Czy będę dobrym opiekunem?

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie lip 07, 2019 21:36 Czy będę dobrym opiekunem?

Miłego Wieczoru / Dnia :P
Ostatnio edytowano Pon lis 11, 2019 10:22 przez Casper, łącznie edytowano 1 raz

Casper

 
Posty: 12
Od: Nie lip 07, 2019 21:25

Post » Pon lip 08, 2019 6:26 Re: Czy będę dobrym opiekunem?

Trudno powiedzieć na podstawie tego co napisałeś czy będziesz dobrym opiekunem. Na to wpływa bardzo wiele czynników, pewne rzeczy wychodzą dopiero w praktyce (np. w trudnych sytuacjach) inne wymagają dłuższej rozmowy by choć wstępnie to ocenić.
Nic nie piszesz o swoim doświadczeniu, o tym dlaczego chcesz kota, o gotowości na trudne chwile i świadomości możliwości ich zaistnienia etc.
A to wszystko przekłada się na tak a ogólną ocenę tego czy ktoś powinien decydować się na kota czy może lepiej jednak nie.

Powiedz mi jednak - co pozostali domownicy na pomysł posiadania kota?
A jeśli nie mają nic przeciwko - to skąd chęć zamknięcia go tylko w jednym pokoju?
Nie wiem co to oznacza "dość duży" - bywają pokoje wielkości sporej kawalerki, więc się dopytuję.
Ważne też co w tym pokoju jest - bo planujesz by jeden pokój był całym światem dla tego kota. Jeden pokój można przerobić na naprawdę wspaniałe miejsce do życia, ale to wymaga nie tylko postawienia drapaka, a porobienia wielu półek, drzewka do sufitu etc.

Jednak jeśli kot ma być zamknięty tylko w jednym pokoju bez jakiejś wyższej konieczności a np. tylko po to by był "tylko Twój" to mam wobec tego pewien opór. Całkiem spory.
W dodatku koty kartuskie są bardzo inteligentne - potrzebują bodźców, aktywności.
To nie maskotka z aktywowaną opcją "kocham mojego człowieka i niczego innego nie potrzebuję do życia".
Jest całkiem duża szansa na to że kot postawi twarde veto temu by być zamkniętym w jednym pokoju, wiedząc że Ty wychodzisz z niego i jesteś za drzwiami. I np. będzie zawodził pod nimi za każdym razem gdy wyjdziesz. Co wtedy?
Wystarczy że raz, drugi pojojczy gdy wyjdziesz do łazienki, kuchni, na resztę mieszkania i za moment wrócisz.

Nie znam sytuacji, nie wiem jak duży masz pokój, jakie masz plany w związku z przystosowaniem go dla kota, nie wiem jaki jest powód zamknięcia kota w jednym tylko pokoju - więc nie potępiam pomysłu tak ogólnie ;)
Ale mam pewne wątpliwości.

Blue

 
Posty: 23482
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Pon lip 08, 2019 7:45 Re: Czy będę dobrym opiekunem?

Źle się wyraziłem. Mój pokój byłby właśnie "światem" tego kota. Miałby tam wszystkie rzeczy. Z innymi domownikami oczywiście nie ma problemu. Jasne że kot wychodziłby z pokoju a nie siedział w nim całe życie. :201461
Jestem gotowy na trudne chwile.. Mam duże doświadczenie, ale z psami :roll:
Pokój jest duży pod tym względem że kot naprawdę miałby co tu robić, miałby tu wszystko - i ja bym się tym zajął :ok:
Chciałbym zapytać jeszcze - czytałem że niektóre koty źle znoszą samotność. Jak taki kot kartuski zniósłby samotność w niektóre dni? to największy problem..

Casper

 
Posty: 12
Od: Nie lip 07, 2019 21:25

Post » Pon lip 08, 2019 7:46 Re: Czy będę dobrym opiekunem?

Chciałbym żeby kot miał u mnie jak w raju.. A jako że na kotach się tak nie znam, wolę zapytać :)

Casper

 
Posty: 12
Od: Nie lip 07, 2019 21:25

Post » Pon lip 08, 2019 8:07 Re: Czy będę dobrym opiekunem?

