G0cha

 
Posty: 88
Od: Nie sie 05, 2018 12:26
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob lip 20, 2019 12:43 Re: Wypadający odbyt

G0cha pisze:Czy twój kot ma jedną kuwetę, czy więcej?

Jedną.
Mieszkamy w mieszkaniu w bloku i ciężko by było wstawić drugą...
tabo10 pisze: Na przyszłość warto dokładnie sprecyzować do jakiego domu trafi kot i jakie ma się wobec niego oczekiwania,może byłoby łatwiej pracownikom schroniska czy wolontariuszom dobrać właściwego kota do domu.

Zapomniałam dopisać odpowiedź w tej kwestii.

Schronisko ma stronę internetową - wybraliśmy wstępnie kilka kotów na podstawie zdjęć i krótkich opisów. Na miejscu dopytaliśmy o szczegóły. Okazało się, że jeden ma ranę, która się nie goi, drugi drapie i nie polecają do domu z dziećmi, trzeciemu zakładają "pieluszki", bo kał popuszcza... I został tylko ten - bo przyjazny. I faktycznie - nie drapie, nie gryzie, nawet nie fuka.

Już na pierwszej wizycie w schronisku powiedziałam dokładnie do jakiego domu trafi - że są dzieci, a jedno z nich autystyczne (krzyczy, piszczy, biega), że mieszkamy w bloku i nie będzie wychodził (ewentualnie balkon osiatkujemy), że między godz. 7 a 16 będzie sam, bo ja z mężem w pracy, a dzieci w szkole i przedszkolu. Rozmawiałam z pracownikami schroniska i z wolontariuszami szczegółowo, więc wszystko było wyjaśnione.
Ostatnio edytowano Sob lip 20, 2019 12:52 przez marion80, łącznie edytowano 1 raz

marion80

 
Posty: 20
Od: Wto lip 16, 2019 12:03

Post » Sob lip 20, 2019 13:01 Re: Wypadający odbyt

Każdy z moich ZDROWYCH kotów do adopcji bałby się dziecka,które piszczy,biega,skacze :cry:
Każdy kot musi się do tego przyzwyczaić.
Musisz też przypominać synkowi,że kota należy delikatnie głaskać,nie piszczeć i nie tupać jak się chce z nim zaprzyjaźnić,bo kotek się boi i ucieknie. Po prostu. Nie wiem na ile dziecko jest to w stanie zrozumieć i na jak długo taki komunikat wystarczy.Pewnie trzeba przypominać non stop. Ty to wiesz najlepiej.
Oddawałam kiedyś kotkę do starszego pana,który zataczał się i miał problemy z równowagą momentami,a jak ją łapał też wykonywał niekontrolowane ruchy. Kotka się tego bała. Po jakimś czasie załapała,że to nie jest groźne i zaakceptowała taki stan rzeczy.
Oby i Wam się udało.
Ale musisz być czujna.
Kotu, w dodatku choremu,takie zachowania dziecka nie pomagają w przełamaniu się do Was.Dlatego trudno wymagać,by przychodził na kolana i nie był strachliwy :cry: Póki co skupiłabym się jednak na zdrowotnych problemach,a nie integracji.I nie wymagała cudów,wszystko małymi kroczkami :ok:Jako mama autystycznego dziecka,masz to pewnie opanowane :ok:

tabo10

 
Posty: 8086
Od: Nie lip 31, 2011 14:24

Post » Sob lip 20, 2019 14:14 Re: Wypadający odbyt

Mam koty w dwóch domach z autystycznym dzieckiem. Nic nie było robione na żywioł. Dziecko było szykowane na przyjęcie nowego domownika. Wiele rozmów o tym jakie są potrzeby kota. Jak trzeba się zachowywać. Uświadamianie co kot czuje gdy trafia do nowego domu. Koty były starannie dobierane. Odmówiła kota, którego wybrano uważając, że nie jest odpowiedni. Przesyłałam maile z fotami. Opisywałam kota. Pisałam co lubi i dom pod "dyktando" razem z dzieckiem robił zakupy. Koty nie były puszczone w domu luzakiem. Obowiązkowa była ich izolacja. W obu domach były dwa koty wprowadzone. Adopcja łączona. Nie oddaję kotów na jedynaków. Było to dobre i z innego powodu. Były dla siebie wsparciem. Izolacja była po to by poznały dom, odgłosy, poczuły się bezpieczne i wiedziały, że nic im nie grozi. Kontakty też były z dzieckiem dawkowane.
Obecnie w domach jest pełnia szczęścia. Jest więcej niż dwa koty. Dobrano ode mnie kolejne. Dziecko i kot doskonale dogadali się ale nikt nie oczekiwał cudu z miejsca. Koty śpią z chłopakami. Oni obrabiają ich potrzeby.
U was czasu trzeba i spokoju. Zbyt szybko wszystko wprowadzono. Kotu czasu trzeba i pewności bezpieczeństwa. Nic na siłę.
Problemy zdrowotne kota mogą mieć przyczynę w stresie w jakim żyje obecnie. Dajcie sobie czasu. Jeśli kot nie chce być głaskany to nie. Byle by jadł, pił, kuwetkował. Reszta przyjdzie z czasem. Choć nigdy może nie być chętny do pieszczot.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55370
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 11 >>

Post » Śro lip 24, 2019 6:58 Re: Wypadający odbyt

Jesteśmy po wizycie u weterynarza - zostawiłam 340 zł...

