Rudy z połamaną szczęką...

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon lip 22, 2019 10:41 Re: Rudy z połamaną szczęką...

Dopiero przeczytalam :crying: Jak dobrze, ze sa jeszcze na swiecie takie dziewczyny jak wilber, Anneke i im podobne.... :201494 :201494 :201494 :201494
Oczywiscie udostepnie na FB i dorzuce sie do "Zrzutki"
Kciuki za szczesciarza.....w tym nieszczesciu, ktore go spotkalo :ok: :201461 :201461 :201461 :201461
Ronda 25.04.2014[*]
Cindy 21.08.2018[*]
Kota nie powinno sie kupowac, bo kot to przyjaciel.
Przyjaciol sie nie kupuje.
Bleise Pascal




Obrazek.

_________________
Obrazek.

Cindy

Avatar użytkownika
 
Posty: 4796
Od: Śro lut 11, 2009 13:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pon lip 22, 2019 11:15 Re: Rudy z połamaną szczęką...

Dzięki za miłe słowa, moja rola jest niewielka, 95% i tak ogarnia Wilber :)
Wczoraj wieczorem miałam przyjemność posiedzieć z nim na kolanach, Wilber w tym czasie przygotowywała mu kolację. Kotek wszystko grzecznie wsuwa, nic nie marudzi. Je powoli, ale samodzielnie.
Jak zaczął mruczeć przy czyszczeniu i głaskaniu pyszczka, tak mruczał cały posiłek i mizianie i skończył jak zachciało mu się siku. Zrobił do kuwety, umył nogę i poszedł spać.
Obrazek

Anneke_

Avatar użytkownika
 
Posty: 304
Od: Czw mar 28, 2013 15:24
Lokalizacja: Poznań miasto doznań :)

Post » Pon lip 22, 2019 19:28 Re: Rudy z połamaną szczęką...

Zeby tylko biedactwo szybko wyzdrowial, to z wiejskiego kota zrobi sie miziaczek, bo on pewnie pierwszy raz w zyciu poznal czuly dotyk ludzkiej reki.
Zdrowiej kotku, masz szczescie, ze trafiles pod anielska opieke :201461 :aniolek: :aniolek:
Ronda 25.04.2014[*]
Cindy 21.08.2018[*]
Kota nie powinno sie kupowac, bo kot to przyjaciel.
Przyjaciol sie nie kupuje.
Bleise Pascal




Obrazek.

_________________
Obrazek.

Cindy

Avatar użytkownika
 
Posty: 4796
Od: Śro lut 11, 2009 13:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pon lip 22, 2019 21:38 Re: Rudy z połamaną szczęką...

Wilber, Anneke :201494 :201494 :201494 :201494
Grosik poszedł
Jeśli ktoś mówi, że nie lubi kotów to znaczy, że nie spotkał jeszcze tego właściwego.
Kicuś 04.1997 - 22.10.2010..........Troczuś 2004 - 14.02.2019...............Myszka.................... Mirmił.................GRysiu
Trzy zdjęcia kotów to za dużo.
Obrazek

Irlandzka Myszka

 
Posty: 1546
Od: Nie sie 15, 2010 16:49
Lokalizacja: Cork, Irlandia

Post » Wto lip 23, 2019 9:03 Re: Rudy z połamaną szczęką...

Dziękujemy :)

Wybaczcie kijową jakość zdjęć, ale z zasady nie walę fleszem po oczach, zwłaszcza zwierzakom :) A to brązowe coś na podkładzie to tylko pasta z prebiotykiem :)

Obrazek

Kończę kolację, omnomnom jaki byłem głodny, uszy prawie mam brudne, tak jadłem!

Obrazek

Po jedzeniu lubię relaksacyjny masażyk i drzemkę, ale mruczę, więc jestem i wszystko słyszę co tam mówicie, że czadzę kocurem albo co..

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Obrazek

Anneke_

Avatar użytkownika
 
Posty: 304
Od: Czw mar 28, 2013 15:24
Lokalizacja: Poznań miasto doznań :)

Post » Wto lip 23, 2019 9:36 Re: Rudy z połamaną szczęką...

Bardzo ładnie buzinka wygląda, obawiałam się, że będzie gorzej :ok:
Jedz i zdrowiej, kiciu :201461 :201461 :201461
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto lip 23, 2019 10:38 Re: Rudy z połamaną szczęką...

Jeszcze mu ten język wypada. Może już zawsze? Nie wiem, nie mam pojęcia. Ale ambitnie szufluje jedzenie, wodę też :)
Obrazek

Anneke_

Avatar użytkownika
 
Posty: 304
Od: Czw mar 28, 2013 15:24
Lokalizacja: Poznań miasto doznań :)

Post » Wto lip 23, 2019 16:33 Re: Rudy z połamaną szczęką...

