Zaginęła Psota - już jest w domu!!!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt lip 05, 2019 22:20 Zaginęła Psota - już jest w domu!!!

Drogie / Drodzy

założyłam wątek w imieniu mojego kolegi Mariusza z wielką prośbą o oczy szeroko otwarte i ewentualną pomoc w rozklejaniu ogłoszeń/uzupełnianiu. Mariusz jest niepełnosprawny i każde ręce do pracy są pożądane w kontekście czasu. Trzeba działać szybko. Kotka jest wysterylizowana, ale niestety nie zaczipowana. Ze zdjęć wygląda na drobną, szczupła buźka, dominuje biały z elementami burych łatek/znaczeń, ogon i czapeczka szaro-bure.

Na prędkości przeklejam info z fejsbuków, link do wydarzenia ze zdjęciami kotesy dodam zaraz jak dostanę info od Mariusza.

ZAGINĘŁA KOTKA PSOTKA
03.07.2019 r. na Bemowie (okolice ul. Pełczyńskiego) zaginęła kotka. Psotka ma 8 lat. Jest kotką wychodzącą (chyba dosyć znaną na naszym osiedlu). Jest bardzo zżyta ze swoim niepełnosprawnym właścicielem. W środę (03 lipca) jak zwykle wyszła na spacer i nie wróciła na noc. Nigdy wcześniej jej się to nie zdarzało.
Jeśli ktoś znalazł lub widział Psotkę, to bardzo proszę o kontakt.
Będę bardzo wdzięczny za pomoc w odnalezieniu Psotki.
Mariusz

Tu zdarzały się cuda, ludzie doświadczeni i w większości przychylni.
Negatywne opinie na temat kotów wychodzących proszę sobie darować w tym momencie.
Z góry dzięki za każdą pomoc!
Ostatnio edytowano Pon lip 15, 2019 16:07 przez maryniaj, łącznie edytowano 1 raz

maryniaj

 
Posty: 150
Od: Śro wrz 15, 2010 23:13

Post » Sob lip 06, 2019 6:04 Re: Zaginęła Psota - Warszawa Bemowo / Pełczyńskiego

Wklej wydarzenie z fb. I zdjęcie kota, też tutaj.
Podniosę wątek
Kciuki :ok:

