Rudy z połamaną szczęką...

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt lip 19, 2019 8:52 Re: Rudy z połamaną szczęką...

Z Twego opisu klinika super. Cena nie jest duża,zważywszy na to co zrobiono.

tabo10

 
Posty: 8086
Od: Nie lip 31, 2011 14:24

Post » Pt lip 19, 2019 9:19 Re: Rudy z połamaną szczęką...

Oby się kocurkowi udało! Klinika super :ok:
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 59705
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt lip 19, 2019 13:33 Re: Rudy z połamaną szczęką...

Naprawdę super. :201494
:cat3: Kot. Nie dla idiotów!

Gretta

Avatar użytkownika
 
Posty: 34184
Od: Wto lip 18, 2006 12:53
Lokalizacja: "wesołe miasteczko" ;-(

Post » Sob lip 20, 2019 10:52 Re: Rudy z połamaną szczęką...

tabo10 pisze:Z Twego opisu klinika super. Cena nie jest duża,zważywszy na to co zrobiono.

Zgadzam się w pełni.
Za szybkie wyzdrowienie kocurka :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: Miał szczęście, że na Ciebie trafił :1luvu:
Kiedy będziesz miała chwilę, poproszę o numer konta.
Czy kotek ma już imię?
Obrazek Obrazek
Sprawdź, czy kupujesz produkty firm prowadzących testy na zwierzętach: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=8&t=156138
http://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=600483

alata

 
Posty: 1989
Od: Pt lis 19, 2010 1:25
Lokalizacja: Gliwice

Post » Sob lip 20, 2019 10:54 Re: Rudy z połamaną szczęką...

Ja też poproszę.
Obrazek

muza_51

 
Posty: 2261
Od: Pon paź 04, 2010 10:04
Lokalizacja: Jarosław

Post » Sob lip 20, 2019 12:49 Re: Rudy z połamaną szczęką...

Jak dziś kocurek?

tabo10

 
Posty: 8086
Od: Nie lip 31, 2011 14:24

Post » Nie lip 21, 2019 9:46 Re: Rudy z połamaną szczęką...

Mamy zrzutkę, jeśli ktoś z Was chciałby wspomóc - bardzo proszę :kotek: :
https://zrzutka.pl/mg8jw8

tabo10 pisze:Jak dziś kocurek?

Wczoraj miał biegunkę (od leków), ale i tak ochoczo próbował jeść :)

alata pisze:Czy kotek ma już imię?


Z tym mamy pewien problem, jak się przedstawi, damy znać :)
Obrazek

Anneke_

Avatar użytkownika
 
Posty: 304
Od: Czw mar 28, 2013 15:24
Lokalizacja: Poznań miasto doznań :)

Post » Nie lip 21, 2019 12:19 Re: Rudy z połamaną szczęką...

wrzuciłam grosik, udostępniłam na fejsie. Kto ma konto - proszę o udostępnianie.
Założycielką zrzutki jest "nasza" floxanna, ma już w tym wprawę.

Kciuki za rudego sznurka mile widziane. :ok:

izka53

Avatar użytkownika
 
Posty: 15035
Od: Śro wrz 29, 2010 13:54
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie lip 21, 2019 13:36 Re: Rudy z połamaną szczęką...

Dzięki, Iza, widziałam :kotek: :1luvu:
Dziękuję też tym Anonimowym, za każdy grosz dorzucony :) :1luvu:
Obrazek

Anneke_

Avatar użytkownika
 
Posty: 304
Od: Czw mar 28, 2013 15:24
Lokalizacja: Poznań miasto doznań :)

Post » Nie lip 21, 2019 15:38 Re: Rudy z połamaną szczęką...

Anneke - proszę, napisz wszystko co wiesz, na pewno z Danką rozmawiacie. Ona na bank czasu nie ma.
Zbiórka ładnie idzie, udostępnienia mile widziane albo chociaż komcie, które pokazują się w aktualnościach

izka53

Avatar użytkownika
 
Posty: 15035
Od: Śro wrz 29, 2010 13:54
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie lip 21, 2019 15:53 Re: Rudy z połamaną szczęką...

izka53 pisze:Anneke - proszę, napisz wszystko co wiesz, na pewno z Danką rozmawiacie. Ona na bank czasu nie ma.
Zbiórka ładnie idzie, udostępnienia mile widziane albo chociaż komcie, które pokazują się w aktualnościach

No właśnie od wczoraj nic nowego nie wiem... Dziś jedziemy po większą klatkę dla rudego. Więcej nic nie wiem, niestety.
Obrazek

Anneke_

Avatar użytkownika
 
Posty: 304
Od: Czw mar 28, 2013 15:24
Lokalizacja: Poznań miasto doznań :)

Post » Nie lip 21, 2019 17:01 Re: Rudy z połamaną szczęką...

