Strona 1 z 1

Lato, upał - problem z jedzeniem

PostNapisane: Wto cze 04, 2019 22:52
przez FortnighT
Cześć, przed moją kotką (maine coon, 7 miesięcy) pierwsze lato i wysokie temperatury. Mam pytanie dotyczące apetytu kotów w tym okresie.
Wyszukałem badania, w których wyszło, że koty jedzą średnio 15-20% mniej w lecie niż w zimie. Z tym, że moja podopieczna je 2-3 razy mniej. Dotąd jadła 1.5-2 saszetki mokrej karmy dziennie felix (tak, wiem. Tragiczna karma) i do tego trochę suchej purizon. Ilość jedzonej przez nią karny ostanio stopniowo malała. Teraz ograniczyła się do 0.5 saszetki mokrej dziennie i malutko suchej, które zjada w większości w nocy.
Co do aktywności kotki, to również zmalała. Jeszcze parę tygodni temu była aktywna cały dzień. Teraz cały dzień spędza na spaniu, a trochę aktywna jest w nocy i rankami.
Próbowałem już zmiany karmy na schmusy (nawet nie tknęła) i animonda czarny (również brak reakcji). Nie wiem co dalej robić.Uznać brak apetytu za normalne zjawisko przy takich temperaturach? Kupić jeszcze inne rodzaje karmy i sprawdzać, czy coś jej posmakuje? A może wybrać się do weterynarza? Proszę o pomoc.
Dziękuję i pozdrawiam

Re: Lato, upał - problem z jedzeniem

PostNapisane: Śro cze 05, 2019 1:05
przez color1
Jak dziecku dasz cukierki przed obiadem to nie dziw się że nie ma apetytu
Na lepszą karmę trzeba kota sukcesywnie przestawiać, mieszać karmy, stopniowo, czas trwania nawet 2-3 tygodnie... i w zasadzie na tym etapie od razu przyzwyczajać do kamy mokrej, choć to może być trudne.

No ale ten spadek aktywności tak młodego kota trochę podejrzany.

Re: Lato, upał - problem z jedzeniem

PostNapisane: Śro cze 05, 2019 3:39
przez Bastet
Upały mogą być winne temu spadkowi aktywności. Oczywiście, nie zaszkodzi kotu zrobić badania, ale weź poprawkę na temperaturę za oknem i na długą sierść maine coona. Co do apetytu jeszcze: maine coony są specyficzne. Np. moja Tośka (MCO) o wiele lepiej je, jeśli się z nią bawię. I to tak konkretnie. Musi się zmęczyć, pobiegać za wędką parę razy dziennie. Wtedy ma dużo lepszy apetyt. A też jest niejadkiem.

Re: Lato, upał - problem z jedzeniem

PostNapisane: Śro cze 05, 2019 7:08
przez gusiek1
Moje kotki uwielbiają jeść niezależnie od warunków na zewnątrz, więc spadek apetytu dla nas jest zawsze sygnałem do umówienia wizyty u weta, a przynajmniej kontaktu z naszą dr.
Dodatkowo co wg mnie przemawia za wizytą u weta, to,że upały mamy dopiero w tym tygodniu a piszesz, że spadek apetytu jest już od jakiegoś czasu.

Re: Lato, upał - problem z jedzeniem

PostNapisane: Śro cze 05, 2019 8:05
przez FortnighT
Staram się z kotka bawić rano, ale nie zawsze jest czas. Potrafi biegać za wędką przez godzinę, ale apetytu to nie poprawiło. Popołudniami nawet jak biorę zabawkę, to ona nie jest zbyt chętna.
Nigdy nie było problemów ze zjadaniem felixa. Gdy tylko pojawiało się mokre w miseczce, to znikło po 10 minutach. Teraz ta sama karma leży przez cały dzień, a kotka zjada ją dopiero w nocy.
Jeżeli sytuacja nie ulegnie poprawie, to jakie badania najlepiej kotu zrobić?

Re: Lato, upał - problem z jedzeniem

PostNapisane: Śro cze 05, 2019 8:38
przez gusiek1
Najlepiej jest wybrać się do weta prowadzącego, który zna kotkę. Jeśli jeszcze nie masz wybranego to podaj miejscowość, może ktoś będzie mógł polecić dobrego.
na forum jest lista wetow polecanych.
Czy kotka jest wykastrowana?

Re: Lato, upał - problem z jedzeniem

PostNapisane: Śro cze 05, 2019 8:45
przez FortnighT
Od odebrania kotki byłem u weterynarza tylko raz, na odrobaczaniu. Mieszkam w Warszawie i byłem w gabinecie przy ul. Jana Kazimierza 11.
Kotka nie była jeszcze kastrowana, Pani weterynarz powiedziała, żeby poczekać na pierwszą ruję.

Re: Lato, upał - problem z jedzeniem

PostNapisane: Śro cze 05, 2019 11:21
przez Muireade
To zmien weta, bo obecny ma przestarzale poglądy - już od dawna kastruje się kotki przed pierwszą rują, co jest lepsze dla dobrostanu fizycznego zwierzaka i dobrostanu psychicznego opiekuna.

Re: Lato, upał - problem z jedzeniem

PostNapisane: Śro cze 05, 2019 11:30
przez Bastet
Muireade pisze:To zmien weta, bo obecny ma przestarzale poglądy - już od dawna kastruje się kotki przed pierwszą rują, co jest lepsze dla dobrostanu fizycznego zwierzaka i dobrostanu psychicznego opiekuna.

To prawda. Moja kotka była kastrowana w wieku 4 miesięcy. Cięciem bocznym. Ma się świetnie.

Re: Lato, upał - problem z jedzeniem

PostNapisane: Śro cze 05, 2019 11:51
przez FortnighT
Muireade pisze:To zmien weta, bo obecny ma przestarzale poglądy - już od dawna kastruje się kotki przed pierwszą rują, co jest lepsze dla dobrostanu fizycznego zwierzaka i dobrostanu psychicznego opiekuna.


To nie jest tak, że wybrałem akurat tego weterynarza. Byłem tam raz, bo było najbliżej do mojego ówczesnego miejsca zamieszkania, a chciałem kotkę szybko odrobaczyć.
Polecacie kogoś w Warszawie? Najlepiej w okolicach Saskiej Kępy.

Re: Lato, upał - problem z jedzeniem

PostNapisane: Śro cze 05, 2019 13:14
przez Muireade
Oglądnij wątek Weci Polecani, na pewno znajdziesz kogoś solidnego - ja nie bardzo pomoge bo jestem z Rydzykowa :wink:

Re: Lato, upał - problem z jedzeniem

PostNapisane: Śro cze 05, 2019 22:40
przez color1
FortnighT pisze:To nie jest tak, że wybrałem akurat tego weterynarza. Byłem tam raz, bo było najbliżej do mojego ówczesnego miejsca zamieszkania, a chciałem kotkę szybko odrobaczyć.
Polecacie kogoś w Warszawie? Najlepiej w okolicach Saskiej Kępy.


Zwycięzców 40, swego czasu tam chodziłem (tymczasowo), dobra i dociekliwa ekipa... ale to było parę lat temu. Tanio nie jest.

Re: Lato, upał - problem z jedzeniem

PostNapisane: Śro cze 12, 2019 14:32
przez Kitku
Zwycięzców mocno odradzali mi sąsiedzi i znajomi. Ok jest podobno przy Rondzie Waszyngtona (ale drogo) i przy Marokańskiej. Osobiście chodzę z kiciastą do "Czarnego Kota" na Gocławiu.