Kocie podroze i dylematy..

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw lut 03, 2005 10:19

Urocza ta twoja kicia :D i slicznie wyglada w pizamce :lol:

betix

 
Posty: 2007
Od: Pon sie 11, 2003 22:37
Lokalizacja: Radzionków k.Bytomia

Post » Pon lut 14, 2005 14:56

Niuni brzuszek juz całkiem bez śladów, futerko odrosło i nie ma 8O żadnej blizny.. Czary jakieś, czy co?

A my już na walizkach.. Przed nami najpierw 500 km do Częstochowy po TŻ-ta, potem 1300 do Brukseli. Nie wpisuję się na wątek transportowy, bo muszę dwa domy do autka wpakować i jeszcze WSZYSTKIE meble Zdrapci.
Tż się smieje, że jej rzeczy będzie najwięcej.. Przy okazji mogę Wam polecić sklep zoologiczny w Gdyni prz Batorym, gdzie kupowałam Zdrapie "wyprawkę" na wyjazd. Na zwykłym Benku 5 l. różnica 4.40 w cenie od n.p. zoologicznego w Geancie. I tyle cukiereczków przeróżnych dla kociaków :oops:

Dam znać, jak nam podróż poszła.. Zdrapka pozdrawia prosto z szafy ;)

AnSi

 
Posty: 329
Od: Pon wrz 20, 2004 10:30
Lokalizacja: Gdańsk/Bruksela

Post » Pon lut 14, 2005 15:50

Życzę bezpiecznej i jak najmniej stresującej podróży :D
A kocinka cud-miód :love:
Kontakt ze mną - mail lub telefon. Na miau mnie już nie ma.

Sin

 
Posty: 4216
Od: Czw sie 19, 2004 17:15
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Pon lut 14, 2005 19:52

Życzę szczęśliwej podróży. :ok: I mam nadzieję, że nie zapomnicie o nas na tej obczyźnie i będziecie się odzywać. :D

Wawe

 
Posty: 9317
Od: Pt wrz 24, 2004 21:14
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Pt mar 04, 2005 14:08

Hej hej, witamy zza gor i lasow!

Chcialam powiedziec ze kota zniosla przeprowadzki dzielnie.
Aktualnie wiekszosc dnia spedza zTZ-em, ja spadlam do roli drugiego miziacza (wieczornego) i tego, co pracuje na benka i chrupki :roll:

Zdrapa wydaje sie byc przeszczesliwa.. TZ uwielbia sie z nia bawic, a ze czasu ma teraz az nadto, to kot jest wybawiony za wszystkie czasy. Na dodatek zamieszkalismy w domku, ktory sypialnie ma na "balkonie", wiec mozna z niego zwisac, patrzec na wszystkich z gory i robic im paclapki :D
Tak samo jak z kazdego pojedynczego stopnia schodow, w zaleznosci od wzrostu "ofiary".
Wrzuce zdjecia jak tylko bedziemy miec necik w domu (21 marca- polska telekomunikacja po przy belgijskiej aniol) 8O

Droga tez przeszla w miare spokojnie, Zdrapa widac sie juz do auta przyzwyczaila. Tylko od czasu do czasu rozlegalo sie zalosne "o jaka ja jestem biedna, bez wody, bez jedzenia, w tej puszce co trzesie".. :?

Pozdrawiamy Was serdecznie- eurokot i ja :wink:

AnSi

 
Posty: 329
Od: Pon wrz 20, 2004 10:30
Lokalizacja: Gdańsk/Bruksela

Post » Pt mar 04, 2005 14:11

AnSi i Zdrapko witajcie. :!: :D
I bardzo, bardzo proszę piszcie jak Wam się za tymi górami i lasami układa. :)

Wawe

 
Posty: 9317
Od: Pt wrz 24, 2004 21:14
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Pt mar 04, 2005 16:00

Dzielna kotucha, nie ma co :D
Pacłapki to również domena Hermana...uwielbiam to :lol: :wink:
Czekamy na zdjątka!
Kontakt ze mną - mail lub telefon. Na miau mnie już nie ma.

Sin

 
Posty: 4216
Od: Czw sie 19, 2004 17:15
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Pon kwi 11, 2005 14:53

witamy ponownie..

chcialam wam tylko powiedziec, ze zaczynamy myslec o powiekszeniu kociej rodzinki.. dokladnie o adoptowaniu corci/siostry dla Zdrapci :D

i tu juz zaczynaja sie schody.. bo ja chce kicie z Polski (mieszkamy w Brukseli) chce jakas mala bidke ze schroniska..
( tak na marginesie, kiedy wylozylam moja teorie na temat tego, ze chce polskiego kotka, bo one maja pewnie gorzej niz te w belgii, kolega z pracy powiedzial, ze jemu sie wydaje, ze jesli zwierzatko jest kilka miesiecy w schronisku i nikt sie nim nie zainteresuje, to sie go po prostu pozbywaja 8O :cry: )
niemniej ja pozostaje przy polskim, w koncu musza sie jakos ze Zdrapcia dogadac, a ona jeszcze nie mowi po francusku ;)
tylko nie wiem, jak to zrobic.. do Polski przyjezdzamy zazwyczaj na tydzien na maksa.. ze znalezieniem kotka na pewno nie bylo by problemu (juz raz w Was uwierzylam ;) ), gorzej z formalnosciami.. bo kotek musi miec paszport, a co za tym idzie szczepienia i czipa.. sterylke mozna zrobic pozniej..
zalezy nam bardzo, zeby to byl maly kotek, wiec zastanawiam sie, czy nie daloby go rady jakos przemycic przez granice jako dziecko Zdrapci (ktora ma wszystkie papiery). Wiem, ze prawdopodobienstwo kontroli na granicy jest minimalne ( Zdrapy jeszcze NIGDY nie kontrolowali) niemniej kontrola na granicy polsko niemieckiej jest.. Moze ktos z Was przewozil kocie dzieci przez granice i moglby sie podzielic doswiadczeniem?

