Miau.PL

Mam bardzo ważne pytanie takie jak w tytule. Czy kota w ciąży można odrobaczyć ?

Nie wiem, ale na pewno można wysterylizować.

Czy to jedna z dwóch Twoich kotek, które dostawały proverę?

To jedna z tych kotek, o które pytałaś w tym wątku?
viewtopic.php?f=1&t=191807

To jest inna młoda kotka którą przygarnęłam pod swój dach ale chyba Prowerę za późno zastosowałam a w tej chwili nie stać mnie na sterylizacje aborcyjną Czy mogę ją odrobaczyć preparatem Cestal Cat ? Od niedawna opiekuję się kotami wcześniej tylko interesowałam się tylko psami. A po śmierci mojego psa opiekuję się się tylko kotkami.

To ile masz teraz kotów na stanie?

Skonsultuj się z weterynarzem, choćby telefonicznie. Moim zdaniem Cestal odpada tutaj. Mój wet mojej karmiącej wtedy kotce dał fenbendazol w paście. Mówił, że wiele odrobaczaczy się nie nadaje dla karmiących, a zatem dla ciężarnych na pewno też. Zadzwoń do dobrego weta! Zobacz w dziale: weci polecani.

Muireade pisze:To ile masz teraz kotów na stanie?

Teraz mam ponad 15 kotów i mają założona książeczkę zdrowia. Większość kotów jest zaszczepionych szczepionką Nobivac Tricat Trio i Rabcin.

Bastet pisze:Skonsultuj się z weterynarzem, choćby telefonicznie. Moim zdaniem Cestal odpada tutaj. Mój wet mojej karmiącej wtedy kotce dał fenbendazol w paście. Mówił, że wiele odrobaczaczy się nie nadaje dla karmiących, a zatem dla ciężarnych na pewno też. Zadzwoń do dobrego weta! Zobacz w dziale: weci polecani.

Kotka była szczepiona 18 czerwca na wściekliznę ale wet nie zauważył że jest kotna. Dopiero teraz widać że jest w ciąży a miała podawaną Proverę.
Dziękuję, zadzwonię do dobrego weta.

Wysterylizuj "na krechę", popytaj, może w okolicy są darmowe sterylki, bo jak urodzą się kociaki to utrzymanie ich, wet...itd będzie droższe niż kilka sterylek.

Milbemax może być stosowany u kotek w ciąży i w okresie laktacji

Zadzwoń do gminy i zapytaj o zabiegi. Kotka winna być wykastrowana aborcyjnie. Nie wiem jaki wpływ szzcepionka na wściekliznę (po co dostała?) może mieć na płody w fazie wczesnego rozwoju.Ale, według mnie, ma. Provera podana kotce w ciąży może uszkodzić płody a nawet je zabić w łonie matki. Jeśli się urodzą na oko zdrowe to nie oznacza, że tak będzie. Kotka może je odrzucić i wtedy twoim zmartwieniem będzie odchowanie ich i utrzymanie przy życiu. Efekty podawania prpvery mogą dać znać o sobie u kociąt później. Poza tym kocica może nie donosić zdrowej ciąży tylko skończyć ropomaciczem, obumarciem, rozległym stanem zapalnym... Ona dostała już tyle promocji, że odrobazcenie może tylko ją i dzieci "dobić". Tak jak robale co w niej siedzą.
W którym jest tygodniu? Możliwe, ze zaciążyłą u ciebie? Wszystko masz wykastrowane? Wychodziła?
Poza tym zachodzi pytanie, czy stać ciebie na utrzymanie kotki z kociakami? zapewnienie im godziwych warunkó? leczenie jeśli zajdzie taka potrzeba? Kastracje tak wielu kotó jeśli domó nie znajdą.
Pogadaj z gminą. Zwróć się do fundacji w okolicy o ew sfinansowanie zabiegu. Poproś weta o rozłożenie na raty. Ona nie powinna urodzić.

Daisy123 pisze:To jest inna młoda kotka którą przygarnęłam pod swój dach ale chyba Prowerę za późno zastosowałam a w tej chwili nie stać mnie na sterylizacje aborcyjną

Sterylizuj szybko. Ja sfinansuję.

Powiedz gdzie mieszkasz. Już raz z pomocą forum udało się wysterylizować ciężarną kotkę za darmo.
viewtopic.php?f=1&t=186367&hilit=kotka+i+koci%C4%99ta

Może tym razem też się uda. A jeśli nie, to ja zapłacę. Taniej to wyjdzie, niż później utrzymanie kociąt.

Edit.: He! He! Doczytałam to co sama podlinkowałam. To jednak nie było za darmo. Ale moja propozycja jest aktualna.

ASK@ pisze: Provera podana kotce w ciąży może uszkodzić płody a nawet je zabić w łonie matki. Jeśli się urodzą na oko zdrowe to nie oznacza, że tak będzie. Kotka może je odrzucić i wtedy twoim zmartwieniem będzie odchowanie ich i utrzymanie przy życiu. Efekty podawania prpvery mogą dać znać o sobie u kociąt później.

To absolutna prawda, próbowałam kiedyś uratować kociaki urodzone przez kotkę znajomych. Też dostała blokadę hormonalną będąc już na początku ciąży. Kotka młode odrzuciła, musiała czuć że są chore. Ubłagana przez znajomych próbowałam je odratować, umierały po kolei na niewydolność nerek. Ostatni miał już kilka tygodni gdy i jemu nerki nagle strasznie obrzmiały i odszedł. To był charakterystyczny objaw, kociak czuł się dobrze, nagle zaczynał robić się ospały a nerki robiły się olbrzymie.

Masz ponad 15 kotów (czyli ile?)...
Przemyśl dobrze czy jesteś w stanie zaopiekować się odpowiedzialnie gromadką nowonarodzonych kociąt.
Padły propozycje jak tą sytuację rozwiązać. Nawet propozycje sfinansowania zabiegu.
Pomyśl nad tym dobrze.

Dziękuje bardzo za rady Dzwoniłam do weta i na piątek jestem umówiona na kastrację kotki. A pieniądze na zabieg pożyczę od brata.

Blue pisze:Masz ponad 15 kotów (czyli ile?)...

Razem to mam 16 kotów którymi się opiekuje.