Wkleję to co napisałam na wątku Bobiego. Sama szukałam swoje tymczasy. Pdzieliłąm się doświadczeniami. Wiele z tych działań można zrobić z kompa i telefonu.
Kciuki :ok:
viewtopic.php?f=1&t=191767
ASK@ pisze:Napiszę co ja robiłam gdy moje koty wydane do DS-ów znikły.
Jeden nomen-omen w Falenicy.
Oba w nieznanym dla siebie terenie.
Bobik, mam nadzieję, że się osłuchał z okolicą.
Po pierwsze to ogłoszenia wszędzie. Opatulone w koszuli tak by nie zmokły. Przycięte tak, numery telefonów były łatwo dostępne do zerwania. Trzeba je tak zrobić by pocięte w paski w dole ogłoszenia, były łatwe do zerwania. Nie należy dawać kontaktu w treści ogłoszenia bo ktoś całe zerwie by kontakt uzyskać. Trzeba chodzić i dowieszać nowe. Ludzie zrywają je. Nie wiem jaki w tym cel ale robią to. Dla sportu chyba.
Te plakaty (ważne jest podkreślenie wysokości nagrody) należy wywiesić wszędzie. Przy gabinetach wetowskich, szkołach, kościołach, przystankach, poradniach ludzkich, trasach rowerowych, centrach handlowych... Nawet odległych. Ludzie jeżdżą w różne miejsca i należy je oplakatować. Uwierz, czytają.
Należy przygotować ulotki. Kopie ogłoszenia. Trzeba je wrzucić do skrzynek w domkach jednorodzinnych. Wyłożyć w sklepach, instytucjach, bazarze, lecznicach... W Falenicy jest duży bazar. Dobrze jest obejść stoiska i poprosić o zgodę na położenie ich. Może sprzedawca zgodzi się na to. Jest też sklep zoologiczny. Są przyjaźni dla takich akcji.
Trzeba zawiadomić wszystkie okoliczne fundacje, azyle, gabinety wetowskie. Masz azyl pod Psim Aniołem w Falenicy. Idź tam. Daj plakat z prośbą o wywieszenie. Prześlij treść ogłoszenia by na swojej stronie umieścili. W ogóle do okolicznych fundacji/azylu/schronisk wysyłałam maila z odnośnikiem do plakatu i prośbą o jego wydruk i wywieszenie. Na stronach schronisk/azyli dałam ogłoszenia. Zadzwoniłam też i poinformowałam o kocie jaki zaginął.
SM i inne instytucje obdzowniłam, powiadomiłam o zaginięciu. Sprawdziłam czy nie zebrano zwłok z tego terenu odpowiadających wyglądem mojego kota. Dzwoniłam tam co kilka dni.
Do wszystkich lecznic całodobowych wysłałam plakat z prośbą o jego wydruk, rozwieszenie i zwracanie uwagi na koty przyjmowane. Błagałam o kontakt!
Do wszystkich znajomych wysłałam maila z odnośnikiem do plakatu i prośbą o wywieszenie go. Oraz o rozesłanie tegoż maila do innych. Z taką samą prośbą. By przekazano go dalej. Ny zwracano uwagę na koty okoliczne.
Dałam ogłoszenia na lento. olx, gumtree, morusku, adopcjach.miau, garatce... Na stronach netowych, lokalnych. Można dać w gazecie czy innym lokalnym dzienniku.
Skontaktowałam się z UM i osobą odpowiedzialną za kontakty z karmicielami. Powiadomiła na wszystkich jakich znałą. Umieściła ogłoszenie na stronie netowskiej urzędu. Wywiesiła w gablocie.
Jeździłam ciągle. Chodziłam po okolicy, rozmawiałam z ludźmi, rozdawałam ulotki, dowieszałam ogłoszenia...
Niech osoba, która zajmowała się Bobikiem, przejrzy cały dom! Czy nie ma jakiś dziur (nawet nieprawdopodobnych) gdzie kot mógł się wcisnąć. za meble kuchenne, otwory wentylacyjne, okapy, zabudowania... Nie należy patrzeć na wielkość , tylko trzeba sprawdzić. Kot w mysią dziurę wciśnie się.
W obu przypadkach koty znalazły się. Blisko miejsca ostatniego pobytu. Jeden wciśnięty w kanał kominowy prowadzący od okapu. Za takie pomysły zostałam wyśmiana. A tutaj zoonk, kot siedział tam. Druga namierzana została po drugiej stronie ulicy na opuszczonej działce. Zlokalizowana dzięki karmicielowi.
Cała, dosłownie cała okolica, wiedziała że kota szukam!

Aaaa, jeszcze wysłałam maile do wszystkich zakładów pracy w okolicy.

Kciuki :ok:

ASK@ pisze:Kot może być bliziusio. Tylko nie odzywa się. To ,że przeszukałeś strychy i dziury w domu, jeszcze nie oznacza ,że go tam nie ma. Uwierz, dranie siedzą cicho. I tak potrafią się cofać ,że wydaje się , że ich nie ma.
Kotka z Falenicy co siedziała w kominowym przewodzie, NIGDY nie wydała głosu gdy wołałam. A byłam co dzień w tym domu. Wejście było pod kątem 90 stopni przez dwie wąskie rury a ona i tak tam wlazła. Ale to długa historia.
Beza wywieziona kilkadziesiąt kilosów dalej, też NIGDY na mój głos nie zareagowała. A musiała być blisko. Bo wiem gdzie bytowała. Przeszukanie posesji i dziur tam będących nie przyniosły skutku. Dopiero łapka i nocne bytowanie Malk i mimbli64 dało efekt. Złapała się.
Trzeba wolno chodzić, wołać, słuchać. Wracać ciągle i ciągle w te same miejsca. Głupie jest to co napisze , ale ja wierzę w przeczucia. Jakimś cudem widziałam gdzie może być Bura z Falenicy. Choć przetrzepałam całą okolicę.
Przy Bezi karmiciel pomógł. Ona zlokalizowała jej teren. Nie uciekła daleko. Na opuszczoną, zarośniętą posesję na przeciw.
Jeśli idziesz szukać to bierz latarkę. Bez względu na porę dnia. Kot wciśnięty w dziurę jest dla nas niewidoczny. Dopiero odblask oczek daje nam znać gdzie siedzi. Miej zawsze ze sobą żarcie i transporter. Jak go spotkasz to jeszcze nie koniec. Koty wystrachane nie koniecznie chcą dać się zabrać. Co z tego ,że nas znają. Stres jest stresem i bez transportera nie doniesiesz go do domu.

Dałam nagrodę 500 zeta. Karmicielka nie chciała jej przyjąć.
W ogłoszeniu, zaraz na początku była informacja o niej.Wytłuszczona.

Wrzuć sąsiadom do skrzynek ulotki. Pogadaj z nimi. Niech przejrzą garaże, komórki... może gdzieś wlazł i go zamknięto. Znam taki przypadek. Sam chodź gdy jest cicho wzdłuż posesji i wołaj. Czasem odzywają się.
Wierzę ,że jest gdzieś blisko tylko zbyt wystrachany.

Wyślij maile z plakatami do wszystkich całodobowych lecznic w Warszawie! To ważne. Ludzie mogą się przemieszczać i znajdując kota idą z nim do weta u siebie.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55324
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 11 >>

Post » Sob lip 06, 2019 8:37 Re: Zaginęła Psota - Warszawa Bemowo / Pełczyńskiego

Wklejam link do wydarzenia na fb oraz zdjęcie Psotki. Pozdrawiam.


https://www.facebook.com/events/767454313652030/

Obrazek

Johnymb

 
Posty: 2
Od: Sob lip 06, 2019 8:25

Post » Sob lip 06, 2019 12:22 Re: Zaginęła Psota - Warszawa Bemowo / Pełczyńskiego

Johnymb pisze:Wklejam link do wydarzenia na fb oraz zdjęcie Psotki. Pozdrawiam.


https://www.facebook.com/events/767454313652030/

Obrazek

Nie otwiera się. Wyświetla się info, że plik jest uszkodzony lub usunięty
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55324
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 11 >>

Post » Sob lip 06, 2019 18:04 Re: Zaginęła Psota - Warszawa Bemowo / Pełczyńskiego

U mnie link się otwiera

Johnymb

 
Posty: 2
Od: Sob lip 06, 2019 8:25

Post » Sob lip 06, 2019 20:04 Re: Zaginęła Psota - Warszawa Bemowo / Pełczyńskiego

Johnymb pisze:U mnie link się otwiera

Bo jest twój. Tylko twoi znajomi widzą. Nie jest publiczny. Winno być publiczne tak by każdy mógł zajrzeć, rozesłać.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55324
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 11 >>

Post » Sob lip 06, 2019 20:25 Re: Zaginęła Psota - Warszawa Bemowo / Pełczyńskiego

wydarzenia nie znalazłam - tylko post na zaginone Warszawa

https://www.facebook.com/groups/kotywar ... 682814342/

NITKA/KARINKA

Avatar użytkownika
 
Posty: 12964
Od: Sob lut 21, 2009 8:41

Post » Pon lip 15, 2019 15:39 Re: Zaginęła Psota - Warszawa Bemowo / Pełczyńskiego - HAPPY

Szanowne / Szanowni!

Psotka jest już w swoim domu od rana!!!

Historia niebywała. Była kilkanaście metrów od własnego domu...
Przeszła po dachu garażu i weszła do przedszkola po sąsiedzku przez uchylone okno... zostawione zapewne na chwilę... i została "uwięziona".
Wczoraj Mariusz wyglądał przez okno i zobaczył Psotę naprzeciwko, w oknie przedszkola ...
Jakby tego nie nazwać, cud, szczęście, wzajemne emocje/energia... Tęsknili za sobą i na szczęście wypatrzyli się w tym samym momencie;)

Psota była rano u weterynarza, jest wychudzona, ale generalnie tragedii nie ma... musiała sobie jakoś radzić w tym zamkniętym przedszkolu.
Historia z ostatniej kilkunastu godzin przeklejona z fejsa:

PSOTKA JEST ZAMKNIĘTA W PRZEDSZKOLU NAPRZECIWKO MNIE.
ŻYJE !!!

jutro dowiemy się jak przeżyła kto ja dokarmiał bo okna zamknięte na 4 spusty, policja nas olała, straż wszyscy umywają ręce. A komórki przedszkola nieaktywne. do 7.oo do poniedziałku :) Policja zadała pytanie: "a to my mamy się włamać?" Ludzie kogo oni chronią i dlaczego tylko łapią zbrodniarzy? żenada. :(

Od 3 lipca zaginiona Psotka dziś odnaleziona w przedszkolu, wyjęta spod zamaskowanych szafek kuchennych. :)
Gdyby mnie miała do czynienia z budowlanką kiedyś, to nie wpadłabym na pomysł ściągania maskowań......
Mariusz ma niezwykle szczęście, że się udało ja zlokalizować. Dawno nie widziałam tak szczęśliwego człowieka.
Dziękujemy wszystkim

Chętnie wkleiłabym fotki, ale już nie pamiętam jak to się robi...

Dziękuję, w swoim imieniu i Mariusza, wszystkim, którzy zajrzeli, zainteresowali się, pomogli!
Dziękuję bardzo ASK@ za dobrą energię /informacje /rady i NITKA/KARINKA za czujność!

Jest szczęśliwe zakończenie!
Proszę o zamknięcie wątku.
Dzięki i pzdr

maryniaj

 
Posty: 150
Od: Śro wrz 15, 2010 23:13

Post » Pon lip 15, 2019 15:52 Re: Zaginęła Psota - Warszawa Bemowo / Pełczyńskiego

Bardzo się cieszę :lol:
maryniaj pisze:Historia niebywała. Była kilkanaście metrów od własnego domu...

Kolejny przykład, że koty zwykle są niedaleko domu.

ewar

 
Posty: 54905
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pon lip 15, 2019 15:52 Re: Zaginęła Psota - Warszawa Bemowo / Pełczyńskiego

Jaka cudna wiadomość :)

gusiek1

 
Posty: 1650
Od: Nie sie 28, 2016 14:24
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lip 15, 2019 15:54 Re: Zaginęła Psota - Warszawa Bemowo / Pełczyńskiego

Super wiadomość! :D Zmień proszę tytuł wątku. :)
:cat3: Kot. Nie dla idiotów!

Gretta

Avatar użytkownika
 
Posty: 34186
Od: Wto lip 18, 2006 12:53
Lokalizacja: "wesołe miasteczko" ;-(

Post » Pon lip 15, 2019 15:57 Re: Zaginęła Psota - Warszawa Bemowo / Pełczyńskiego

:ok:
Obrazek
Misia [*] u mnie 28.04.2017-14.06.2018

Meteorolog1

Avatar użytkownika
 
Posty: 3709
Od: Sob lis 23, 2013 0:42
Lokalizacja: Olesno (opolskie)

Post » Pon lip 15, 2019 17:42 Re: Zaginęła Psota - już jest w domu!!!

Wspaniałe nowiny :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 59712
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lip 15, 2019 19:16 Re: Zaginęła Psota - już jest w domu!!!

Bardzo się cieszę, że kotka odnaleziona i bezpieczna ze swoim opiekunem :ok:
Do cats eat bats?

Muireade

Avatar użytkownika
 
Posty: 1576
Od: Pon sie 08, 2016 17:26
Lokalizacja: Środek wiochy (pod Toruniem)

Post » Pon lip 15, 2019 20:36 Re: Zaginęła Psota - już jest w domu!!!

Wspaniałe zakończenie :)
https://zrzutka.pl/bpfeke dla wojowniczki Fisi walczącej z FIP

kwiryna

Avatar użytkownika
 
Posty: 4234
Od: Sob lip 23, 2016 9:36
Lokalizacja: Warszawa mokotów




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], włóczka i 235 gości