Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Myślicie, że dalej może być chora? Że to nie były robaki? Szczerze mówiąc myślałam, że może właśnie ona miała najmniej robaków i dlatego przeżyła...
mamma m pisze:To chyba nie były larwy much. One były mini mini cieniutkie, długość może 2-3mm, średnica 0.5mm?
Bastet pisze:No nie rozumiem Twojego żalu zupełnie. Zaraz na drugi dzień rano zgłosiłam się do pomocy Tobie, chciałam żebyś szybciutko mogła pomóc małej, bo przy takich oseskach liczy się czas. Nie zadzwoniłaś i nie skorzystałaś z pomocy. To skąd takie słowa, że nigdy już nie będziesz wchodzić na to forum?? Miałaś propozycję pomocy podaną na tacy. Skąd pretensje?
Życzę kociątku jak najlepiej. To taka kruszynka mała.. Taka waga to jest przy urodzeniu czasem. Jest bardzo niedożywiona
mamma m pisze:Necz, to chyba to I co teraz? Trzeba drugi raz odrobaczyc? Kurcze, a jak ona przez to jest taka malutka i ten dziad nadal w niej jest
Ogólnie w cholerę tych larw wychodziło 1.5 tygodnia temu, we wtorek, kiedy karmiłam wszystkie trzy i jeszcze wszystkie trzy żyły. Wyłaziły podczas kup i pocierania tyłków nawet po 6-7 podczas jednego takiego pocierania...
A jak już w piątek wieczór kotka zamieszkała u nas to przy pierwszy karmieniu koło 22 wyszedł jeden, kolejny koło chyba 3 rano w sobotę i potem nic.
Po tym czymś odrobaczającym ani jednego robaka, ale 2.5 dnia leciała baaardzo luźna kupa.
Ile razy trzeba kitkę odrobaczyć i wogólę jest szansa, żeby się tego pozbyć na dobre?
Z dobrych wieści przedwczoraj kicia ważyła 169g, wczoraj 171g, a dzisiaj 185g Idziemy w dobrym kierunku
ewar pisze:Bastet pisze:No nie rozumiem Twojego żalu zupełnie. Zaraz na drugi dzień rano zgłosiłam się do pomocy Tobie, chciałam żebyś szybciutko mogła pomóc małej, bo przy takich oseskach liczy się czas. Nie zadzwoniłaś i nie skorzystałaś z pomocy. To skąd takie słowa, że nigdy już nie będziesz wchodzić na to forum?? Miałaś propozycję pomocy podaną na tacy. Skąd pretensje?
Życzę kociątku jak najlepiej. To taka kruszynka mała.. Taka waga to jest przy urodzeniu czasem. Jest bardzo niedożywiona
Dokładnie takie same miałam odczucia. Nic nie pisałam, bo doświadczenie w odchowywaniu maluchów bez matki mam zerowe i niech tak pozostanie.
ani_ pisze:ewar pisze:Bastet pisze:No nie rozumiem Twojego żalu zupełnie. Zaraz na drugi dzień rano zgłosiłam się do pomocy Tobie, chciałam żebyś szybciutko mogła pomóc małej, bo przy takich oseskach liczy się czas. Nie zadzwoniłaś i nie skorzystałaś z pomocy. To skąd takie słowa, że nigdy już nie będziesz wchodzić na to forum?? Miałaś propozycję pomocy podaną na tacy. Skąd pretensje?
Życzę kociątku jak najlepiej. To taka kruszynka mała.. Taka waga to jest przy urodzeniu czasem. Jest bardzo niedożywiona
Dokładnie takie same miałam odczucia. Nic nie pisałam, bo doświadczenie w odchowywaniu maluchów bez matki mam zerowe i niech tak pozostanie.
I tak tworzą się wątki zniechęcające ludzi szukających pomocy.
ani_ pisze:ewar pisze:Bastet pisze:No nie rozumiem Twojego żalu zupełnie. Zaraz na drugi dzień rano zgłosiłam się do pomocy Tobie, chciałam żebyś szybciutko mogła pomóc małej, bo przy takich oseskach liczy się czas. Nie zadzwoniłaś i nie skorzystałaś z pomocy. To skąd takie słowa, że nigdy już nie będziesz wchodzić na to forum?? Miałaś propozycję pomocy podaną na tacy. Skąd pretensje?
Życzę kociątku jak najlepiej. To taka kruszynka mała.. Taka waga to jest przy urodzeniu czasem. Jest bardzo niedożywiona
Dokładnie takie same miałam odczucia. Nic nie pisałam, bo doświadczenie w odchowywaniu maluchów bez matki mam zerowe i niech tak pozostanie.
I tak tworzą się wątki zniechęcające ludzi szukających pomocy.
Użytkownicy przeglądający ten dział: skaz i 186 gości