Nie znam przyczyn zamknięcia kota w jednym pokoju. Rodzina nie godzi się na kota? Datego ma być uwięziony? Za to wiem jedno, kot nie musi się do ciebie przywiązać. To, że wybrana przec ciebie rasa ma takie predyspozycje niczego nie oznacza. Poza tym , jeśli nawet będziesz całym swiatem dlaniego, to jeden pokój może nie wystarczyć. Bo miłość to nie wszystko. Koty szybko orientują się ,że za drzwiami jest inny świat. Jest to dla nich tym trudniejsze, gdy słysza głos opiekuna w głębi domu. Będzie chciał wyjść. A próby mogą być różne i bardzo dla ludzi uciążliwe.
Jestem DT. Koty nowo przybyłe izoluję w osobnym pokoju. Czasem w łazience. Jeszcze mi się nie trafił taki, który po ogarnięciu się i zapoznaniu z odgłosami domu, nie chciał wyjść. I wychodzą. Czasem same bo nauczą się otwierać drzwi z klamki. Całe noce i dni (gdy jesteśmy) potrafią płakać i wyć. Drapać w drzwi. Atakować je. Nasza obecność z nimi tylko na moment je uspokaja. Nawet wybawienie, zmiany zabawek...nie wyciszają chęci wyjścia.
Co innego jak mieszkanie jest małe i nie ma niczego, gdzie można by było ruszyć. Koty to akceptują.
Już na miau były wątki jak to wyspać się domownicy i właściciel nie mogą bo koty szaleją całe noce. Serenady czynią i chcą uwagi, wyjścia...
Licz sie z tym, że młody kot wymaga wiele, wiele uwagi. Dniem i nocą , dopóki się nie unormuje sytuacja.
Z całego serca zgadzam się z Blue. Jesteś gotowa psychicznie i finansowo na życie z kotem?
Czy masz w planie zabezpieczenie okien? Balkonu?
Napisze swoje zdanie. Jako osoba zajmująca się adopcjami i weryfikacją domów. Zwykłych "burków kocich" ale o cudnych charakterach. Też kochających swych właścicieli miłością ogromną.
Osobiście nie oddałabym swego podopiecznego (i nie oddaję) do domu gdzie ma być zablokowany w jednym pokoju na stałe. Z różnych przyczyn tak sie zieje. Ale kot to nie maskotka co usiądzie na półce i będzie sterczeć tam dopóki pasuje włąścicielowi. Jeśli nie możesz go wypuszczać bo są jakieś przeciwskazania to nie bierz kota. Możesz go unieszczęśliwić i to bardzo.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55358
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 11 >>

Post » Pon lip 08, 2019 8:10 Re: Czy będę dobrym opiekunem?

"Koty nowo przybyłe izoluję w osobnym pokoju. Czasem w łazience. Jeszcze mi się nie trafił taki, który po ogarnięciu się i zapoznaniu z odgłosami domu, nie chciał wyjść. I wychodzą." Dokładnie tak chciałem zrobić! Mieszkam w domku jednorodzinnym, bardzo dużym :)
Nie chodziło mi o to żeby zamknąć kota i żeby siedział na półce.. Chodzi mi przede wszystkim o jego bezpieczeństwo..

Casper

 
Posty: 12
Od: Nie lip 07, 2019 21:25

Post » Pon lip 08, 2019 8:25 Re: Czy będę dobrym opiekunem?

Posiadasz psy, dlatego chcesz kota izolować? Jest szansa, że kot i psy dogadałyby się? Bo jeśli nie, to uważam, że branie kota to kiepski pomysł. Zwierzaka nie upilnujesz, będzie chciał wyjść. I tragedia gotowa.

SabaS

 
Posty: 4507
Od: Śro lis 14, 2018 8:58

Post » Pon lip 08, 2019 8:29 Re: Czy będę dobrym opiekunem?

Myślę że by się dogadały, to kwestia czasu.. zwłaszcza że mam chihuahua'y ;)
Chodzi mi raczej o sam początek, żeby po prostu nie stresować kota.
Mówiąc, kot będzie spędzał dużo czasu w pokoju, mam na myśli to że będzie miał tam legowisko, wszystkie rzeczy do zabawy.
Jestem w stanie to wszystko zapewnić..

Casper

 
Posty: 12
Od: Nie lip 07, 2019 21:25

Post » Pon lip 08, 2019 8:29 Re: Czy będę dobrym opiekunem?

Casper pisze:"Koty nowo przybyłe izoluję w osobnym pokoju. Czasem w łazience. Jeszcze mi się nie trafił taki, który po ogarnięciu się i zapoznaniu z odgłosami domu, nie chciał wyjść. I wychodzą." Dokładnie tak chciałem zrobić! Mieszkam w domku jednorodzinnym, bardzo dużym :)
Nie chodziło mi o to żeby zamknąć kota i żeby siedział na półce.. Chodzi mi przede wszystkim o jego bezpieczeństwo..

