OSIEROCONE KOCIE NIEMOWLE - pilnie potrzebne rady!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw lip 11, 2019 19:20 Re: OSIEROCONE KOCIE NIEMOWLE - pilnie potrzebne rady!

Majencja dzięki :1luvu: !!! Mąż ma wracać za chwilę z pracy wyśle go do apteki, jedną mamy dłużej otwartą :)

Anka1515, jejku, wpisałam w google larwy much kot i nie chce nigdy więcej tego widzieć. Aż mi kolacja stanęła w przełyku...
To chyba nie były larwy much. One były mini mini cieniutkie, długość może 2-3mm, średnica 0.5mm?
Jejku, przepraszam, po tych zdjęciach już nic nie mogę sobie przypomnieć...
Kicia dostała jakiś płyn do pyszczka i tyle. Nawet wet nie mówił co to, a ja byłam bardziej skupiona na wypytywaniu niż na tym, żeby zapytać co jej daje :oops:
Ogólnie ostatni robak był z tyłka piątek w nocy (albo sobota skoro świt :roll: ), potem koło 9 byłam z nią na odrobaczaniu i od tego czasu zero robaków, nawet nic nie wyszło.

Myślicie, że dalej może być chora? Że to nie były robaki? Szczerze mówiąc myślałam, że może właśnie ona miała najmniej robaków i dlatego przeżyła...

Gretta właśnie takich nakładek na strzykawki szukałam, bo na jakiejs stronie o oseskach było! Tylko nikt nie miał, a babki w aptekach patrzyły jak na świra. Szczególnie jak pytały czy potrzebuję takich mini butelek albo nakładek na strzykawki, żeby podać lekarstwa dla niemowlaka, a ja odpowiadałam, że nie, że dla kota :lol: 8)

Obrazek
A tak w sobotę wyglądała jedyna żywa dziewczynka z miotu. Mam nadzieję, że za kilka lat będziemy z uśmiechem oglądać to z zdjęcie i mówić "ojej, ale z niej była drobinka, a teraz taka kotka wyrosła" :)

mamma m

 
Posty: 19
Od: Wto lip 09, 2019 21:57

Post » Czw lip 11, 2019 19:39 Re: OSIEROCONE KOCIE NIEMOWLE - pilnie potrzebne rady!

Myślicie, że dalej może być chora? Że to nie były robaki? Szczerze mówiąc myślałam, że może właśnie ona miała najmniej robaków i dlatego przeżyła...

Tego nie wiemy. Może trzeba oddać kał do zbadania?
Moim zdaniem to, że kiciunia przeżyła do tej pory, dobrze rokuje.

teesa

Avatar użytkownika
 
Posty: 542
Od: Wto cze 23, 2009 22:32

Post » Czw lip 11, 2019 19:49 Re: OSIEROCONE KOCIE NIEMOWLE - pilnie potrzebne rady!

No nie rozumiem Twojego żalu zupełnie. Zaraz na drugi dzień rano zgłosiłam się do pomocy Tobie, chciałam żebyś szybciutko mogła pomóc małej, bo przy takich oseskach liczy się czas. Nie zadzwoniłaś i nie skorzystałaś z pomocy. To skąd takie słowa, że nigdy już nie będziesz wchodzić na to forum?? Miałaś propozycję pomocy podaną na tacy. Skąd pretensje?
Życzę kociątku jak najlepiej. To taka kruszynka mała.. Taka waga to jest przy urodzeniu czasem. Jest bardzo niedożywiona :(
Obrazek ObrazekObrazek
Tosia, Basti, Rudi

Do zobaczenia Matrisiu. ♥ ♥ ♥ Kocham Cię.

Bastet

Avatar użytkownika
 
Posty: 7603
Od: Pon paź 12, 2015 19:20

Post » Czw lip 11, 2019 19:58 Re: OSIEROCONE KOCIE NIEMOWLE - pilnie potrzebne rady!

