» Czw cze 13, 2019 21:44
Re: Jola Dworcowa i jej koty - apel o pomoc
Andorko, rozumiem, że masz swoje obowiązki i nie będziesz w stanie zrobić więcej. Ale widzisz - ty jesteś młodsza, zinternetowana, a do tego dzialasz w fundacji - czyli w gronie kilku osób, równie dobrze radzących sobie z mediami. A jak już pisała Ewa - Jola nie ma komputera, internetu, fb i miau. Poza tym jest bardzo obciążona bieżącą obsługą tego schroniska domowego, dokarmia jeszcze koty poza domem, często też pomaga, jeśli ktoś nie radzi sobie ze złapaniem kota, z jakimiś zabiegami. Prawie codziennie jest z którymś kotem u weta. I to wszystko przy ciągłych problemach ze zdrowiem, zmaganiu z bólem. Dlatego spraw ogłoszeń Jola po prostu sama nie udźwignie. Któraś z fundacji (muszę dopytać która) ogłaszała jej koty ostatnio, przedtem pomagała inna, ale ktoś powinien te sprawy ogarnąć. Ja będę próbowała, ale np. na fb słabo się poruszam, przydałaby mi się pomoc.
Kot bez ogonka był u Joli na strychu, ale tam strasznie gorąco, Jola miała go przenieść do łazienki... cóż, dopiszę go do listy i jeśli będą dobre zdjęcia, wrzucę jakieś ogłoszenia.
W tej chwili 7 kotów Joli potrzebuje pilnie zrobienia zębów, potrzebna jest na to kasa. Może od tego zacząć, zrobić zrzutkę? Tylko nigdy czegoś takiego nie zakładałam, muszę doczytać, jak to się robi. Poza tym jak każdy mam też swoje obowiązki, więc to wszystko trwa.
ewar dzięki, że napisałaś i że rozumiesz problem. Dołączam się do Twojej prośby o pomoc w ogłoszeniach, w fb. Może ktoś zechce pomóc?
Jak tylko się ochlodzi, postaram się dodać zdjęcia do pierwszych postów., tak żeby każdy kot był nie tylko hasłem, ale jakoś bliżej się prezentował.