Pozdrawiamy, trzej kombinatorzy

AnSi

 
Posty: 329
Od: Pon wrz 20, 2004 10:30
Lokalizacja: Gdańsk/Bruksela

Post » Wto kwi 12, 2005 15:00

hmm.. wyglada na to, ze tu nikt jeszcze kota nie przemycal.. :?

AnSi

 
Posty: 329
Od: Pon wrz 20, 2004 10:30
Lokalizacja: Gdańsk/Bruksela

Post » Wto kwi 12, 2005 15:08

AnSi pisze:hmm.. wyglada na to, ze tu nikt jeszcze kota nie przemycal.. :?

Kota nie, ale moja kuzynka kilkakrotnie przemycała dziecko bez paszportu. Nigdy nie miała najmniejszych problemów 8O .
Obrazek

tangerine1

 
Posty: 15466
Od: Nie lis 14, 2004 20:59
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post » Czw cze 30, 2005 9:42

witamy po latach :wink:

ten powazny kot pod spodem to Zdrapcia.. Z 800 gramowego szkraba wyroslo 4.3 kg pieknej czarnosci:
Obrazek

slodziakiem jest nadal:
Obrazek

czym najczesciej nas rozbraja po tym jak cos zbroi..
u nas wszystko ok, Zdrapcia przerabia ostatnio nowe wynalazki- kuwete z drzwiczkami ( zadnego problemu nie bylo, zeby wejsc/wyjsc, tylko na poczatku myslala, ze to nowe mieszkanie-kontenerek i trzeba bylo ja przekonywac do opuszczenia toalety).. Mniejszym sukcesem cieszy sie antyposlizgowa, niewylewajaca wody miska.. Zdrapcia udawadnia, ze miska jest poslizgowa i wode da sie wylac.. A panele drewniane cierpia.. Wiec chyba wrocimy do plastikowej przysrubowanej do deski...

co do podrozy, to przypuszczam, ze Zdrapcia zrobila juz kolo 10 tys km, kilka razy przekroczylismy granice i nikt nigdy o paszport nie pytal.. Korcilo mnie co prawada podac jej paszport bez pytania razem z naszymi, ale jak zwykle tchorzyk w srodku mnie zawolal- "a jak chip nie zadziala? bedziesz musiala zawrocic" (zostawic nie wchodzi w gre)..

rozpuscilismy kotucha strasznie.. ale jak tego uniknac, jesli ona jest taka kochana.. :oops:

AnSi

 
Posty: 329
Od: Pon wrz 20, 2004 10:30
Lokalizacja: Gdańsk/Bruksela

Post » Czw cze 30, 2005 10:11

Witaj AnSi :D Witaj Zdrapko-Podróżniczko. :D
Koteczka faktycznie wyrosła na wilką i piekną dziewczynę. :D
A jak plany dokoceniowe? BEdziecie coś działać, czy na razie odpuszczacie?
Pozdrawiamy :D
Ewa+Lilo+Leni :D

Wawe

 
Posty: 9317
Od: Pt wrz 24, 2004 21:14
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Czw cze 30, 2005 12:34

Ale śliczna kobietka... :love:
A propos dokocenia - my tu mamy takie śliczne siostrzyczki i braciszków :twisted: (krajowe :wink: )
Kontakt ze mną - mail lub telefon. Na miau mnie już nie ma.

Sin

 
Posty: 4216
Od: Czw sie 19, 2004 17:15
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Sob lip 02, 2005 22:33

ja druga kotuche bardzo chetnie.. i luby tez..
zdrapcia pewnie tez by sie ucieszyla..
i to jest kwestia czasu, bo za dwa miesiace sie przeprowadzamy i jak juz jakos ustabilizowanie bedzie, to może, może :wink:
ale jesli, to tylko KRAJOWĄ malutka siostrzyczke.. co nam i zdrapci po belgijskim kocie, jak on nie mowi po polsku :D
najwiekszy problem to z transportem, my teraz ledwo sie do auta miescimy jak jedziemy do polski, a co bedzie jak beda dwa kontenerki? :roll:

AnSi

 
Posty: 329
Od: Pon wrz 20, 2004 10:30
Lokalizacja: Gdańsk/Bruksela

Post » Sob lip 02, 2005 22:37

bedzie jeden, wiekszy :lol:

AnSi, Zdrapka wyrosla przeslicznie :lol: :lol: :lol:

i dobrze Cie czytac :lol:
8 kocich ogonów i spółka (z.b.o.o.)

eve69

 
Posty: 16818
Od: Pt sie 23, 2002 15:09
Lokalizacja: gdansk

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: kasiek1510 i 196 gości