1. Bez gorączki, brzuch miękki i niebolesny, tony serca miarowe bez szmerów, krtań nietkliwa, błony śluzowe różowe, stan zapalny dziąseł (kamień nazębny).
2. Badania z krwi: m.in. morfologia, próby wątrobowe, kreatynina, chlorki, elektrolity sód i potas - wyniki książkowe, wszystko w normie (ponoć wyniki super jak na kota schroniskowego).
3. Badanie kału na obecność pasożytów i pierwotniaków - nie stwierdzono. Zauważono niestrawione do końca resztki pokarmowe (włókna mięsne).
4. USG brzucha: jelita (ścianki niepogrubione), pęcherz, nerki, wątroba - wszystko w porządku.

Zalecenia - tylko mokra rozdrobniona/zlendowana karma. Nadal laktuloza 2x dziennie po 1,5 ml. Kupić karmę Rogal Canin Veterinary Diet Gastro Intestinal i podawać choć raz dziennie.
Konsultacja z chirurgiem - lekarz generalnie nic nie powiedział, bo aktualnie odbyt jest na miejscu (zbadał tylko odbyt "płytko"). W razie wypadnięcia odbytu natychmiast się zgłosić i wtedy będzie mógł coś więcej powiedzieć.

I co o tym myśleć?
Ten Royal Canin Gastro drogi... Polecacie może coś innego o podobnym składzie? Około połowę tańszy jest Kattovit (Gastro oraz Sensitive), ale czy można traktować go jako zamiennik drogiego Royala?

marion80

 
Posty: 20
Od: Wto lip 16, 2019 12:03

Post » Śro lip 24, 2019 7:47 Re: Wypadający odbyt

No cóż...wygląda na to, że kot jest ogólnie zdrowy...
Badaniu kału na pasożyty nie wierzyłabym za bardzo.
Pomyślałabym o zbadaniu tych nietypowych typu Trichomonas albo Clostridium, ale może to w dalszej kolejności i w miarę potrzeby, skoro na razie nic w badaniach na nie nie wskazuje.
To co ja bym zrobiła już od zaraz, to przestawienie kota na BARF.
To naturalne, najzdrowsze, najlepiej przyswajalne dla mięsożercy jedzenie.
Powoli, małymi kroczkami, najpierw samo mięso ew z dodatkiem tauryny (suplementy jak już kot zacznie jeść mięso i oboje się utwierdzicie w przekonaniu, że chcecie tak karmić).
Kot jest mięsożercą, węglowodanów potrzebuje góra 5%, nie trawi żadnych zbóż ani innych wypełniaczy jakie są w karmach...może to też być przyczyną problemów.
No i BARF, gdyby się okazało że kotu służy, jest kilkakrotnie tańszy niż karmy...
ObrazekObrazekObrazekObrazek

Kazia

 
Posty: 13725
Od: Pt maja 24, 2002 13:46
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lip 24, 2019 8:53 Re: Wypadający odbyt

Wklej badania. Tutaj wiele osób czyta je lepiej niż weci.
Sama mam z tym przykre doświadczenia. Porównanie dwóch wyników zależnych od siebie zostało zbagatelizowane. Nie wielkie odstępstwo od normy. Kot miał hemobartolonezę i pomoc przyszła za późno.

Jesli chodzi o RC to nie przepadam ale z Intenstinalem mam b.dobre doświadczenia. Tylko to jest zbyt treściwa karma i kał jest mocno zbity. U mego kota z problemami nie sprawdziło się.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55370
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 11 >>

Post » Śro lip 24, 2019 9:19 Re: Wypadający odbyt

ASK@ pisze:Wklej badania. Tutaj wiele osób czyta je lepiej niż weci.

Kot ostatni posiłek zjadł wieczorem 22 lipca. Badania wykonano 23 lipca ok. 17:00 (do tej pory był na czczo).
Dopiszę jeszcze info, że jest wykastrowany. Wyniki FIV i FeLV - negatywne (badania wykonane jeszcze w schronisku).

Niestety nie dysponuję papierowym wynikiem badania kału oraz USG...

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Ostatnio edytowano Śro lip 24, 2019 10:47 przez marion80, łącznie edytowano 1 raz

marion80

 
Posty: 20
Od: Wto lip 16, 2019 12:03

Post » Śro lip 24, 2019 9:24 Re: Wypadający odbyt

Poproś w tytule o pomoc w czytaniu wyników.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55370
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 11 >>

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: aga909, ewar, indianeczka, magnificent tree, RichardSpoon, Zeeni i 539 gości