Kocie podroze i dylematy..

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt sty 28, 2005 14:21

Ja też trzymam!

Moja Fifiowa bedzie ciachana w przyszłym tygodniu. Na razie udaje że jest chora i nie może :? (ma jakiś stan zapalny)
Też się już boję. Opisz potem dokładnie, co z kicia.
Ania & Fifi
Obrazek

fkotka

 
Posty: 105
Od: Wto lut 24, 2004 10:42
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt sty 28, 2005 19:40

Jesteśmy już ze Zdrapcią 4 godzinki w domu..
:cry:
Zdrapuś jest taka bidulka.. Nie chodzi, no może jeden mały kroczek może zrobić, spi na siedzącą z główką zwieszoną do ziemi..
:cry:
Jak ją odbierałam od weta, to cała się bidulka trzęsła..
Wypakowałam ją w domu z kontenerka na suchy kocyk, próbowała iść, ale się wywracała.. Leżeć też moje słoneczko chyba nie może, bo od razu próbuje się podnieść..
:cry:
Przyniosłam jej domek, w którym spała jak była maleńka, wpełzła do niego i chyba w końcu zasnęła..
Mam pytanie, do tych, co już to przeszli- czy ktoś podawał kotu jakieś srodki przeciwbólowe? W emocjach zapomniałam weta zapytać czy coś trzeba.. Przecież ją to boli..
A na zastrzyk jedziemy w niedziele po południu, bo miły pan wet mieszka na moim osiedlu i jedziemy na wizytę domową..

Odbiegając od tematu- wet powiedział że ma "agresywnego kota" :evil:
Moja kochana malutka Zdrapusia agresywna!?
Zły wet chciał jej krzywdę zrobić, to się broniła..
Mądry dzidziuś..

AnSi

 
Posty: 329
Od: Pon wrz 20, 2004 10:30
Lokalizacja: Gdańsk/Bruksela

Post » Pt sty 28, 2005 19:48

Tulkam mocno i Zdrapcię i Ciebie. :) Praktycznie Ci nie pomogę, bo to wydzarzenie dopiero przede mną. :? Wydaje mi się, że czytałam na forum o podawaniu środków przeciwbólowych, ale nie chciałabym nagadać Ci bzdur. Spróbuj może przez wyszukiwarkę.
:ok: :ok: :ok: za szybkie dojście Zdrapki do siebie :ok: :ok: :ok:

ps. i w końcu gdzie i u kogo ją ciachałaś?

Wawe

 
Posty: 9314
Od: Pt wrz 24, 2004 21:14
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Pt sty 28, 2005 20:08

Wawe ciachałam na Matejki u pana Adama. Z przetestowanych przeze mnie lecznic brzmiał najbardziej rzeczowo, rozsądnie i czego brakowało w innych- zdecydowanie. Żadne takie "wytniemy co pani chce" jak mi się zdarzyło usłyszeć u innego weta :evil:
Powiedział w jaki sposób kastruje kotki i dlaczego własnie tak..

No i zapłaciłam stosunkowo niedużo, może dlatego że kilka rzeczy robiłam i przy cenie:
50 za paszport
80 czip
kastracja wyszła 160 + 10 na leczenie po dawało okrągło sumkę 300 zł :roll:

Ceną się akurat nie kierowałam, a wyglada na to że to z przepytanych przeze mnie wetów najtaniej..

Następne pytanie mi się nasunęło: co z siusianiem? przecież z ranką na brzuszku to chyba do kuwety nie bardzo?

AnSi

 
Posty: 329
Od: Pon wrz 20, 2004 10:30
Lokalizacja: Gdańsk/Bruksela

Post » Pt sty 28, 2005 20:17

Dzięki za informacje. :D Jak pisałam wczesniej doświadczenia w tym zakresie nie mam, ale na zdrowy rozum to przede wszystkim podesłałabym małej pod kocyk jakąś folię. Bo podejrzewam, że kicia wprawdzie będzie próbowała dojść do kuwety, ale może nie mieć sił i należy spodziewać się 'wypadków'. Próbowałabym też co jakiś czas nosić do kuwety i podtrzymywać ją tam. I bądź dużo przy niej, głaskaj, mów do niej, pocieszaj. Aha, z tego co pamiętam, to kicia powinna mieć cieplutko.

Wawe

 
Posty: 9314
Od: Pt wrz 24, 2004 21:14
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Pt sty 28, 2005 20:27

AnSi - nie martw się - kicia dojdzie do siebie - mi też serce się kroiło jak Herman próbował gdzieś iść i bez przerwy się tak strasznie przewracał...brr...ale będzie dobrze :ok:
Co do środków przeciwbólowych - z tego co wiem to nie zaleca się ich - bo jak troszkę boli to kot się ranką nie interesuje za bardzo - brzmi okrutnie, wiem (chyba, że coś się zmieniło od tego czasu - Pelasia była na sterylce jakieś 10 lat temu).
Ale jutro już będzie duuużo lepiej. Mocno :ok:
Kontakt ze mną - mail lub telefon. Na miau mnie już nie ma.

