Mała Czarna - jakoś sobie żyjemy :)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto lip 16, 2019 19:37 Re: Cukrzyca posterydowa u kota

Biedactwo... Trzymajcie się. Nie będę długo patrzeć na zdjecie, bo przed oczami od razu widzę Dee na podkładzie... Trudne to wszystko.
A co to za podejrzenia? :roll:
ObrazekObrazekObrazek
"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35338
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Wto lip 16, 2019 20:02 Re: Cukrzyca posterydowa u kota

Zastanawiam się czy ona nie ma Cushinga.
Tyle lat brania sterydów - miałaby prawo.
Cukrzyca to charakterystyczny objaw.
Parę innych rzeczy też pasuje.
Nie wiem skąd takie pogorszenie w momencie odstawiania sterydów, ale o tej chorobie nie wiem wiele, może tak bywa? A może stres związany z leczeniem był przysłowiowym gwoździem.
Cushing to żadne pocieszenie dla nas :(
Tak mi się wydaje.
Muszę jutro z wetką pogadać.

Blue

 
Posty: 23482
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Wto lip 16, 2019 20:03 Re: Cukrzyca posterydowa u kota

Ale gdyby tak było to to się leczy? Tego Cushinga? Bo ja tylko nazwę znam..
ObrazekObrazekObrazek
"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35338
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Wto lip 16, 2019 20:26 Re: Cukrzyca posterydowa u kota

Marzenia11 pisze:Ale gdyby tak było to to się leczy? Tego Cushinga? Bo ja tylko nazwę znam..


Z dużym trudem :(
Szczególnie u tak obciążonego kota :(
A towarzysząca mu cukrzyca często jest mało wrażliwa na insulinoterapię i trudno ją opanować.
Nie wiem jak to wygląda przy jatrogennym Cushingu - może odstawienie sterydów pomoże? A to teraz to chwilowy kryzys? Pytanie - co jak nawróci niedokrwistość. Bez sterydów jej nie opanujemy.
Tu moja wiedza jest bardziej niż mierna, niewiele jest wiedzy na temat tej przypadłości u kotów. Szczególnie w takim przypadku jaki prezentuje Czarna.
Cała nasza nadzieją w wetce naszej kochanej :201494 - jej wiedzy i intuicji.

Blue

 
Posty: 23482
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Wto lip 16, 2019 20:29 Re: Cukrzyca posterydowa u kota

To kciuki trzymamy cały czas.. :ok: :ok: :ok: :ok:
ObrazekObrazekObrazek
"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35338
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Wto lip 16, 2019 20:48 Re: Cukrzyca posterydowa u kota

Niezmiennie zaciskamy. Jakbyś widziała,że jakoś możemy pomóc dawaj znać.

gusiek1

 
Posty: 1658
Od: Nie sie 28, 2016 14:24
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lip 16, 2019 22:15 Re: Cukrzyca posterydowa u kota

Kciuki za Czarną, zeby jej się udało jeszcze zostać Wami. :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 60178
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro lip 17, 2019 6:05 Re: Mała Czarna i jej walka, bez kciuków ni du du

Czarna w nocy chodziła, powoli bo powoli ale dawała radę, załatwiła się, kilka razy była przy misce z wodą, ani razu nie zmoczyła się pod siebie.
Glukoza wczoraj czy po insulinie 4 godziny czy przed prawie 400.
Od rana znowu flaczek. Nie taki jak wczoraj na szczęście, ale i tak bardzo :(
Krwi ni du du. Ani z ucha ani z opuszki.
Daliśmy insulinę, nakarmiłam strzykawką.
Nasza Doktor specjalnie przyjdzie wcześniej do pracy żeby nas szybciej przyjąć.

Blue

 
Posty: 23482
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Śro lip 17, 2019 6:11 Re: Mała Czarna i jej walka, bez kciuków ni du du

Mega mocne niezmiennie zacisniete!

gusiek1

 
Posty: 1658
Od: Nie sie 28, 2016 14:24
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lip 17, 2019 6:46 Re: Mała Czarna i jej walka, bez kciuków ni du du

:ok: są i to mocne bardzo
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55357
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 11 >>

Post » Śro lip 17, 2019 6:49 Re: Mała Czarna i jej walka, bez kciuków ni du du

:ok: :ok: zaciskamy z całych sił za słodką Czarną

SabaS

 
Posty: 4507
Od: Śro lis 14, 2018 8:58

Post » Śro lip 17, 2019 8:41 Re: Mała Czarna i jej walka, bez kciuków ni du du

:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
:cat3: Kot. Nie dla idiotów!

Gretta

Avatar użytkownika
 
Posty: 34247
Od: Wto lip 18, 2006 12:53
Lokalizacja: "wesołe miasteczko" ;-(

Post » Śro lip 17, 2019 8:43 Re: Mała Czarna i jej walka, bez kciuków ni du du

U nas wszystkie łapki mocno zaciśnięte :ok: :ok: :ok:

tabo10

 
Posty: 8086
Od: Nie lip 31, 2011 14:24

Post » Śro lip 17, 2019 9:18 Re: Mała Czarna i jej walka, bez kciuków ni du du

Trzymaj się Czarna dziewczynko i Ty Blue również :ok:
Obrazek

andorka

 
Posty: 13111
Od: Wto kwi 25, 2006 22:33
Lokalizacja: Łódź-Polesie

Post » Śro lip 17, 2019 9:33 Re: Mała Czarna i jej walka, bez kciuków ni du du

Trzymajcie się :ok: :ok: :ok:

Arcana

 
Posty: 5668
Od: Nie lip 17, 2005 13:59
Lokalizacja: Warszawa


Adopcje: 15 >>

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], grubysnake i 178 gości