Dziewczyny, jesteście wielkie!
Zdrowiej rudzielcu:)

Agwena

 
Posty: 805
Od: Sob maja 19, 2018 12:27
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro lip 24, 2019 15:41 Re: Rudy z połamaną szczęką...

Bardzo, bardzo serdecznie dziękuje wszystkim za wpłaty, naprawdę nie sądziłam, że zbierze się TAKA kwota :201494 :1luvu:
Dziękuję też Kotkinsowi za odwiedziny i dwie rzeczy na "k", karmę i kasę :kotek:
Paragony zbieram, zdjęcia wszystkich powstawiam,

Wczoraj Rudy Edi był wyraźnie słabszy, u niego to samopoczucie jeszcze bardzo "faluje", czasem jest już trochę bardziej ogarnięty, ale są momenty, że nie ma siły, żeby wstać i dojść do kuwety. Biegunka też go nieźle wymęczyła.
Zdarza się, że usiądzie, zaśnie i się przewróci. Często jeszcze załatwia się pod siebie.
Antybiotyk i przeciwbólowe dostaje cały czas.
W poniedziałek kupiłam pastę z prebiotykiem na biegunki i koci probiotyk.
Konsultowałam to jeszcze kilkukrotnie z wetami, ale sytuacja się stabilizuje, więc nic więcej w tym temacie nie robię. Wczoraj jeszcze było kilka kleksów tu i ówdzie, dzisiaj już kleksów brak.
Ogólnie to nie ma porównania do tej sytuacji, która była w weekend.
Niestety, mimo tego, że się starałam jak mogłam go czyścić, ma trochę odparzony zadek, nie wiem co można zrobić, żeby mu to złagodzić ?
Jak był słabszy smarowałam dwa razy Sudokremem, ale jak zaczął zlizywać to już nie smaruję, szukałam w aptekach Ozonelli, ale nigdzie nie ma. Inne preparaty, czy zasypki boję się zastosować, wszystkie mają sporo chemii w sobie i nie nadają się do zlizywania.
Przelewam mu teraz tylko Octeniseptem, jakby ciut lepiej.
Gdyby ktoś miał jakiś pomysł czym jeszcze można, to chętnie wypróbuje.
Dalej je półpłynne, zmiksowany gotowany kurak z convą i probiotykiem. Na wizycie konsultacyjnej zapytam, czy można już pomału wprowadzać ciut bardziej stałą konsystencję, nie wiem jak sobie będzie z tym radził.
Dosyć dużo pije, ale to dobrze, wciąż jest odwodniony, ale skoro je i pije, to zostawiamy go w spokoju, bez ciągania do weta, kroplówek, itp. Niech dochodzi do siebie we własnym tempie. Pożyczyłam dla niego dużą klatkę, połączyłam dwie razem, teraz ma apartament.
Ogólnie to jest tak, jakby w jednym kocie były dwa. Wzięty już na ręce, uruchamia tryb : Spoko. Po chwili głaskania, zaczyna się uspokajać, przestaje trząść, można głaskać, myć, oglądać pazurki. Cały czas przy tym mruczy, podstawia głowę do głaskania.
Próba wyjęcia z klatki, próba dotknięcia, tryb: Panika, walka o życie. Jak już uda mi się go dotknąć, i przekonuje się, że to nie jest groźne, ani nie boli, zaczyna wyluzowywać. Panicznie się boi ręki, nie ma mowy, żebym go dotknęła w klatce, wyciągniętą w jego kierunku atakuje w panice.
Jak już będzie mógł jeść bardziej stałe rzeczy będę ręką podawać mu coś co lubi, żeby zaczął mieć inne skojarzenia, pomyślę też, czy nie skontaktować się z jakimś behawiorystą, żeby ktoś coś doradził fachowo.
Zobaczymy w jakim kierunku to pójdzie.
Wczoraj pierwszy raz do mnie zagadał, Po jedzeniu, mizianiu odstawiłam do do klatki i coś do niego mówiłam, popatrzył się na mnie i odmiauknął.
Obrazek



Mico (*)

wilber

Avatar użytkownika
 
Posty: 1272
Od: Pt lis 05, 2010 22:47

Post » Śro lip 24, 2019 15:56 Re: Rudy z połamaną szczęką...

wilber pisze:Niestety, mimo tego, że się starałam jak mogłam go czyścić, ma trochę odparzony zadek, nie wiem co można zrobić, żeby mu to złagodzić ?
Jak był słabszy smarowałam dwa razy Sudokremem, ale jak zaczął zlizywać to już nie smaruję, szukałam w aptekach Ozonelli, ale nigdzie nie ma. Inne preparaty, czy zasypki boję się zastosować, wszystkie mają sporo chemii w sobie i nie nadają się do zlizywania.
Przelewam mu teraz tylko Octeniseptem, jakby ciut lepiej.
Gdyby ktoś miał jakiś pomysł czym jeszcze można, to chętnie wypróbuje.

