Wwa Falenica, Bobi ZNALEZIONY po 25 dniach

Podjechanie do Swidra po psa,to nie problem.
Sprawdziliśmy przy torach, to jakiś inny biedak (').

Bobcia dalej nie ma. Mógł odjechać. Okolica sprawdzona wzdłuż i wszerz, ogłoszenia wszędzie, proszę, udostępniajcie!!!

Bobiś MUSI się znaleźć.

A czy nie jest możliwe, że ktoś Go zamknął i wyjechał?
Czy wszyscy mieszkańcy są już w domach ?
Bo to aż nieprawdopodobne, żeby nie było żadnego śladu Jego bytności, żeby kompletnie nikt Go nie widział w ciągu tych 3 -ch dni.

W okolicy jest mega dużo kotów, w tym co najmniej dwa bardzo podobne ( z plamka na nosie). Squbi zna większość tych kotów.
Są niestety zamknięte miejsca.
Z list rzeczy, które się robi przy szukaniu kota zrobione jest wszystko.
Dziś małe ulotki do skrzynek wrzucalismy. Squbi sąsiadom wrzucał karteczki z prośbą co mają przeszukać i jak.

Sąsiedzi, których nie było już wrócili. Do pustostanów wlazłem. Są dwie działki z takimi chaszczami, że nie da się przejść, ale obkiciane i obesznięte wokół. No i jest teren vis a vis domu, gdzie działa dużo różnych firm, ochrona nas wpuściła, byliśmy dwa razy, było kiciane, ogłoszenia wiszą i ulotki leżą na portierni, ale część budynków jest tam zamknięta i nie mogę ustalić, kto może mi je otworzyć.

Region Białystok udostępnił. Może ktoś ze znajomych warszawiaków podpatrzy.

Też udostępniłam. Oby się znalazł cały i zdrowy!

Kot mógł wejść do jakichś sąsiadów, próbując dostać się do domu. I zaszył się tam tak, że go nikt nie zobaczył. Był tu przypadek parodniowych poszukiwań kota, który odnalazł się w mieszkaniu na tym samym piętrze, wciśnięty gdzieś za zlew czy pralkę.
Teraz jest ciepło, wiele balkonów pootwieranych.

mziel52, to osiedle domów jednorodzinnych. A przez upał domy pootwierane na przestrzał.

Koniec na dziś, własnie wróciłem z nocnego kiciania. Nogi mi wchodzą w dupę. Teraz ojciec idzie. Zwiedziłem wszystko. Jeżeli jest u kogoś w mieszkaniu, to się znajdzie. Gorzej, jeżeli jest zamknięty gdzieś, gdzie nikt go nie znajdzie. Nie chcę mysleć o tym co gorzej.

Już i tak jestem wrakiem człowieka. Jak nikt nie patrzy, to na..rwiam łbem o ścianę. W poszukiwaniu pomysłów. Czy coś.

Mocno trzymam kciuki!

Też trzymam kciuki. Czy myślałeś o jakiejś akcji o większym zasięgu? Ogłoszenia w Tv czy gazetach?

Może do programu TVN24 Każdy pies ma swój Czubaszek, może się zlitują. Ido dr Sumińskiej (TOK FM).
Wyśpij się choć trochę. I niech nadzieja Cię nie opuszcza.

Mega dzięki, że zagladacie i dzielicie się pomysłami.
Squbi ma szaleństwo w oczach

Cierpliwie odpowiada na nasze pytania czy sprawdził to czy to. Szlajamy się po okolicy, kiciamy, swiecimy, zaczepiamy wszystko co się rusza. Sprawdzamy każde zgłoszenie.
Bobiś wracaj!

P.s. Mieliśmy okazję poznać Haneczke. Słodka i mądra koteczka wyrosła z niej

A na Haneczkę by się nie pokazał ?
Gdzieś na forum było, że chodzili szukać zaginionego kota z drugim z domu.I ten zaginiony wyszedł z ukrycia na miauczenie tamtego drugiego
Haneczka oczywiście w szelkach
Najmocniejsze :ok:

za odnalezienie Bobiego całego i zdrowego.

Myśleliśmy o tym aby wziąć Haneczkę. Jeśli Haneczka da się wziąć mnie czy Tz na ręce to spróbujemy. Odradzilismy Squbiemu, żeby sam z Haneczka chodził, bo zabraknie mu rąk w przypadku gdyby się Bobik znalazł. Haneczka musi być na rękach podczas takich wycieczek. Ale może dziś spróbujemy, choć nie ukrywam, że wizja zerwanej ze smyczy Hanki wyskakujacej z moich rąk mnie przeraża....

Zaczepiamy wszystkich z psami, proponując im spacer, z myślą, że może któryś by wyploszyl Bobika z dużych krzaków.

Wwa Falenica, Bobi ZNALEZIONY po 25 dniach

Kto przegląda forum