Śliczna kotunia! :1luvu: Z moich osesków wyrosły wielkie kocury.
:cat3: Kot. Nie dla idiotów!

Gretta

Avatar użytkownika
 
Posty: 34184
Od: Wto lip 18, 2006 12:53
Lokalizacja: "wesołe miasteczko" ;-(

Post » Czw lip 11, 2019 20:30 Re: OSIEROCONE KOCIE NIEMOWLE - pilnie potrzebne rady!

Niedożywiona dobrze otwarte oczka to jakieś 3 tygodnie skończone jak nic. Śliczna :1luvu:
Obrazek

majencja

 
Posty: 5792
Od: Wto lis 04, 2008 23:17

Post » Pt lip 12, 2019 7:42 Re: OSIEROCONE KOCIE NIEMOWLE - pilnie potrzebne rady!

mamma m pisze:To chyba nie były larwy much. One były mini mini cieniutkie, długość może 2-3mm, średnica 0.5mm?

Takie mini, mini, wyglądające troszkę jak cienkie ziarenka ryżu, to u mojej był tasiemiec. Wychodziło to z tyłka całymi stadami, ale pokazały się dopiero po pierwszym odrobaczaniu.
Wcześniej nie miałam pojęcia, że kocina ma jakichś pasażerów na gapę.

Necz

 
Posty: 926
Od: Nie wrz 03, 2006 11:06
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt lip 12, 2019 10:29 Re: OSIEROCONE KOCIE NIEMOWLE - pilnie potrzebne rady!

Necz, to chyba to :cry: I co teraz? Trzeba drugi raz odrobaczyc? Kurcze, a jak ona przez to jest taka malutka i ten dziad nadal w niej jest :cry: :evil:
Ogólnie w cholerę tych larw wychodziło 1.5 tygodnia temu, we wtorek, kiedy karmiłam wszystkie trzy i jeszcze wszystkie trzy żyły. Wyłaziły podczas kup i pocierania tyłków nawet po 6-7 podczas jednego takiego pocierania...
A jak już w piątek wieczór kotka zamieszkała u nas to przy pierwszy karmieniu koło 22 wyszedł jeden, kolejny koło chyba 3 rano w sobotę i potem nic.
Po tym czymś odrobaczającym ani jednego robaka, ale 2.5 dnia leciała baaardzo luźna kupa.
Ile razy trzeba kitkę odrobaczyć i wogólę jest szansa, żeby się tego pozbyć na dobre?

Z dobrych wieści przedwczoraj kicia ważyła 169g, wczoraj 171g, a dzisiaj 185g :mrgreen: Idziemy w dobrym kierunku :)

mamma m

 
Posty: 19
Od: Wto lip 09, 2019 21:57

Post » Pt lip 12, 2019 10:39 Re: OSIEROCONE KOCIE NIEMOWLE - pilnie potrzebne rady!

Bastet pisze:No nie rozumiem Twojego żalu zupełnie. Zaraz na drugi dzień rano zgłosiłam się do pomocy Tobie, chciałam żebyś szybciutko mogła pomóc małej, bo przy takich oseskach liczy się czas. Nie zadzwoniłaś i nie skorzystałaś z pomocy. To skąd takie słowa, że nigdy już nie będziesz wchodzić na to forum?? Miałaś propozycję pomocy podaną na tacy. Skąd pretensje?
Życzę kociątku jak najlepiej. To taka kruszynka mała.. Taka waga to jest przy urodzeniu czasem. Jest bardzo niedożywiona :(

Dokładnie takie same miałam odczucia. Nic nie pisałam, bo doświadczenie w odchowywaniu maluchów bez matki mam zerowe i niech tak pozostanie.

ewar

 
Posty: 54904
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pt lip 12, 2019 11:07 Re: OSIEROCONE KOCIE NIEMOWLE - pilnie potrzebne rady!

