(5) Moja Rodzina TAM, ja TU...czas koszmarnych rocznic..

Marzeniu jesteśmy i zaglądamy na wątek i podczytujemy co się u Ciebie dzieje :1luvu:

kciuki za realizację planów. Wygłaskaj kotunie ode mnie. Wszystkie trzy :201461

Bardzo Ci dziękuję. Bardzo.

Pomyślnego tygodnia, spokojnego.

Marzeniu, czytam z przeskokami, ale mniej więcej wiem o co chodzi. Z własnego doświadczenia też wiem, że jak jest taki trudny czas, to się jakimś dziwnym cudem człowiek mobilizuje, bo musi. Ale potem przychodzi czas dobry, taki, żeby właśnie sobie poniebyć, a potem przychodzi uśmiech. I takie analizy do tyłu, jak ja sobie poradziłam, skąd te siły, to niemożliwe :roll:

I ten dobry czas też przyjdzie, jeszcze chwila, zobaczysz, wszystko się przewali i poukłada :ok:

A co do pomysłu ewentualnego wynajęcia mieszkania komuś kto wyremontuje, to była bym bardzo ostrożna. Ludzie cuda obiecują i tylko bałaganu narobią i dopiero potem trzeba będzie szukać prawdziwych fachowców. Ale to jest tylko i wyłącznie moje zdanie, może nie mam racji.
Powodzenia i systematycznie byle do przodu! To są teraz tylko kretowiska, o które się potykasz. Mocno ściskam Ciebie i te upierdliwe koty :wink:

!

Marzenia11 pisze:
aga66 pisze:Uwaga na używane meble bo ludzie masowo wyrzucaja/sprzedają za bezcen zapluskwione. Wiem na bank bo tak się dzieje w jednym z bloków na warszawskich Bielanach gdzie jest plaga tego paskudztwa. A sytuacja niełatwa Marzeniu, pozdrawiam.

Masz rację!!!! Kurcze, dzięki, bo kompletnie o tym zapomniałam.. To chyba sobie odpuszczę, bo przeciez nikt się nie przyzna do prawdy.. a jak inaczej będę miała pewność, ze nie ma robactwa?

Popatrz używanych mebli w komisach. Kiedy wynajmowałam m2, a stare prl'owskie wersalki się rozpadły kupiłam za 600,00 zł sofę + 2 fotele czyli komplet praktycznie bez śladów używania. W komisie są mniejsze szanse na zameldowane robactwo, bo liczy się prestiż na rynku i zysk.

O,komis,swietny pomysł.
Czitka,ja już w to wierze,ze się przewali. I wiem jak bardzo potrafię się zmobilizować i ile mnie to potem kosztuje.. ogrom.
Dzięki Waszej wielkie pomocy i ogromnemu wsparciu wszystko się uda wszystkiemu podolam. To wiem. Dziekuje.

Marzenia11 pisze:Bazarki podsumowane,tylko musze wysłać pw.
Na razie jadę do koleżanki piwnicy szukać rzeczy do mieszkania. To czego nie znajdę a jest potrzebne będzie kupione w środę w Ikea. W czwartek będzie poszukiwanie lodówki i innych na olx i ew kontakt i umawianie się. W piątek ogłaszam mieszkanie do wynajęcia a w sobotę jedziemy na rdzy dni obie, będziemy dalej pracować i pokazywac,jesli będą chetni.
Taki plan. A życie go zweryfikuje..

Obie... czyli z siostrą?

kwiryna pisze:
Marzenia11 pisze:Bazarki podsumowane,tylko musze wysłać pw.
Na razie jadę do koleżanki piwnicy szukać rzeczy do mieszkania. To czego nie znajdę a jest potrzebne będzie kupione w środę w Ikea. W czwartek będzie poszukiwanie lodówki i innych na olx i ew kontakt i umawianie się. W piątek ogłaszam mieszkanie do wynajęcia a w sobotę jedziemy na rdzy dni obie, będziemy dalej pracować i pokazywac,jesli będą chetni.
Taki plan. A życie go zweryfikuje..

Obie... czyli z siostrą?

Nie,z koleżanką. Ta od zdjęć ze slubu..
Siostra się nie odzywa,juz czwarty tydzien..

Już myślałam

Znowu walczę z maszynami.tym razem biletomatem do kupowania biletu miesięcznego. Może nie powinnam kupować 13go,no ale nie pomyslalam.scenariusz identyczny jak z pkp. Pieniądze ściągnięte z konta a bilet nie zakodowany na karcie... wkurzylam się i jeżdżę na gape.spedzilam teraz upojna godzinę odsyłana w cztery różne miejsca i jedyne to mogłam złożyć reklamacje, która mogą rozpatrywac..14 dni.

Komis to niezły pomysł. Kiedyś, jak kasy mało było, kupiłam zamrażarkę za jakieś niewielkie pieniądze. Chodziła 9 miesięcy w trudnych warunkach, bo na odkrytym balkonie, narażona na deszcz i upał, więc całkiem przyzwoicie.

Czytam i trzymam kciuki za powodzenie planu.

Pozytywy: dostałam od gusiek1 garnki do mieszkania i cudeńka na bazarek dla dzieci, dziękuję!!!!!

Agwena pisze:Komis to niezły pomysł. Kiedyś, jak kasy mało było, kupiłam zamrażarkę za jakieś niewielkie pieniądze. Chodziła 9 miesięcy w trudnych warunkach, bo na odkrytym balkonie, narażona na deszcz i upał, więc całkiem przyzwoicie.
Czytam i trzymam kciuki za powodzenie planu.

Dziękuję!!!

Ja CHYBA NAPRAWDĘ pójdę do lekarza, stopa daje mi do wiwatu okropnie. Właściwie boli mnie do połowy łydki. Leżę i dycham ledwo :mrgreen:

może altacet?

(5) Moja Rodzina TAM, ja TU...czas koszmarnych rocznic..

Kto przegląda forum