Powiększone węzły krezkowe - łysy brzuszek

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt sty 03, 2020 16:50 Re: Powiększone węzły krezkowe - łysy brzuszek

Mi jeszcze przychodzi do głowy żeby zbadać mocz. Moja kotka z nadczynnoscią tarczycy wylizywała brzuszek i uda od wewnątrz przy zapaleniu pęcherza.
"Akceptacja śmierci i protest przeciw niej: dwie nieusuwalne strony naszego życia." (L.Kołakowski)

fili

 
Posty: 3143
Od: Pon paź 10, 2005 10:14
Lokalizacja: Śląsk

Post » Pt sty 03, 2020 17:16 Re: Powiększone węzły krezkowe - łysy brzuszek

fili pisze:Mi jeszcze przychodzi do głowy żeby zbadać mocz. Moja kotka z nadczynnoscią tarczycy wylizywała brzuszek i uda od wewnątrz przy zapaleniu pęcherza.


Pecherz był pierwszym pomysłem bo bardzo często koty przy zapaleniu pęcherza wlasnie reagują wylizywaniem brzucha. Wszystko ok.
(czy ja już wspominałam, ze u mnie jeszcze nie mieszkał normalny kot? Taka karma ... :roll: )
Obrazek

Avian

Avatar użytkownika
 
Posty: 27170
Od: Śro lip 05, 2006 13:15
Lokalizacja: Poznań / Luboń

Post » Wto lut 04, 2020 11:33 Re: Powiększone węzły krezkowe - łysy brzuszek

Wetka po kolejnych badaniach (pęcherz, tarczyca wykluczone) i przeanalizowaniu faktów, uznała, że powiększone węzły krezkowe i wylizywanie futra nie są powiązane. Wg niej mamy tu problem behawioralny, którego po rozmowach z behawiorystą nie udało się jednak zidentyfikować. Wygląda na to, ze przyczyna wygasła, a nawyk pozostał. Kotka nie wylizuje sie ze stresu czy nudy. I nie jest to łysy do goła placek, tylko taka rzadka szczecinka z pól centymetra. Na tyle rzadka, że wygląda na łyse ciałko.
Dodatkowy trop - udało mi się zrobić fotkę matki kotki jak leży kołami do góry - miała w lipcu sterylkę, nadal futro nie odrosło 8O Dziedziczny problem?

Chyba powinnam drugi wątek założyć o wylizanym podwoziu :roll:
Obrazek

Avian

Avatar użytkownika
 
Posty: 27170
Od: Śro lip 05, 2006 13:15
Lokalizacja: Poznań / Luboń

Post » Śro lip 08, 2020 13:30 Re: Powiększone węzły krezkowe - łysy brzuszek

Wracam do tematu, który pojawił się jakby dodatkowo - czyli łysy wylizany brzuszek. Moze komuś się przyda takie info.

Przypadkiem zgadałam się z kimś z fundacji, kto wspomniał o ponad rocznym poszukiwaniu przyczyny łysego brzuszka u kotki. Były zrobione wszelkie badania, przyczyny nie znaleziono, więc staneło na tym, że ten typ tak ma. Ze dwa lata później ta fundacyjna kotka miała mieć robiony porządek w paszczy - stomatolog stwierdził po zrobieniu RTG, że trzeba usunąć wszystkie zęby i tak sie stało. Kilka tygodni później zaskoczenie - odrosło futerko na brzuszku!
Po usłyszeniu tej opowieści, pognałam z moją kotką do weta na oględziny zębów. Przypomnę - kotka młoda, żadnego zapaszku z ryjka, ząbki na oko śliczne. Wetka obejrzała, dotknęła przy trzonowcach wacikiem - krew i smrodek. To był sygnał, ze jednak coś się moze dziać. Od razu umówiłam kotkę na konsultację u stomatologa - obejrzał, stwierdził, że zaawansowana paradontoza i że zęby się ruszają. Musi bardzo boleć!
4 dni później kotka była już po zabiegu usuniecia wszystkich zębów (łącznie z kłami). Teraz mamy 4.tydzień od zabiegu i popatrzcie! Brzuszek zarasta! 8O 8O 8O

Obrazek

A tak było przez ostatnie półtora roku
Obrazek

Jak dzieje się coś dziwnego, gdzie nie można znaleźć przyczyny, sprawdzajcie zęby! RTG koniecznie!
Obrazek

Avian

Avatar użytkownika
 
Posty: 27170
Od: Śro lip 05, 2006 13:15
Lokalizacja: Poznań / Luboń

Post » Śro lip 08, 2020 13:38 Re: Powiększone węzły krezkowe - łysy brzuszek

Niesamowite!
Czyli jednak przyczyna była.
A lekarze widzą, jaki to może mieć związek?
Obrazek

mimbla64

Avatar użytkownika
 
Posty: 14232
Od: Pon lis 12, 2007 9:29
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Śro lip 08, 2020 13:44 Re: Powiększone węzły krezkowe - łysy brzuszek

Koty się liżą nie tylko, żeby się umyć, ale też żeby się uspokoić. Lizała z bólu - widocznie to dawało jej jakąś ulgę ... Wylizywała też zabawki, wyskubywała futro z zabawek. Teraz nie liże, nie wyrywa futerka, ale "gryzie" zabawki pluszowe dziąsłami. Pewnie jeszcze swędzą - miała szwy rozpuszczalne założone.
Obrazek

Avian

Avatar użytkownika
 
Posty: 27170
Od: Śro lip 05, 2006 13:15
Lokalizacja: Poznań / Luboń

Post » Śro lip 08, 2020 14:00 Re: Powiększone węzły krezkowe - łysy brzuszek

Szok 8O nie wpadłabym na to, żeby szukać przyczyn w zębach nie mając powodów, żeby paszczę podejrzewać. Super, że zabieg pomógł i jest widoczna poprawa na brzuszku nomen omen gołym okiem :ok: :201461

SabaS

 
Posty: 4512
Od: Śro lis 14, 2018 8:58

Post » Śro lip 08, 2020 14:16 Re: Powiększone węzły krezkowe - łysy brzuszek

Też bym nie wpadła, wetka też, a zawsze zagląda do paszczy. Nie dotykała jednak zębów, tylko oglądała. Może wtedy by coś już jej zasugerowało problem. W każdym razie i tak nikt nie wpadłby na to, że zęby mogą miec związek z wylizanym brzuchem.
Fakt, stawiałam na to, że coś boli i z bólu liże, ale spodziewałam się raczej bólu we wnętrzu kota. Przez łysy brzuch przecież okazało się, że ma powiększone węzły krezkowe. Też normalnie bez objawów nie robiłabym USG u tak młodego kota. To niesamowite jak skomplikowanym organizmem jest żywa istota!
Obrazek

Avian

Avatar użytkownika
 
Posty: 27170
Od: Śro lip 05, 2006 13:15
Lokalizacja: Poznań / Luboń

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: aassiiaa i 518 gości