Strona 1 z 1

Czy to oznacza dokocenie czy nie?

PostNapisane: Nie cze 02, 2019 11:16
przez Tasha8562
Cześć :)
Mój Melman mocno potrzebuje towarzystwa. Jak nikogo nie ma w domu, to on nie je, nie pije, jakby w ogóle kota nie było. Ja czasami jadę na weekend do mamy i ktoś zagląda do niego ale widać że on je dopiero jak ktoś jest w domu. Czyli nie ma opcji żeby na jedną noc go zostawić samego w ogóle. I tu moje pytanie: czy dokocenie by mogło pomóc? Ja nie wiem jak on reaguje na inne koty, jedyne co to szukał bardzo kotka, który miauczał z telewizora. Wiem oczywiście że dokocenie może pójść w milion różnych kierunkach, wiem że trzeba czasu i cierpliwości i oczywiście jestem na to gotowa. Warunki mam. I jestem teraz mocno skołowana i nie wiem czy w ogóle się martwię na zapas i w ogóle nie powinnam się martwić bo to normalne... :?:

Re: Czy to oznacza dokocenie czy nie?

PostNapisane: Nie cze 02, 2019 18:01
przez Anatolek
W jakim wieku jest kot? Od jak dawna jest z Tobą?

Re: Czy to oznacza dokocenie czy nie?

PostNapisane: Nie cze 02, 2019 18:04
przez Tasha8562
Melman ma 9 lat. Jest ze mną od 5 miesięcy i zawsze potrzebował towarzystwa do jedzenia, korzystania z kuwety itd...

Re: Czy to oznacza dokocenie czy nie?

PostNapisane: Nie cze 02, 2019 18:20
przez Anatolek
Ok. No to muszę dalej dopytać. Czy w poprzednim domu był z kotami, czy był jedynakiem?
Jeśli rozważasz dokocenie, to w przypadku kiedy kotek był jedynakiem, będzie to trudniejsze. Koty lepiej znoszą rozłąkę z opiekunem, gdy mają towarzystwo swojego gatunku. Jednak ważne w tym przypadku jest, jak kot żył do tej pory :)
Tak czy inaczej, przy opcji kiedy chciałabyś wziąć drugiego kota, na pewno nie myśl o małym kociaczku. 9 lat to nie jest absolutnie starość, ale to wiek w którym takie harce maluchów mogą być dla niego bardzo uciążliwe.

Re: Czy to oznacza dokocenie czy nie?

PostNapisane: Nie cze 02, 2019 20:39
przez Tasha8562
Nie myślę o kociaku, to na pewno. Myślałam o towarzyszce w podobnym wieku. Nie mam pojęcia czy przebywał z innymi kotami, jak go brałam ze schroniska to prosto ze szpitala, bo miał podejrzenie wylewu/udaru. Poprzednio był tylko 2 dni u rodziny po czym wrócił do schroniska.

Re: Czy to oznacza dokocenie czy nie?

PostNapisane: Nie cze 02, 2019 21:27
przez Anatolek
A widzisz, to daje nam zupełnie inny obraz. Kot może mieć syndrom porzucenia :( Nie jest tajemnicą, że schronisko to nie jest idealne miejsce dla kota. A skoro gdzieś trafił na krótko, to przerabiał kolejny stres związany z podwójną zmianą otoczenia w krótkim czasie :(
Myślę, że warto, abyś pomyślała o towarzyszu, towarzyszce dla niego. Kiedy się już zakceptują wzajemnie, pozostawanie w domu nie będzie już tak dużym stresem. Wiesz jak należy przeprowadzić dołączenie nowego kota do rezydenta? Jeśli nie, to chętnie Ci podpowiem krok po kroku. Ale to najlepiej, jak już podejmiesz decyzję, że zaczynasz się rozglądać za drugim kotkiem :)

Re: Czy to oznacza dokocenie czy nie?

PostNapisane: Pon cze 03, 2019 9:52
przez Tasha8562
Czytałam sporo o dołączaniu nowego kota do rezydenta. Wiem, że trzeba czasu i na początku izolacja, żeby nowy się przyzwyczaił do miejsca i zapachów. Powoli przyzwyczajać obie kicie nawzajem do swoich zapachów. Ja dopiero we wrześniu będę miała wolne, więc jak co to dopiero wtedy mogę przynieść nowego kota.

Re: Czy to oznacza dokocenie czy nie?

PostNapisane: Pon cze 03, 2019 12:51
przez pisiokot
Tasha8562 pisze: Jak go brałam ze schroniska to prosto ze szpitala, bo miał podejrzenie wylewu/udaru. Poprzednio był tylko 2 dni u rodziny po czym wrócił do schroniska.

Szacunek, że wzięłaś chorego kota, po przejściach.
Prawdopodobnie uratowałaś mu życie :201494

Re: Czy to oznacza dokocenie czy nie?

PostNapisane: Pon cze 03, 2019 19:09
przez Chikita
Melman jest u Ciebie dość krótko. Ja bym się wstrzymała jeszcze troszkę z rewolucjami zwłaszcza, że dopiero skończyłaś go leczyć. W przeciągu kilku miesięcy żył w piekielnym stresie. Od ludzi do ludzi, obcy dom- lecznica- antybiotyki i znowu to obce miejsce. Daj mu jeszcze troszkę czasu.