Zaburzenie wzrostu kości długich oraz uszkodzenie szkliwa oraz przebarwienia w zębach stałych.
Dużo zależy od wieku w jakim kociak dostanie ten lek, u malutkich kociaków jest większe ryzyko uszkodzenia kości i zębów- u troszkę starszych - tylko zębów. Im kociak starszy tym ryzyko poważnych powikłań mniejsze.
Oczywiście - nie każdy kociak ma po tym leku problemy i powikłania.
Ale trzeba się z nimi liczyć, przy czym przy posiadaniu kociaka z objawową hemobartonelozą hmmm... wyboru wielkiego nie ma. Bo dla niego jest to kwestia żyć lub umrzeć.
Wielkim błędem jest podawanie doxy gdy można podać inny antybiotyk i nie ma żadnych wskazań do podania konkretnie jej - ale przy akurat tej chorobie wyboru tak naprawdę wielkiego nie ma a choroba z gatunku takich że gra idzie o życie.
Być może wet ma obawy przed jej podaniem bo masz kilka chorych kociąt i są to kocięta rasowe, boi się Twojej złości i ewentualnych roszczeń gdyby któryś kociak miał pecha i mu się charakterystyczne powikłania pojawiły.
Musisz z nim szczerze porozmawiać.
To choroba wymagająca od weta wiedzy i owszem, namysłu, ale i zdecydowania w leczeniu.
Bo bez leczenia kociaki chore umrą
A leczenie musi być przemyślane i sensowne.
Pytanie podstawowe - wet poza wykonaniem badania PCR porobił kociakom badania krwi?
Na ile realna jest akurat hemobartoneloza?
Jej jednoczasowa (bo rozumiem że maluchy z różnych miotów teraz chorują?) epidemia w hodowli jest odrobinę dziwna (acz mozliwa jeśli urodziły kotki nosicielki), objawy u kilku kociaków identyczne ale wcale nie bardzo charakterystyczne dla tej choroby, nic nie piszesz że kociaki mają niedokrwistość.
Czasem może jej nie być na początku widocznej - choć jest bardzo charakterystyczna dla tej choroby - ale u kilku chorych kociaków hemo bez niedokrwistości u żadnego?
Dlatego nie skupiałabym się tylko na tej chorobie ale szukała także innych przyczyn - głównie podtruwania się maluchów.
Te chore kociaki nie mają wspólnego ojca?
Może to jakaś sprawa wrodzona?
Napisz coś więcej o diagnostyce ktora była zrobiona.
Bo jak napiszesz że przy takich objawach u kilku kociaków z jednej hodowli wet zrobił jedynie PCRa i kazał czekać, czekać i czekać na wynik zanim zacznie leczyć (w ogóle - bo dopiero wtedy będzie wiadomo czy to hemo czy nie) - strasząc jednocześnie że jedynego skutecznego leku nie poda bo może zaszkodzić - to szybciutko bym szukała innego.