Koty w dziczy

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt cze 28, 2019 11:37 Koty w dziczy

Witam serdecznie.
Jestem ostatnio rozdarty.
Co dla kota jest lepsze
X lat temu miałem kota. Bakuś, roczny kocur, który uwielbial siadać mi na ramieniu jak papuga, lizał mnie za uchem, ciągle za mną chodził i reagował, gdy go wołałem. Byłem z tym kotem bardzo blisko. Chyba mnie kochał.
Życie sprawiło, że wyprowadziłem się z mieszkania w bloku (kotek nie miał kontaktu z naturą) do domu na wsi z wielkim ogrodem i dostępem do lasu.
Po roku czasu kot zmienił się nie dopoznania, biła od niego niezwykła dzikość, zamienił się w małego tygrysa, jakby pumę. Kontakt z nim się urwał. Stał się dziki i wolny.
Ja musiałem wyjechać i zamieszkać samemu w mieście. Zdecydowałem, że zostawiam tam kota. To była dobra decyzja.

W naszym mieście jest kocia dolina, budki, karmniki, koty żyją tam dziko i są dokarmiane przez ludzi, a w pobliżu doliny są działki, gdzie jest mnustwo pustostanów, tam koty chronią się przed zimnem..

Gdybyście mogli zdecydować to jakiego życia chcielibyście dla kotów?
Pod kloszem w ciepłym domu, niekiedy w izolacji od natury, zawsze świeże jedzenie i woda, blisko cżłowieka, czy jednak w naturze, blisko lasu, dokarmiane, ale jednak pozostawione same sobie?
Pozdrawiam!
Sebastian

GreenRiver

 
Posty: 2
Od: Pt cze 28, 2019 11:10

Post » Pt cze 28, 2019 12:58 Re: Koty w dziczy

Kot pozostawiony sam sobie narażony jest na mnóstwo niebezpieczeństw. Wolność, swobodę, obcowanie z przyrodą często okupuje życiem. Widziałam sporo kocich tragedii: zagryzienie przez psa, dużego haskiego (do dziś widzę uciekającego psa z kotką w pysku), potrącenie przez auta (przypadkowe i dla zabawy), koty chore umierające w krzakach, szopach, koty zatłuczone przez gołębiarza itp. Straszne historie napisane przez życie. Moje koty, wszystkie wzięte z ulicy, żyją ze mną i moją rodziną w domu. Nie wychodzą i nigdy mi nie przyszło do głowy, że biorąc je do mieszkania kradnę im coś cennego np. wolność. Każdy ma swoje ulubione miejsce, koty się bawią, śpią, jedzą, mają swoje przyzwyczajenia. Ta wolność i swoboda kocia na ulicy to tylko złudzenie, a często być może zwykłe ludzkie usprawiedliwienie.

Bruna

Avatar użytkownika
 
Posty: 539
Od: Czw mar 09, 2017 19:10

Post » Pt cze 28, 2019 18:11 Re: Koty w dziczy

GreenRiver pisze:Gdybyście mogli zdecydować to jakiego życia chcielibyście dla kotów?
Pod kloszem w ciepłym domu, niekiedy w izolacji od natury, zawsze świeże jedzenie i woda, blisko cżłowieka, czy jednak w naturze, blisko lasu, dokarmiane, ale jednak pozostawione same sobie?

Definitywnie opcja nr 1.

Bruna pisze:Ta wolność i swoboda kocia na ulicy to tylko złudzenie, a często być może zwykłe ludzkie usprawiedliwienie.

Święte słowa.
Do cats eat bats?

Muireade

Avatar użytkownika
 
Posty: 1576
Od: Pon sie 08, 2016 17:26
Lokalizacja: Środek wiochy (pod Toruniem)

Post » Pt cze 28, 2019 19:45 Re: Koty w dziczy

GreenRiver pisze: Po roku czasu kot zmienił się nie dopoznania, biła od niego niezwykła dzikość, zamienił się w małego tygrysa, jakby pumę. Kontakt z nim się urwał. Stał się dziki i wolny.

Kot to zwierzę udomowione. Na tzw. wolności nie staje się dzikie, lecz zdziczałe.
Poza tym nie często tak bywa. Mam znajomych, mieszkających na wsi, w dużej odległości od innych posesji, których koty swobodnie wędrują po okolicy, ale nie dziczeją - wracają do swojego domu, aby wysypiać się w pościeli.

GreenRiver pisze: Ja musiałem wyjechać i zamieszkać samemu w mieście. Zdecydowałem, że zostawiam tam kota. To była dobra decyzja.

Na czym opierasz swoje przekonanie?
Kot przeżył sam zimę, kolejne zimy?
Nikt mu nie pomagał?
Widziałeś go w następnych latach?

mb

 
Posty: 9985
Od: Czw kwi 13, 2006 5:51
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob cze 29, 2019 10:05 Re: Koty w dziczy

Kot po prostu został porzucony, biedaczysko. :(
:cat3: Kot. Nie dla idiotów!

Gretta

Avatar użytkownika
 
Posty: 34273
Od: Wto lip 18, 2006 12:53
Lokalizacja: "wesołe miasteczko" ;-(

Post » Sob cze 29, 2019 10:17 Re: Koty w dziczy

Kot nie został porzucony, proszę się nie bać. Zamieszkał u ojca na wsi.

GreenRiver

 
Posty: 2
Od: Pt cze 28, 2019 11:10

Post » Nie cze 30, 2019 0:13 Re: Koty w dziczy

Oczywiscie opcja nr 1. Nie chce powtarzac tego co inni juz napisali. Na wolnosci czeka zbyt wiele niebezpieczenstw. Koci zywot jest krotki :cry:
A poza tym kot to drapieznik i zagraza ptactwu. Coraz wiecej o tym sie mowi, ze populacja ptakow spada w przerazajacym tempie, chociazby zwyklych wrobli. Z tego tez powodu koty na wolnosci maja coraz wiecej przeciwnikow w niektorych ludziach.Dla nas to kochane mruczki a dla niektorych drapiezniki. :strach:
Ronda 25.04.2014[*]
Cindy 21.08.2018[*]
Kota nie powinno sie kupowac, bo kot to przyjaciel.
Przyjaciol sie nie kupuje.
Bleise Pascal




Obrazek.

_________________
Obrazek.

Cindy

Avatar użytkownika
 
Posty: 4796
Od: Śro lut 11, 2009 13:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Nie cze 30, 2019 7:42 Re: Koty w dziczy

Cindy pisze:A poza tym kot to drapieznik i zagraza ptactwu.

Koty są również zagrożeniem dla jeży.
https://www.facebook.com/Jezurkowo/post ... 2743985061

G0cha

 
Posty: 88
Od: Nie sie 05, 2018 12:26
Lokalizacja: Warszawa




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Chanelka, Google [Bot], kasiek1510, Silverblue, Vi i 542 gości

cron