Cześć. Mam problem z 9-letnią kotką. Bardzo często sika w miejscach do tego nieprzeznaczonych - tj. na firany, parapety, blaty, pianino, czy po prostu podłogę. Robi to dwojako - czasami tylko psiknie, tak jakby oznaczała terytorium, a czasami po prostu się wysika. Nieraz jest nasikane obok kuwety, a w kuwecie jest czysto. Kupę robi normalnie do kuwety. To trwa bardzo długo, bo już kilka lat. Wysterylizowana była jak miała 0,5 roku. Pytaliśmy weterynarza co jest przyczyną, ale nie otrzymaliśmy jednoznacznej odpowiedzi. Osobiście podejrzewam, że przyczyną "psikania" może być to, że w okolicy jest sporo kotów, z którymi nasza kotka nie żyje w zgodzie i najprawdopodobniej się ich boi. Mieszkamy w domu jednorodzinnym, z ogródkiem. Kiedyś kotka czuła się chyba swobodniej, kotów też było mniej. Teraz jak wychodzi na dwór to jest bardziej speszona, uważna. Pewien nie jestem, ale podejrzewam, że dlatego tyle psika w domu. Nie mam natomiast pojęcia, dlaczego sika po kątach, a nie do kuwety.
Macie jakieś pomysły, rady?