mamma m pisze:Necz, to chyba to :cry: I co teraz? Trzeba drugi raz odrobaczyc? Kurcze, a jak ona przez to jest taka malutka i ten dziad nadal w niej jest :cry: :evil:
Ogólnie w cholerę tych larw wychodziło 1.5 tygodnia temu, we wtorek, kiedy karmiłam wszystkie trzy i jeszcze wszystkie trzy żyły. Wyłaziły podczas kup i pocierania tyłków nawet po 6-7 podczas jednego takiego pocierania...
A jak już w piątek wieczór kotka zamieszkała u nas to przy pierwszy karmieniu koło 22 wyszedł jeden, kolejny koło chyba 3 rano w sobotę i potem nic.
Po tym czymś odrobaczającym ani jednego robaka, ale 2.5 dnia leciała baaardzo luźna kupa.
Ile razy trzeba kitkę odrobaczyć i wogólę jest szansa, żeby się tego pozbyć na dobre?

Z dobrych wieści przedwczoraj kicia ważyła 169g, wczoraj 171g, a dzisiaj 185g :mrgreen: Idziemy w dobrym kierunku :)


Najlepiej zrobić badanie kału i będzie wiadomo czy trzeba odrobaczyc :)

justyslopez

 
Posty: 683
Od: Nie wrz 16, 2007 17:34

Post » Pt lip 12, 2019 11:08 Re: OSIEROCONE KOCIE NIEMOWLE - pilnie potrzebne rady!

ewar pisze:
Bastet pisze:No nie rozumiem Twojego żalu zupełnie. Zaraz na drugi dzień rano zgłosiłam się do pomocy Tobie, chciałam żebyś szybciutko mogła pomóc małej, bo przy takich oseskach liczy się czas. Nie zadzwoniłaś i nie skorzystałaś z pomocy. To skąd takie słowa, że nigdy już nie będziesz wchodzić na to forum?? Miałaś propozycję pomocy podaną na tacy. Skąd pretensje?
Życzę kociątku jak najlepiej. To taka kruszynka mała.. Taka waga to jest przy urodzeniu czasem. Jest bardzo niedożywiona :(

Dokładnie takie same miałam odczucia. Nic nie pisałam, bo doświadczenie w odchowywaniu maluchów bez matki mam zerowe i niech tak pozostanie.


I tak tworzą się wątki zniechęcające ludzi szukających pomocy.

ani_

 
Posty: 547
Od: Pt sie 30, 2013 21:22
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lip 12, 2019 11:20 Re: OSIEROCONE KOCIE NIEMOWLE - pilnie potrzebne rady!

ani_ pisze:
ewar pisze:
Bastet pisze:No nie rozumiem Twojego żalu zupełnie. Zaraz na drugi dzień rano zgłosiłam się do pomocy Tobie, chciałam żebyś szybciutko mogła pomóc małej, bo przy takich oseskach liczy się czas. Nie zadzwoniłaś i nie skorzystałaś z pomocy. To skąd takie słowa, że nigdy już nie będziesz wchodzić na to forum?? Miałaś propozycję pomocy podaną na tacy. Skąd pretensje?
Życzę kociątku jak najlepiej. To taka kruszynka mała.. Taka waga to jest przy urodzeniu czasem. Jest bardzo niedożywiona :(

Dokładnie takie same miałam odczucia. Nic nie pisałam, bo doświadczenie w odchowywaniu maluchów bez matki mam zerowe i niech tak pozostanie.


I tak tworzą się wątki zniechęcające ludzi szukających pomocy.

Ale jak: zniechęcające?? Przecież zaoferowałam pomoc. A były pretensje, że pomocy nie ma.?? To raczej zniechęca osoby oferujące pomoc do pomagania.
Obrazek ObrazekObrazek
Tosia, Basti, Rudi

Do zobaczenia Matrisiu. ♥ ♥ ♥ Kocham Cię.