Mam dobre doświadczenia z maścią Linomag. Jest na bazie siemienia lnianego, bez jakichś dodatków, które mogłyby zaszkodzić po spożyciu.

Śledzę wątek i trzymam kciuki. :ok:

Edit:: Jeszcze mi się przypomniało - są różne preparaty na bazie propolisu. Goją skutecznie. Oraz balsam Szostakowskiego (Vinilinum). Gdybyś miała problem ze zdobyciem, to umiem zrobić "smarówkę" z wazeliny i propolisu. Surowce mam. Tylko daj znać i adres, wyślę priorytetem.
Ostatnio edytowano Śro lip 24, 2019 17:14 przez teesa, łącznie edytowano 1 raz

teesa

Avatar użytkownika
 
Posty: 542
Od: Wto cze 23, 2009 22:32

Post » Śro lip 24, 2019 16:59 Re: Rudy z połamaną szczęką...

Nie wiem, czy kotom można, ale takim "panaceum" jest krem przeciw odparzeniom dla niemowlaków Johnsons baby. Dla ludzi wspaniały. Na WSZYSTKO. Na rany, na opryszczkę, na oparzenia itd. Tylko ... nie wiem jak dla kotów.
Uroda moja nie sięga szczytu szczytów, ale mój pies patrzy na mnie oczami pełnymi zachwytu
L. J. Kern
1 - Trudne początki kota Dropsa
2 - Drops + reszta (trudne życie)
3 - Drops + koty
Amorka i Mumiś

Obrazek

ewkkrem

Avatar użytkownika
 
Posty: 7989
Od: Czw lip 27, 2017 15:20
Lokalizacja: Włocławek

Post » Śro lip 24, 2019 17:14 Re: Rudy z połamaną szczęką...

Na rany i oparzenia rewelacyjny jest Chitopan w żelu, do kupienia w necie i u weta, a na już z apteki balsam Szostakowskiego, stosowany do wewnątrz i na zewnątrz, powleka lepką warstwą i pozwala się goić. Krem dla dzieci odradzam, bo nie wiadomo, co ma w środku, bywa i aluminium, a kot na pewno poliże się pod ogonem.
Ten Chitopan i na własne uszkodzenia z powodzeniem stosuję.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 14696
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Śro lip 24, 2019 19:08 Re: Rudy z połamaną szczęką...

Balsam Szostakowskiego jest super. Nawet jeśli kot go zliże, to wspomoże gojenie się pyszczka. Przy tym smarowidło nieprzyjemne w smaku (brałam na zapalenie gardła) i bardzo gęste. Zapach też mało zachęcający, ale słaby.
Za kiciusia :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek Obrazek
Sprawdź, czy kupujesz produkty firm prowadzących testy na zwierzętach: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=8&t=156138
http://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=600483

alata

 
Posty: 1989
Od: Pt lis 19, 2010 1:25
Lokalizacja: Gliwice

Post » Śro lip 24, 2019 19:40 Re: Rudy z połamaną szczęką...

Dzięki za pomysły i chęć pomocy.
Balsam Szostakowskiego nawet mam w domu, nawet się zastanawiałam nad jego użyciem, tylko, ze on jest słaby, jak już dotupta do kuwety, to w niej siada do siku, a czasem nawet w niej leży, tak sobie, jak będzie miał pod ogonem coś lepkiego, to mu się tam żwirek powkleja, oczyścić sobie nie da, a sam też nie da rady.
Smarowanie również jest już problematyczne bardzo, wyrywa się. Nie chce mu już sprawiać dodatkowego bólu i strachu.
Najprościej mi jest czymś mu tam delikatnie polać.
Ten Chitopan byłby chyba najlepszy, jutro będę szukać, dzisiaj może spróbuję z niewielką ilością linomagu.
Obrazek



Mico (*)

wilber

Avatar użytkownika
 
Posty: 1272
Od: Pt lis 05, 2010 22:47

Post » Śro lip 24, 2019 20:09 Re: Rudy z połamaną szczęką...

No tak, z żelu łatwo oczyścić podogonie. Większość się wchłonie.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 14696
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: aassiiaa, aga909, Google [Bot], magnificent tree, ryniek i 516 gości