Już jestem, już jestem :oops:
Naprawdę czas mnie zjadł.
W piątek montaż się przedłużył i z pracy wróciłam dopiero przed północą, Rudy niestety dostał mega wielkiej biegunki i wszystko w klatce, obok klatki i kot było w rzadkiej kupie.
Ogarnęłam wstępnie, pognałam nakarmić swoje i wróciłam sprzątać. Kota musiałam wyprać, praktycznie całego, po półtorej godzinie znowu i znowu wszystko do sprzątania i dezynfekcji. Padłam po czwartej, w sobotę od rana to samo, dzwoniłam do weta, powiedział, że to najprawdopodobniej po lekach i narkozie, podawać probiotyk, powinno przejść. Po południu było już trochę lepiej, teraz już tylko "kleksi".
Zrobiłam też błąd, bo w piątek dałam mu zmiksowaną normalna karmę, gussto.
W sobotę już zmiksowałam gotowanego kurczaka, mieszam z convą i probiotykiem i teraz tak je. Wczoraj nie dostałam już kurczaka, wszystko wymietli na grilla, to na dzisiaj ma indyka.
W sobotę prałam go jeszcze cztery razy, jak na kota ze wsi z traumą po pobiciu to on naprawdę na dużo pozwala, trochę na tym cierpią nasze wzajemne stosunki, ale staram się żeby to było jak najmniej przykre i bolesne dla niego.
Generalnie co półtorej godziny miał wymieniane wszystkie podkłady, bo leciało z niego non stop, z drugiej strony dopajany, żeby się znowu nie odwodnił, potem jeszcze do Auchan, bo skończyły mi się podkłady i chusteczki i tak mi zeszło, że nie miałam czasu usiąść do kompa.
Mimo prania i tak ma podrażniony od biegunki odbyt i okolice, dzisiaj już nie daje się prać, ani czyścić w tamtych miejscach. Ponieważ już tak bardzo się nie brudzi, to myję go teraz oliwką, kupiłam taką normalną do jedzenia i zalewam dupsko a potem delikatnie odsączam ręcznikiem papierowym i tak kilka razy, tak jeszcze pozwala.
Wczoraj wieczorem pierwszy raz zaczął się myć, to dupsko też sobie trochę umyje.
Myślę, że i tak urazy fizyczne zagoją mu się znacznie szybciej, niż urazy psychiczne.
Wyciągnięty już z klatki i ułożony na kolanach, potrafi tak leżeć, głaskany mruczy i czasem zasypia, ale moment, żeby go wyjąć do łatwych nie należy.
Musze go brać przez coś, szmatkę, kocyk, zakrywając najpierw głowę, żeby nie widział wyciągniętej w jego kierunku ręki, jak już się go dotknie jest ok, ale trzeba go dotykać bardzo powoli, bardzo delikatnie, bo inaczej podskakuje, jakby go prąd poraził, zwija się w krewetkę i wpada w dygot.
Nigdy wcześniej nie widziałam takiego zachowania u zwierzęcia.
Próbuje jeść, jakoś mu to idzie, nawet coraz lepiej, ale brudzi się przy tym niemiłosiernie, nie umie jeszcze operować tą szczęką i połowa mu wypada, ale się nauczy.
On nie dostał z kopa, cokolwiek mu zrobiono, zrobiono to ręką, ludzka ręka jest czymś strasznym dla niego. Człowiek jest straszny. Chyba, ze już leży na kolanach głaskany pod brodą, to wtedy i uszka można miętosić i śpiochy umyć i dać buzi w czółko.

Rozmawiałam jeszcze z gospodynią, policzyli, ze kot ma trzy lata.
Z prawdopodobieństwem, graniczącym z pewnością wiadomo kto to zrobił, to już nie pierwszy kot, którego ma na sumieniu, ten jakimś cudem przeżył, inne nie.
Palcem mi go nie pokażą, z pewnych przyczyn nikt nic nie zrobi, nie chce o tym pisać na otwartym forum. Zresztą nie on jeden, jest jeszcze inny, dalej we wsi, truje psy i koty.

Dziękuję Anneke i Dziewczynom za zrobienie zbiórki. :201494 :1luvu:
Wszytskim darczyńcom przeogromne : Dziękuję :201494 :1luvu:
Obrazek



Mico (*)

wilber

Avatar użytkownika
 
Posty: 1270
Od: Pt lis 05, 2010 22:47

Post » Nie lip 21, 2019 17:15 Re: Rudy z połamaną szczęką...

Maj pleżyr, jak to mówią :ok:
Obrazek

Anneke_

Avatar użytkownika
 
Posty: 304
Od: Czw mar 28, 2013 15:24
Lokalizacja: Poznań miasto doznań :)

Post » Nie lip 21, 2019 17:33 Re: Rudy z połamaną szczęką...

https://images92.fotosik.pl/221/ec00bd12b7ae862b.jpg

https://images90.fotosik.pl/220/d6f2533f09294ef4.jpg

https://images90.fotosik.pl/220/1a0471ffc5942bd5.jpg

Obrazek

Obrazek

Obrazek


Zapomniałam jeszcze dopisać, że resztę zębów, te kilka co mu zostały, też uporządkowali, oczyścili z kamienia, fluoryzacja i polerowanie, jeden górny kieł został skrócony, żeby nie urażał dolnej szczęki, na dole chyba nie ma żadnych zębów,
język mu trochę wypada, może się nauczy go trzymać w paszczy, może nie.
W opisie nie są ujęte bardziej szczegółowe, pomniejsze czynności, bo zwyczajnie nie wyrabiali się czasowo.
Badania krwi bardzo podstawowe, bo nie dało się więcej pobrać, tak był odwodniony, jak trochę dojdzie do siebie, przed kastracją będzie miał zrobiony szerszy panel.
Obrazek



Mico (*)

wilber

Avatar użytkownika
 
Posty: 1270
Od: Pt lis 05, 2010 22:47

Post » Pon lip 22, 2019 7:32 Re: Rudy z połamaną szczęką...

Teraz będzie tylko lepiej :201461

i tylko bezkarność sprawcy dobija :cry:
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: skaz i 184 gości