Sin

 
Posty: 4216
Od: Czw sie 19, 2004 17:15
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Pt sty 28, 2005 21:57

AnSi, tutaj znalazłam wątek, który może Ci się przydać:
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=20 ... c&start=15
cały czas trzymamy kciuki za pierwszą (pewnie najtrudniejszą) noc. :ok: :ok: :ok:

Wawe

 
Posty: 9314
Od: Pt wrz 24, 2004 21:14
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Sob sty 29, 2005 12:11

No i mamy nowy dzionek.. Już troszkę lepiej..
Dzidziun już chodzi, wolniutko, ale się nie zatacza..
Zjadła namoczonych chrupków, troszkę wody wypiła, przed chwilą dostała troszkę suchego..

Teraz zaczyna się trudniejsza fizycznie część.. Dopilnować aby Zdrapcia ranki nie ruszała.. Nie wiem specjalnie jak to robić, do jutra mogę z nią cały czas siedzieć i po prostu nie pozwalać jej na to, ale w poniedziałek muszę iść na 6 h do pracy.. Potem już mam wolne, ale z drugiej strony, nie mogę przecież cały dzień siedzieć tylko przy kocie.. :roll:

Widziałam na forum radę, żeby kocia w nogawkę getra wpakować z wyciętymi otworkami na nóżki, ale nie wyobrażam sobie wciągania czegokolwiek na to małe obolałe ciałko.. A Zdrapcia się juz muuuuuuuuuusi umyć! Mój czyścioch.. Może jakiś bandaż? Coś czego nie trzeba by było przez nózki przekładać..?

:?

AnSi

 
Posty: 329
Od: Pon wrz 20, 2004 10:30
Lokalizacja: Gdańsk/Bruksela

Post » Sob sty 29, 2005 18:39

Ech, już chyba wszystko dobrze.. Poszłysmy już nawet ze Zdrapcią na spacer do moich rodziców ( tylko po schodkach) i teraz niunia siedzi z "dziadkami. :wink:

Jak nie patrzę usiłuje to wstrętne srebrne z brzuszka zlizać.. Ale czuwam.. postanowiłam nic jej nie zakładać, żeby nie było dodatkowych stresów, do poniedziałku jej popilnuję, a to już będą 3 dni i chyba wtedy już sobie nie zaszkodzi.. Zresztą jutro kontrol u weta + antybiotyk ( zastrzyk :roll: ) i wszystko wypytam, o co zapomniałam za pierwszym razem..

Dziękuję za :ok: jak widać Zdrapuszce pomogły..

AnSi

 
Posty: 329
Od: Pon wrz 20, 2004 10:30
Lokalizacja: Gdańsk/Bruksela

Post » Pon sty 31, 2005 19:04

Dopiero teraz przeczytalam
Mam nadzieje ze Zdrapcia czuje sie dobrze i nie próbuje rozlizac brzusia.Koniecznie napisz co u was. Sliczne masz malenstwo :D

betix

 
Posty: 2007
Od: Pon sie 11, 2003 22:37
Lokalizacja: Radzionków k.Bytomia

Post » Pon sty 31, 2005 20:59

AnSi i jak Zdrapka? Pozdrawiamy serdecznie. :D

Wawe

 
Posty: 9314
Od: Pt wrz 24, 2004 21:14
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Pon sty 31, 2005 21:11

Wawe pisze:AnSi i jak Zdrapka? Pozdrawiamy serdecznie. :D


Super!
Zdrapcia drugiego dnia już była kot mniej więcej żywy, dziś, pełne 3 doby po kastracji- gdyby nie wygolony brzuszek- brak jakichkolwiek oznak, że coś się działo..

Muszę powiedzieć, że jestem bardzo miło zaskoczona..
Kaftanik okazał się niepotrzebny, bo Zdrapcia od czasu jak umyła się cała prawie nie zwraca uwagi na brzuszek..

