Czesc Beasiu!
u kociej podrozniczki spokoj.. przed burza
ot, kilka wypadow samochodem nie robi kotu roznicy.. Natomiast pisze przed burza, bo wlasnie planujemy przeprowadzke do naszego, wlasnego domku, co oznacza 5 dom w 6-letnim zyciu Zdrapci.
Jeszcze kilka miesiecy, ale chaos niedlugo sie zacznie.. A potem- wymarzona stabilizacja i 1000 metrow ogrodu dla kota. Ogrod polozony wsrod domow (gdzie do naszego jest 20 dojazd ze slepej ulicy) wiec ruch samochodowy praktycznie zaden.
Okolica wiejska..
I dylemat- co z kotem? Domek bedziemy miec parterowy, nie wyobrazam sobie ciagle pilnowac, zeby kot nie zwial.. Jak ja sie bede bala ja wypuscic! Na ten moment planujemy jedynie kontrolowane wypady do ogrodu, ale ile mozna pilnowac kota
Duza z malzenstwa jak najbardziej zadowolona, bo w praktyce nic sie nie zmienilo
Tyle lat z TZ-tem mieszkalismy, ze naprawde, oprocz obraczki i tytulu zony/meza zadnych roznic nie widze..