Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
sqbi90 pisze:Kościół obklejony. Biesiadowo nie da rady. Szkoły obklejone.
A teraz jak jest Warszawa/Falenica to się nie wyświetla cały tytuł tematu?
House of Curry jest blisko, wiszą ogłoszenia wokół też. Sakaba jest mocno schowana, ale fakt, w tamtym rejonie muszę dowiesić ogłoszeń.
sqbi90 pisze: Tylko czy Bobi by przelazł przez tory? Tam po obu stronach torów ruchliwa ulica.
sqbi90 pisze:Albo i w tym w sumie, co za różnica.
Wg niej mam nie kiciać, nie rozstawiać łapek, kot na pewno jest blisko domu i wróci na potrząsanie karmą (lub w moim wypadku ciachanie mięsa, bo on najchętniej to mięso), zgłoszenia z innych lokalizacji są fałszywe i jeżeli nie wsiadł do samochodu, to pewnie siedzi w pobliskich krzakach. Jest lato, przełom czerwca i lipca, więc 11 dni to niedużo. Wcześniej nie wychodził, nie znikał? Zawsze musi być ten pierwszy raz.
Tyle, w dużym skrócie. Oczywiście rozmowa była dłuższa, było o tym, że kiciać nie wolno, bo kota to płoszy i z czasem sam zacznie wokalizować, ale skoro jest ciepło i wokół karmy dużo i może polować, to nie wróci tak prędko, bo po co. I takie tam.
Edit: Że mimo polowania już pewnie głodnieje, więc powinien powoli zacząć wracać do domu.
sqbi90 pisze:I nie żeby nie szukać, nie rozstawiać łapek i całej reszty...
sqbi90 pisze:Dobrze. Ok. Bo już myślałem, że to ze mną jest coś nie tak. Przez chwilę naprawdę zgłupiałem.
Użytkownicy przeglądający ten dział: magnificent tree, muza_51, ryniek, Silverblue i 513 gości