A od Betix dostałam taki piękny przepis na kaftanik po kastracji, że nie moge się oprzeć, żeby tu go nie wkleić, może komuś się przyda:
Betix pisze:Kaftanik szylam z koszulek TZta bawelanianych.
1. Kocia trzeba zmierzyc centymetrem ile na mniej wiecej obwodu w brzuszku, ew kolo lapek
2. Mierzymy (lub opuszczamy pkt 1 i 2 i robimy "na oko" ) kocia na dlogosc: od lopatek do nasady ogona.
... nawiasem mówiac ja robilam "na oko" , ale polecam mierzenie za pierwszym razem
3. Wycinamy z koszulki (najlepsze sa "plecy" lub "brzuch") prostokat o wymiarach: dlugosc kota (pkt. 2) x obwód kota+6-8 cm na sznureczki.
Najlepiej wyciac prostokat w taki sposób, zeby z przodu (dookola szyi) byl brzeg koszulki z tunelem (zakonczenie koszulki na dole np).
4. Skladamy wyciety kawalek na pól i zaznaczamy sobie np "szpilkami polowe obwodu kota" i tak spreparowny kawalek nacinamy:
5. w odleglosci ok. 8-10 cm od przodu nacinamy material prostopadle do zaznaczonej granicy "polowa obwodu kota" - mniej wiecej (lepiej mniej niz wiecej )
6. nastepne naciecie robimu równolegle do I-szego w odleglosci 2-3 cm - ten waski paseczek bedzie sznureczkiem
7. Nastepne szureczki robimy w mniej wiecej równych odleglosciach (co 7-8 cm) - UWAGA!! pamietaj, ze ostatni sznureczek kolo ogonka musi byc wyciety w taki sposób, zeby byl jak najbluizej konca materialu.
9. Wycinamy "pozostalosci" po wycieciu sznureczków (to co nie jest troczkiem, a jest od granicy "obwód kota" do brzegu materialu)
10. zaokraglamy lekko przód (tam gdzie ten tunel na sznureczek)
11. w odleglosci ok. 10 cm od przodu i 5 cm od zlozoneg brzegu zaznaczamy kropke i wycinamy tam otwór (przez 2 kawalki jednoczesnie) o srednicy ok. 4 cm (lepiej za maly niz za duzy, bo bawelna bardzo sie potem rozciaga). Kropka stanowi srodek kola!!
12. z tylu (na tylne lapki) w odleglosci ok. 6 cm od tylnego brzegu i 6 cm od zlozonego brzegu wycinamy otwór (jak w pkt11) o srednicy ok. 5 cm.
13. z pozostalego materialu wycinamy sznureczek do wciagniecia w przedni tunelik (ok. 15 cm) i przeciagamy go przez tunel
14. Lapiemy kota (na poczatku przyda sie pomoc, bo kicia bedzie prawdopodobnie miec obiekcje odnosnie stroju )
15. Sadzamy sobie kota na kolanach plecami do siebie i zakladamy nasz piekny kaftanik na przednie lapki, wiazemy kociowi na szyi sznureczek z tunelu, potem kolejny
16. wkladamy do dziurek tylne lapki, przekladamy sobie kota "lapkami w dól" i sznurujemy deilkwentke dosc ciasno na plecach, az do ogona (tam sciagamy najmocniej).
17. sprawdzamy czy kicia ma w "wolna" poopke (material powinien byc raczej luzny na brzuszku, ale nie moze siegac do samej poopy - jak jest za duzo - obcinamy
18. Podziwiamy swoje dzielo i pekamy ze smiechu jak kot otrzepuje sie z jakiegos tajemniczego wroga, który sie do niego przylepil "


Dziękujemy! :ok:

Wracając do tematu- ja osobiscie bardzo polecam Pana Adama "Awet" z Matejki- zgodził się nawet na niedzielną wizytę, bo Zdrapcia lekarstwo po zabiegu powinna 2 dni po dostać, a to akurat w niedzielę wypadało..

:ok:

AnSi

 
Posty: 329
Od: Pon wrz 20, 2004 10:30
Lokalizacja: Gdańsk/Bruksela

Post » Pon sty 31, 2005 21:45

Tak jak pisalam na PW to nie ja wymyslilam ten piekny przepis, dostalam go rowniez na PW gdy bylam w potrzebie, niestety nie pamietam od kogo :oops: . Mi sie bardzo wtedy przydal, pamietam jak kroilam ten kaftanik w srodku nocy, chyba dla Saphirki, bo ona ma manie gruntownego mycia, ostatnio myla synowi glowe przez pol nocy :lol: . Mam nadzieje ze dla innych tez okaze sie skuteczny, a osobie od ktorej go dostalam jeszcze raz dziekuje :D
Bardzo sie ciesze ze Zdrapcia tak szybko wraca do formy :D

betix

 
Posty: 2007
Od: Pon sie 11, 2003 22:37
Lokalizacja: Radzionków k.Bytomia

Post » Wto lut 01, 2005 21:54

Zdrapka mi tego nie wybaczy..
Patrzcie i podziwiajcie ;)

Zdejmijcie mi tą piżamkę!
Obrazek

Sciągaj przez nóżki!
Obrazek

Bujaj się! Wychodzę!
Obrazek

Co prawda, dziecko dopięło swego i sciągnęłam- wolę popilnować, żeby się po brzuszku nie lizała (wet powiedział, że nic się nie stanie jeśli nawet będzie) niż żeby kot oszalał :roll: :wink:

AnSi

 
Posty: 329
Od: Pon wrz 20, 2004 10:30
Lokalizacja: Gdańsk/Bruksela

Post » Śro lut 02, 2005 7:44

Ale piżamka śliczna. :D I jak uroczo dziecko prezentuje się w niej. :D

Wawe

 
Posty: 9314
Od: Pt wrz 24, 2004 21:14
Lokalizacja: Gdańsk

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: RobertstorE, Zeeni i 207 gości