Witam
Przeszukalem troszeczke forum, ale wiekszosc wlascicieli kochanych czworonogow opisuje problem ktory rozwijal sie powoli, natomiast u mojej kotki jest on nagly.
Posiadam kotke ktora ma okolo 10 miesiecy, jest mieszanka o dosc dziwnym wygladzie (potezne lapki, duzy pyszczek, ale maly tolw).
Niestety w ciagu tygodnia kotka masakrycznie sie zmienila. Wczesniej witala mnie w progu jak wracalem z pracy, nie chciala wypuscic jak rano wychodzilem z domu, czesto budzila nad ranem ocierajac sie pyszczkiem o moja twarz, sypiala na ogol obok mnie na poduszce i bardzo duzo zaczepiala do zabawy.
Problem polega na tym, ze od tygodnia zmienila sie o 180 stopni, zostalo jej tylko witanie po powrocie z pracy i to ze nie chce mnie wypuscic rano z domu... Niestety pozostalych nawykow juz u niej nie widac, bardziej siedzi na podlodze i patrzy dookola.
Ponad to byl okres ze upominala sie strasznie o wyjscie na dwor (nigdy nie uczona spacerow itd), utrzymywalo sie to jej przez okolo 2 tygodnie, co dziwnego upominala sie na dwor po zakonczeniu sie ruji i na pewno nie jest kotna...
Ktos moze spotkal sie z podobnym problemem? Na rece pozwala sie wziac tylko i wylacznie na przywitanie, podczas gdy wczesniej lezala obok mnie, mozna bylo ja wziac na rece i lezala spokojnie, tulac sie i mruczac... Jestem jej wlascicielem okolo 3 miesiace...