Bastet

Avatar użytkownika
 
Posty: 7603
Od: Pon paź 12, 2015 19:20

Post » Pt lip 12, 2019 12:07 Re: OSIEROCONE KOCIE NIEMOWLE - pilnie potrzebne rady!

ani_ pisze:
ewar pisze:
Bastet pisze:No nie rozumiem Twojego żalu zupełnie. Zaraz na drugi dzień rano zgłosiłam się do pomocy Tobie, chciałam żebyś szybciutko mogła pomóc małej, bo przy takich oseskach liczy się czas. Nie zadzwoniłaś i nie skorzystałaś z pomocy. To skąd takie słowa, że nigdy już nie będziesz wchodzić na to forum?? Miałaś propozycję pomocy podaną na tacy. Skąd pretensje?
Życzę kociątku jak najlepiej. To taka kruszynka mała.. Taka waga to jest przy urodzeniu czasem. Jest bardzo niedożywiona :(

Dokładnie takie same miałam odczucia. Nic nie pisałam, bo doświadczenie w odchowywaniu maluchów bez matki mam zerowe i niech tak pozostanie.


I tak tworzą się wątki zniechęcające ludzi szukających pomocy.

8O 8O 8O 8O
Uważam, że to osoba szukająca pomocy była niegrzeczna, ale wynoszę się z wątku, bo nic sensownego nie mam do dodania. Na wątek Bastet wchodzę, cudne kociaki pokazuje i filmiki są rewelacyjne. Polecam, jako instruktarz dla szukających pomocy również.

ewar

 
Posty: 54904
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pt lip 12, 2019 19:03 Re: OSIEROCONE KOCIE NIEMOWLE - pilnie potrzebne rady!

No i bardzo fajnie, już nie będę się odnosić do tego co kto i kiedy, mam nadzieję, że osoby chętne do pomocy jednak zostały i TYLE w temacie :)

Mąż wrócił dzis o 16.45, więc od razu dzwoniłam do "naszej" wetki (a w zasadzie wetów, bo od jakiegoś czasu przyjmuje już małżeństwo :D) czy mogę przyjechać troszkę spóźniona, bo mają do 17, a ja 25km do przejechania wsiami :roll:

Pani wet ma dwie hipotezy:
1) kicia ma jakąś intencję bakteryjną, czyli tak jak pisała Gretta. Dostała antybiotyk.
2) winne rozwalonemu na noki brzuchowi i braku tycia jeat bebiko, które spowodowało anemię...
Podobno od kilku miesięcy w połowie mlek dla niemowląt jest dodawany konserwant, który bardzo źle działa na kociaki, powoduje anemię i wzdęcia. Aktualnie jeżeli jest przypadek jak u mnie, że nie było nigdzie mleka kociego to zaleca się mleko KROWIE... Szok.

Dlatego dostaliśmy zastrzyk witaminowy i MEDICARE C do jutra na anemię i zamiast bebika, a jutro mam podskoczyć na kontrolę (mimo, że nieprzyjmuja to dla nas zrobią wyjątek :D ) i powie mi co kupić w zoologicznym, bo uwaga! Moja wet też nie ma convalescenca ani nic dla kociąt :roll: Czyli jednak tacy weci istnieją.

Wetka twierdzi, że te robaki co wyłaziły to larwy much, bo kocięta nie zagrażają się tak łatwo przez mleko od matki.

Co do wieku to kicia ma podobno napewno skończone 3tyg, czyli jest w 4tym tygodniu życia.

Tylko jest jedno ale... Młoda nie chce pić tego Medicare'a :cry: Ja nie wiem, wegetarianka mi się trafiła?! Ledwo 4ml wepchnęłam i to na siłę, wypluwała strzykawkę, tą mięsną zupkę też, z 6ml to bokiem i na nią poszło co najmniej 2ml :(

I teraz nie wiem co sądzić o tych robakach... Czy w końcu je miała czy nie. Czy nadal ma czy nie? Narazie kupki są luzne i w mini wielkości, więc i tak nie zbadam.

Co myślicie o wetce? Plecie 3 po 3 czy spoko, bo w kwestiach psich bardzo nam się podoba jej podejście, ale w kwestiach kocich to ja jeszcze nawet nie raczkuje :oops:

mamma m

 
Posty: 19
Od: Wto lip 09, 2019 21:57

Post » Pt lip 12, 2019 19:14 Re: OSIEROCONE KOCIE NIEMOWLE - pilnie potrzebne rady!

Napewno nie mleko krowie, koleżanka takiego malucha jak twój karmila mlekiem dla niemowląt Nan 1 i nie było żadnych sensacji.
Szkoda że weterynarze nie mają mleka zastępczego dla takich maluchów.
Trzymam kciuki za malutką. :ok:

Gosiagosia

Avatar użytkownika
 
Posty: 25466
Od: Wto kwi 23, 2013 11:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lip 12, 2019 19:30 Re: OSIEROCONE KOCIE NIEMOWLE - pilnie potrzebne rady!

Wcześniej się nie odezwałam, bo uznałam, że pewnych przyczyn ( oczywistych, ale nie będę ich wymieniać, bo jeszcze zostaną uznane za seksistowskie ) możesz być rozdrażniona, źle coś rozumieć i po co zaogniać sytuację.
Ale jak brniesz dalej w ten klimat, to nawet ja sobie nie daruję-
otoż wszyscy, którzy się tu odezwali, odezwali się, żeby pomóc i z całą pewnością nikt nie zamierzał umniejszać Twoich działań, czy Ci docinać. szczególnie, że wówczas nie dawałaś ku temu żadnych powodów. Kazdy podsuwał informację, albo odsyłał do miejsc, gdzie możesz je wyczytać z wątków dot. podobnych maluszków.
Twój wybuch mnie oszołomił i zatkał, bo niczym nie był sprowokowany.
Mam wrazenie, że wywołał go mój wpis dotyczący RC Convalescense i pytanie, czy tego nie było u wetów. Pytanie zadane nie po to, by kwestionować, czy szukałaś, a po to, by podkreślić, że TO NIE JEST MLEKO DLA KOCIĄT I pytając o mleko dla kociąt możesz nie dostać informacji o tym, że jest RC convalescense. To produkt weterynaryjny podawany psom i kotom w okresach rekonwalescencji niededykowany konkretnie dla kocich maluchów, ale powszechnie wykorzystywany do ich odkarmiania. Ja np pisałam o tym w dwóch postach, bo jak odkarmiałam nieco starsze maluchy, to żaden wet mi tego nie polecił, a proponowali mleko, nawet chcieli sprowadzac, bo nie mieli- a na półce stała CONVA.
Z kompletnie dla mnie niezrozumiałych przyczyn( i chyba nie tylko dla mnie ) pytanie, czy pytałaś o ten produkt i że on może być tam, gdzie mleka dla kociąt w proszku nie ma- wywołał jakiś wybuch agresji i litanie o tym, jak to zostałaś potraktowana, i że mamy w nosie ludzi, bo skupiamy się tylko na kotach i powtarzanie tej kwestii, jakby podsuwanie Ci tego i sugerowanie, że może jednak u weterynarza to być, było jakaś niecną złośliwością.

Rzadko ktoś mnie na tyle poirytuje, bym tyle pisała ad vocem. Gratuluję, udało Ci się.
Naprawdę z całego serca życzę kici i Tobie, by udało się Wam wyjść na prostą i trzymam za to kciuki. Z przyczyn oczywistych powstrzymam się od czytania wątku i radzenia w jakiejkolwiek sprawie, ale naprawdę powodzenia.
Obrazek

maczkowa

 
Posty: 7073
Od: Pon gru 03, 2018 16:47

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: KotSib, skaz i 223 gości