Miau.PL

Witam, założyłam bloga o kotach. Mam taką ogromną prośbę, zajrzyj do mnie http://www.kicimami.pl i skomentuj jak Ci się podoba blog. Fajnie będzie jak zostawcie linka do siebie Pozdrawiam kociarze

Pierwsze, co mi się rzuciło w oczy: poprzestawiane znaki przestankowe oraz błędy ortograficzne. To spory minus a dla mnie znak, że nie czytam rzetelnego źródła.
Próbowałam czytać o kocie sikającym poza kuwetą. Moim zdaniem temat potraktowany zbyt luźno, styl pisania asekuracyjny.
Gdyby całość dopracować, to blog miałby potencjał. Ładne zdjęcia przykuwają uwagę.

Warto przed publikacją przeczytać tekst i zrobić korektę. Błędy ortograficzne i interpunkcyjne utrudniają lekturę.

No to zaproszę na nasz łódzki blog

I KTO TU MRUCZY


http://domowepiwniczne.blogspot.com/

Kalewala, link do blogu nie działa!

Przeczytałam parę i potwierdzę co mówią dziewczyny- byk na byku. Jeśli z ortografią jest się na bakier można pisać w Wordzie który większość błędów bardzo dobrze koryguje i nie chcę Ciebie obrazić. Sama sprawdzam czasami jak nie mam pewności czy jakieś słowo dobrze piszę /odmieniam, bo w żyłach wciąż płynie starodawny dialekt... A moja interpunkcja woła o pomstę do nieba.
Sterylizacja vs waga. Sterylizacja /kastracja nie mają nic wspólnego z układem pokarmowym więc fakt, że kot tyje jest tylko i wyłącznie winą człowieka. Zła dieta, za mało ruchu, za mało stymulacji.

Chikita pisze:Sterylizacja vs waga. Sterylizacja /kastracja nie mają nic wspólnego z układem pokarmowym więc fakt, że kot tyje jest tylko i wyłącznie winą człowieka. Zła dieta, za mało ruchu, za mało stymulacji.

Akurat z tym się nie zgodzę.
Moje osobiste razem chowane od 5-tygodniowego kocięcia
Dwie kotki, różnica wieku 2 lata.
karmione identycznie.
Jedna całe życie sznurek, druga kompaktowa kuleczka.
Która na złej diecie?

andorka pisze:

Chikita pisze:Sterylizacja vs waga. Sterylizacja /kastracja nie mają nic wspólnego z układem pokarmowym więc fakt, że kot tyje jest tylko i wyłącznie winą człowieka. Zła dieta, za mało ruchu, za mało stymulacji.

Akurat z tym się nie zgodzę.
Moje osobiste razem chowane od 5-tygodniowego kocięcia
Dwie kotki, różnica wieku 2 lata.
karmione identycznie.
Jedna całe życie sznurek, druga kompaktowa kuleczka.
Która na złej diecie?

Wiesz co, moje jak do mnie przyszły to jedna nitka, druga kuleczka - ten stan udało mi się utrzymać przez jakiś czas źle karmiąc Dopiero gdy przeszłam na podstawowego Barfa jedna schudła, a druga nabrała ciałka. Na podstawie tego wiem, że poprzednia karma nie zaspokajała ich potrzeb i stąd jedna była za chuda, a druga była za gruba.

Ale to działa jak u ludzi. Jeden ma tendencje do tycia, inny nie. Mogą być na tej samej diecie, a ten z tendencją i tak będzie tyć.
Moja może wpierdzielać do upadłego i nie przytyje. Kotka mojej babci musi mieć dawkowane, bo momentalnie idzie w boki.
Nie twierdzę, że wszystkie koty przy tuszy są na złej diecie. Mają za mało ruchu. Kot nie kastrowany też zmieni się w pączka jeśli nie będzie w żaden sposób stymulowany.
Koty po kastracji (przeważnie) tyją, bo nie ma rui, nie ma nakręcania, nawoływania co chcąc nie chcąc kalorie spala zwłaszcza u kotek w rui robiących wygibasy i wrzeszcząc 24/h. Po zabiegu tej gimnastyki nie ma więc jeśli samemu sie tej luki nie uzupełni kot tyje.

Taaak...
Pisałam o związku wina człowieka - dieta - tycie
a wyszło, że jedyna słuszna dieta to barf

Kocura, czyli najmłodsze moje "dziecię" naczytawszy się o barfie, który nie tuczy, wychowywałam głównie na mięsie, osiągnął masę 8 kg i już się cieszę, że przestał w końcu tyć. I nie zjada ile dam, zostawia w misce.

Dziękuję za uwagi. Co do ortografii, poprawiłam odrazu wszystkie, mma nadzieję że już nie ma błędów Jak widać człowiekiem się czasami pomyli, piszę wpisy w Wordzie później jak wstawiam na wordpress to podkreślają mi się błędy i staram się je odrazu poprawiać, widocznie niektórych nie zauważyłam. Teraz przed publikacją przeczytam tekst kilka razy

Stomachari pisze:Gdyby całość dopracować, to blog miałby potencjał. Ładne zdjęcia przykuwają uwagę.

Zajrzałam, graficznie jest ok., ładne zdjęcia, czytelnie rozplanowany.
Dobrze się przegląda.

Oczywiście najważniejsze są kwestie merytoryczne, ale o tym już dziewczyny napisały.

W tekście o kocie sikającym poza kuwetą sporo zostało poprawione. Niestety kilka błędów wciąż się uchowało
Mogę na pw wypunktować, jeśli chcesz.

"Do grona roślin przyjaznyCH kotom".
Poza tym grono roślin? Chyba wystarczy "do roślin".

Ale zdjęcia piękne!