Miau.PL

Faktycznie podobne są. Ta sama figura nawet. Trzymam kciuki za Tesię. Jeśli wróci to trudno. Czasem trzeba ryzykowac jeśli dom wydaje się fajny. Choć to też bywa złudzeniem.
Nie ma tutaj reguły jakie koty wracają. Czy lękliwe czy odważne czy miziaki wielkie. Mnie raz zwrócono kotkę Julkę za to ... że jest zbyt miziata. Po 3 dniach. Państwo chcieli kota co z kolan i pościeli nie wychodzi. Dostali. I oddali za to co było jej zaletą. W domu mieli dzikusa z hodowli. Co to dotknąć sie nie dał. Koty i dzieci szybko sie dogadały. Pan też. Tylko pani...

Zdjęcia robi mimbla64 i ona tworzy pakiety fot w googlach. Podpytaj ją. Ja wrzucam do ogłoszeń te "komórkowe" , zwykłe, domowe. Nie fajne z jakości. Ale fajne okolicznościowo. Taka mieszanina jest.
Na te nie fajne też domki znajduję. Powolutku. Różnie bywa. Abiś czyli Abe=negat już 2 lata jest u nas. Ale ogłaszam go dużo mniej bo ogarnięcie kota zajęło wiele czasu. Do tego jest kotem z charakterem. Ze swoim zdaniem. Nie zawsze współpracującym. Konesera potrzebuje i mam nadzieję ,że trafi na swego.

Dzięki, spróbuję zapytać mimbla, jak to uruchomić
To prawda, na powroty z adopcji nie ma reguł. Najgorsze, że koty zwykle bardzo przeżywają nieudaną adopcję. Nie tyle powrót, ile nieudany pobyt w nowym domu - koty wracają zestresowane, czesto wycofują się, trudniej im szukać kolejnego domu. Nie zawsze tak bywa, ale często.

jolabuk5 pisze:[...] A co to za strona, na którą je wrzucasz? [...]

ja korzystam z https://www.fotosik.pl/
tam można tworzyć albumy
opłaty są groszowe(18,96 na rok) i możesz mieć tyle zdjęć ile dusza zapragnie

ten zasłonięty przez napis to Abonament Lite
---

Korzystam z fotosika anonimowo (bez logowania), więc stronę znam, przyjrzę się, dzięki Ewuniu!

Poszedł mały grosik - w imieniu Kropki XL

Bardzo dziękuję Aneczko!

Był telefon w sprawie Kacpra, Jola umówiła się na sobotę chyba. I telefon w sprawie Pusi, ale to od ludzi, którym rok temu zginęła podobna kotka. Już wzięłi nową, ale sprawdzają jeszcze. Po wysłaniu większej ilości zdjęć okazało się, że to nie ta zaginiona.

Trzymamy zatem kciuki za Kacperka!!

Nic nie piszę, bo sprawa trochę stanęła - Jola leży na podłodze zwalona dyskopatią, bierze leki ale nie jest w stanie obrobić nawet własnych kotów, koleżanki jej pomagają, ja kupiłam karmę i czekam, aż z Jolą będzie można sensownie porozmawiać, bo na razie walczy z bólem

jolabuk5 pisze:Nic nie piszę, bo sprawa trochę stanęła - Jola leży na podłodze zwalona dyskopatią, bierze leki ale nie jest w stanie obrobić nawet własnych kotów, koleżanki jej pomagają, ja kupiłam karmę i czekam, aż z Jolą będzie można sensownie porozmawiać, bo na razie walczy z bólem

Szybka ulga w dyskopatii lędźwiowej: położyć się na kocyku, na podłodze; nogi oprzeć na taborecie lub krześle, tak, by między kolanami, a udami był kąt prosty. Polecone przez znajomą specjalistkę iluś tam stopni z neurologii, wypróbowane osobiście - polecam

kajtek56 pisze:Szybka ulga w dyskopatii lędźwiowej: położyć się na kocyku, na podłodze; nogi oprzeć na taborecie lub krześle, tak, by między kolanami, a udami był kąt prosty. Polecone przez znajomą specjalistkę iluś tam stopni z neurologii, wypróbowane osobiście - polecam

sprawdzone - często tak się ratuję - skutecznie
ważne, by tak ułożyć nogi, by CAŁY kręgosłup leżał na ziemi, też ten kawałak w talii...

Dzięki Przekażę Joli!

Czy Kacperek zdążył do swojego domku przed tymi dolegliwościami Pani Joli?

Nie, pani zainteresowana jego adopcją już się nie odezwała i nie odpowiedziała na sms, że kotek został zaszczepiony