» Pt sie 16, 2002 10:21
...i wyłączania suszarki po suszeniu. Wcześniej często ją zostawiałam po zakończeniu suszenia włączoną. Kiedyś wyszłam z domu i wyobraziłam sobie, jak jeden mój koć włazi do pralki, drugi przypadkiem skacze na drzwi i je zamyka, no i się kocina suszy 8O ! Teraz jestem czujna!
I jeszcze patrzę pod nogi wychodząc lub wchodząc do domu :wink: . Niedawno Sabinka niepostrzeżenie opuściła mieszkanie i płakała pod drzwiami. Słyszałam miauk, ale wydawało mi się, że to z podwórka. Przeszukałam dom - nie ma kota! Kot na dworzu - wyleciał pewnie przez okno - panika! Zanim zorientowałam się, skąd dobiega nawoływanie - dostałam chyba zawału :!: