Strona 1 z 1

Gdańsk - Ortopeda potrzebny! Złamanie przynasadowe

PostNapisane: Pt lip 05, 2019 18:57
przez Negro
Szanowni Państwo, chciałbym się zwrócić z uprzejmym zapytaniem. Szukam weterynarza ortopedy z Gdanska. Mam w domu trójkę wspaniałych przygarnietych kotów plus ich mamę dochodzącą. Dziś był fatalny dzień - jedna kotka rana i ropień łapki, a gdy podjechalismy pod dom od weta - zobaczyłem drugiego kocurka z przetrąconą tylną łapką. Z początku podejrzewałem potrącenie przez auto, ale badanie nie wykazało innych odchyleń poza złamaniem przynasady dalszej kosci piszczelowej z przemieszczeniem.RTG juz byl. Prawdopodobnie kot niefortunnie upadł lub wcisnął łapke w jakas szczeline i próbując wyciągnac - zlamal. Mamy umowioną konsultacje dopiero na srode 10.07 u dr Popławskiego. Ma zadecydować co dzialac dalej. Wiem, ze to dobry lekarz, tylko termin dosc odległy. Próbowałem załatwić cos wczesniej, mam dzwonic w poniedzialek rano. Dzwoniłem tez do dr Dmuchały z Gdyni, ale go nie ma do wtorku (jest na konferencji)... Co za pech... :( Kot jest na silnych lekach przeciwbolowych, wiec czuje sie w miare ok, ma apetyt, bawi sie na leżąco. Nie chodzi za bardzo- łapka sterczy z boku. Sam jestem początkującym lekarzem (tylko ze ludzkim) wiec wiem, ze czas ma ogromne znaczenie. Sprawdzam co jakis czas czy łapka ciepła, czy nie zwieksza sie opuchlizna, niewiele mogę zrobić. Chcialbym zapytac, czy znają Panstwo kogos jeszcze kompetentnego, do kogo warto by sie zwrocic. Byc moze jest jakas furtka, o ktorej nie wiem...

Re: Gdańsk - Ortopeda potrzebny! Złamanie przynasadowe

PostNapisane: Nie lip 07, 2019 7:36
przez ASK@
podniosę!
Nie ma w wetach polecanych?

Re: Gdańsk - Ortopeda potrzebny! Złamanie przynasadowe

PostNapisane: Pt lip 12, 2019 6:04
przez variovorax
Jako ortopedzi w Gdańsku polecani byli swego czasu lekarze z lecznicy Amicis - Zalewski i Ulewicz. Trzeba umawiać się do nich telefonicznie.

Re: Gdańsk - Ortopeda potrzebny! Złamanie przynasadowe

PostNapisane: Pon lip 22, 2019 10:28
przez Negro
Byliśmy w rezultacie u dra Popławskiego na Bitwy Oliwskiej, nastawił - ale niestety teraz go nie ma i każda wizyta kontrolna jest u kogoś innego. Złamanie było nastawione, to własciwie bardziej złuszczenie (kot ma jeszcze otwarte chrząstki wzrostu) i do tej pory wszystko dobrze szło. Co tydzień zmiana opatrunku, ostatnio była w piatek. Niestety pojawił się inny problem - kocurek od wczoraj wieczorem/dziś rano przestał obciążać tą łapkę, jakby go bardziej bolało znów (mimo że wczesniej juz na niej chodził). Nastepna wizyta w piatek dopiero, i nie wiem, czy lecieć od razu do weta, czy umówić sie na jutro, kot musi byc i tak na czczo, kazda wymiana opatunku jest pod narkozą. Nie wiem, może przeciążył, bo chodzi po domu, w klatce był nie do utrzymania... A może niedokrwienie? Dziś rano poleciałem do weta, ale był zajęty, więc tylko pielęgniarka wyszła, dała bandaż zeby mu poprawić trochę u góry opatrunek, bo próbuje gryźć...