Ale kot nie może siedzieć w większości czasu w pokoju. Moje koty po izolacji , koniecznej z róznych powodów (są chore, muszą się zaaklimatyzować, zaszczepić, odrobaczyć...) są wypuszczane na dom i już NIE zamykane. Wszystkie drzwi ą otwarte i mają swobodny dostęp do każdego pomieszczenia. Nocą i dniem. Zabezpieczone siatką okna pozwalają na ich bezpieczne poruszanie się.
A ty, tak zrozumiałam, okazyjnie chcesz kota wypuszczać. A większosć czasu ma siedzieć w jednym pomieszczeniu.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55358
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 11 >>

Post » Pon lip 08, 2019 8:33 Re: Czy będę dobrym opiekunem?

ASK, myślę że byłbym w stanie zapewnić takie siatki aby kot mógł poruszać się w nocy.
Tak jak pisałem, chodzi o sam początek!
Aby kot najpierw zaklimatyzował się w nowym miejscu, a dopiero później poznawał nowych towarzyszy :wink:
Chyba źle to wszystko trochę napisałem.. wyszedłem na kogoś kto chce zamknąć kota w jednym miejscu i żeby tam siedział...

Casper

 
Posty: 12
Od: Nie lip 07, 2019 21:25

Post » Pon lip 08, 2019 9:39 Re: Czy będę dobrym opiekunem?

Casper pisze:ASK, myślę że byłbym w stanie zapewnić takie siatki aby kot mógł poruszać się w nocy.
Tak jak pisałem, chodzi o sam początek!
Aby kot najpierw zaklimatyzował się w nowym miejscu, a dopiero później poznawał nowych towarzyszy :wink:
Chyba źle to wszystko trochę napisałem.. wyszedłem na kogoś kto chce zamknąć kota w jednym miejscu i żeby tam siedział...

Zgadza się. Tak to brzmiało.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55358
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 11 >>

Post » Pon lip 08, 2019 9:45 Re: Czy będę dobrym opiekunem?

Casper pisze:Cześć!
Chciałbym zakupić kota, dlatego zwracam się do Was.
Proszę o poprawienie jeśli piszę w złym temacie.
Od czego by tu zacząć..
Zwracam się do was ponieważ wiem że kupno musi być w 100% przemyślane.
Chciałbym zakupić kota który przywiązuje się do jednego właściciela, w tym przypadku do mnie. Zainteresował mnie kot kartuski, czytałem że przywiązuje się do jednego właściciela. W domu posiadam psy, wolałbym jednak aby kot mieszkał w moim pokoju (jest dość duży). Zapewniłbym oczywiście wszystkie rzeczy potrzebne do hodowli takiego
kotka, myślę że mój budżet wyniósłby maksymalnie 6000zł - wystarczyłoby? 8O

Jedyny problem w tym że taki kotek musiałby znieść samotność [b]w niektóre dni.
Od 8 do nawet 18... [/b]
Mam nadzieję że doradzicie mi odpowiednio co robić.
Może to zły pomysł?
Proszę o opinie.
Z góry dziękuje.
Miłego Wieczoru / Dnia :P


Ja też zrozumiałam, że chcesz mu ograniczyć przestrzeńdo jednego pokoju i jeszcze skazać go na zamknięcie i samotność niemal przez pół doby....

SabaS

 
Posty: 4507
Od: Śro lis 14, 2018 8:58

Post » Pon lip 08, 2019 10:00 Re: Czy będę dobrym opiekunem?

Nie ma takiej mozliwosci, zebys mial pewnosc, ze kot pokocha i wybierze Ciebie. Moja pierwsza kota zakochala sie w moim owczesnym mezu. Do mnie oczywiscie tez przychodzila, przytulala sie, ja sie nia w wiekszosci opiekowalam, ale kiedy na horyzoncie pojawial sie on... ja moglam dla niej nie istniec ;) I co?
Ano musialam sie z tym pogodzic.
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=213932
***** ***

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 84834
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Nowodwory

Post » Pon lip 08, 2019 10:16 Re: Czy będę dobrym opiekunem?

