Jestem.
Tygodniowy kryzys nieco osłabł.
Ale ciągle jestem senna i z planów niewiele zrobiłam.
Milenka - troszkę mnie martwi, jakas smutna jest. Nie jadła/słabo jadła kilka dni, ale od dwóch je dużo, bo jest mięso, miękkie (pierś z kurczaka i mielone). Zapisałam ją na środę 28.08 na usg do dr Marcińskiego, zobaczymy jak się ułozy sytuacja, najwyżej pójdę później. Poluję na mocz, ale ona rano robi siku dużo wcześniej niż ja wstaję, a ostatnio nie mogę się obudzić.
I ciekawostka - DeeDee i MIlenka to siostry, z osobnych miotów. Deeś miała taki brązoworudy podszerstek a Milenka białoszary. Po śmierci Dee u Milen ki się pojawił brązoworudy podszerstek, naprawdę, nie żartuję, wcześniej nie miała. A teraz, zobaczcie
Tu widać, taki szeroki pas przed karkiem
Milenka jest strasznie, ale to strasznie spragniona głaskania, uwagi na wyłącznośc, tulenia, noszenia na rękach.. dzisiaj głaskałam ją całą godzinę non stop i nie miała dość. A wcześniej przed 10 min przerwą głaskałam ją 20 min..