Zamknięcie na poczatek, na okres aklimatyzacji, szczególnie jesli chcesz adoptować kociaka, a nie dorosłego kota, jest jak najbardziej wskazane. Ale nie za długo (dłużej w przypadku kociaka).
A jak planujesz rozwiązać kwestię wychodzenia? Kot niewychodzący jest zdecydowanie bezpieczniejszy i tak jest z kotami w mieszkaniach. Ale Ty wspominasz o dużym domu. Tu trudniej jest zatrzymać kota w środku. Czy zdołasz zabezpieczyć cały DOM tak, żeby kot nie wychodził do ogrodu? A może rozważ opcję zamontowania odpowiedniego ogrodzenia, które byłoby dla kota barierą nie do pokonania? Są takie ogrodzenia wysokie i u góry zakrzywiające się do środka. Koty mają wielką frajdę buszując po zabezpieczonym terenie, a jednocześnie unikamy ryzyka, że wyjdą na zewnatrz i stanie im się coś złego.
Inną opcją jest zbudowanie kotu specjalnej woliery, do której miałby dostęp bezpośrednio z domu. Ewentualne można osiatkować balkon. Ale ta wersja (z wolierą lub balkonem) ma sens tylko wtedy, jeśli zabezpieczysz dom przed możliwością wydostania się kotka na zewnatrz (siatki w oknach, pilnowanie zamykania drzwi zewnętrznych).
I jeszcze jedno - jeśli kot ma być szczęśliwy, to wskazane byłoby zapewnienie mu kociego towarzystwa. Czyli - dwa kociaki zamiast jednego. To też rozwiąże problem przebywania w samotności przez dłuższy czas. Chociaż dorosłe koty zwykle nieźle to znoszą. Jeśli chcesz adoptować dorosłego kota, to można poszukać parki kocich przyjaciół. Jest takich sporo, sama mogę takie parki polecić :D , tyle, że to zwykłe dachowce, śliczne i miziaste, ale nie z wymarzonej przez Ciebie rasy. Za to w przypadku dorosłych, miziastych kotów, które szukają domu, masz dużą szansę, że właśnie Ty staniesz się dla nich najważniejszy na świecie. Przynajmniej ja mam takie doświadczenia, a kotów mam aktualnie 6 :D .
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 60181
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lip 08, 2019 10:38 Re: Czy będę dobrym opiekunem?

Mogę się wypowiedzieć z perspektywy osoby, która całe życie miała psy i dopiero niedawno pojawił się w moim życiu kot. Psy i koty to absolutnie inne doznania, ale przede wszystkim, to są żywe organizmy. Nie jesteś w stanie w 100% przewidzieć osobowości i temperamentu kota, a i mniejsze są szanse na wyszkolenie.

Jeśli masz określone oczekiwania to może warto rozważyć adopcję nieco starszego zwierzęcia? Zarówno hodowca czy Dom Tymczasowy (zależnie czy zdecydujesz się na rasowego starszego zwierzaka czy z adopcji) obserwują zwierzę, więc przy dorosłym zwierzaku znacznie łatwiej przyjdzie im określić charakter zwierzaka.

Rozumiem, że kwestia całkowitej izolacji kota wynika z niefortunnego określenia i kot będzie mógł swobodnie poruszać się po domu po okresie adaptacji? Musisz,więc mieć pewność, że zwierzęta się dogadają albo przynajmniej będą się akceptować.

O oczywistościach jak dbanie o zwierzę, właściwa dieta, zabezpieczenie okien nie będę wspominać. Zakładam, że jako opiekun psów masz świadomość, że zwierzęta to wielokrotnie nieprzewidziane wydatki. No i czy to pies czy kot..każde zwierzę wymaga opieki, zainteresowania, miłości i czasu.

Moja kota siedzi sama czasami dlużej, ale zawsze po przyjściu z pracy poświęcamy czas wyłącznie jej. Zwierzę zniesie samotność, ale moim zdaniem, konieczne jest potem poświęcenie mu właściwej uwagi. Zupełnie inaczej wygląda moim zdaniem kwestia młodziaków, które mają większą potrzebę zabawy czy znajdowania sobie zajęć. Myślę, że część kociaków zostawionych samym sobie może niszczyć, stawać się nieznośnym...ale to raczej wynika z energii, którą muszą spożytkować. Mnie ten okres ominął, ponieważ mam spokojnego i dorosłego kota, który ceni sobie relaks, spanie w dużej ilości i ograniczony wysiłek fizyczny. :mrgreen:

a.m

Avatar użytkownika
 
Posty: 547
Od: Czw lis 03, 2016 11:20

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 172 gości