Strona 1 z 3

wykarminie kociej sierotki - maleństwo już ogarnięte uff

PostNapisane: Pon maja 27, 2019 8:09
przez asigo
Dziś mój znajomy z pracy powiedział, że sąsiadowi zaginęła kotka karmiąca potomstwo. Z tego co sąsiad powiedział został tylko jeden kociak z miotu (nie mam informacji co się stało z pozostałymi :/). Sąsiad postanowił przekazać malucha żonie znajomego, bo ona cały czas w domu siedzi. Znajomy wie, że siedzę w kocich tematach więc pytał o radę co z maluchem zrobić. Kociak prawdopodobnie jeszcze nie otworzył oczu, ale chwilowo nie mamy potwierdzonych informacji. Po rozmowie ze mną znajomy urwał się przed chwilą z pracy i jedzie do małego, bo żona za bardzo nie ogarnie tematu. Kazałam mu po drodze kupić convalescent w proszku i mleko kozie, w aptece strzykawkę, espumisan w kropelkach oraz parafinę ciekłą. Powiedziałam że ma zmieszać conva z mlekiem i podawać strzykawką - dzieciak ma być kołami do dołu żeby nie zachłysnął się. Po karmieniu masujemy brzucho i odbyt lekko zwilżonym wacikiem. Pilnujemy żeby kupa była, bo to sprawa życia i śmierci. W razie problemów ma do mnie dzwonić i ewentualnie podać parafinę lub espumisan. Ratujcie bo nie miałam nigdy takiego szkraba na sumieniu. Czy dobrze mu poradziłam? Czy o czymś zapomniałam? Co ile karmi się takiego szkraba??? Znajomy mieszka gdzieś pod Tarczynem a tam nie ma dobrych wetów, więc raczej nikt nie pomoże w tej sytuacji.

Re: wykarminie kociej sierotki - prośba o rady

PostNapisane: Pon maja 27, 2019 9:14
przez Bruna
Karmienie co najmniej co 2 godziny, w nocy też i ważne dogrzewanie. Ja dogrzewam termoforem.

Re: wykarminie kociej sierotki - prośba o rady

PostNapisane: Pon maja 27, 2019 9:16
przez asigo
Dzięki Bruna. Powiem jeszcze o termoforze - jakoś o tym zapomniałam. Szkoda, że nie mają lampy kwoki, choć to wioska to może znajdą.

Re: wykarminie kociej sierotki - prośba o rady

PostNapisane: Pon maja 27, 2019 19:33
przez asigo
Obrazek

dostałam taką fotkę sierotki, czy możecie pomóc w ocenie wieku?

Re: wykarminie kociej sierotki - prośba o rady

PostNapisane: Pon maja 27, 2019 19:56
przez MB&Ofelia
Kocię wygląda na kilkutygodniowe.
Strzykawka na chwilę da radę, ale lepsza by była butelka do karmienia kociąt. Można spróbować czy da się kupić u weta, jak nie to są w sklepach zoologicznych internetowych.

Re: wykarminie kociej sierotki - prośba o rady

PostNapisane: Pon maja 27, 2019 20:07
przez asigo
Czy dogrzewanie takiego szkraba jest konieczne? Żona znajomego jak zwykle wie wszystko najlepiej - bo w domu jest ciepło przecież :/. Da sobie radę bez grzania czy męczyć ich o to?
Kociak od rana robił tylko siusiu, kupy brak jeszcze, więc trochę stresu jest.

Butelki poszukam u weta i przekażę znajomemu za 2 dni, dzięki za wskazówkę.

Re: wykarminie kociej sierotki - prośba o rady

PostNapisane: Pon maja 27, 2019 20:24
przez Bastet
Dogrzewanie konieczne do 4 - 5 tygodnia życia. To kociątko wygląda na jakieś 2 tygodnie. Najlepiej mata grzewcza do mikrofali lub snugglesafe. Trzeba mu dać pluszaka, by mógł się przytulać do niego. Robienie przez niego kup to sprawa życia i śmierci. Karmienie co 3 godziny. Najlepsza butelka do karmienia kociąt że sklepu Lavender Love. I smoczki najlepsze miracle nipple lub miracle nipple mini. Imitują sutek mamy. Też tam do kupienia. Wysyłają bardzo szybko. Jak do jutra rana złoży się zamówienie, kurier będzie pojutrze u odbiorcy. Tam też można kupić świetne mleko KMR. Lepsze niż convalescence. Polecam. Mocno trzymam kciuki za malucha!

Wklejam linka do świetnej instruktażowej playlisty o odchowie takich maluszków. Niestety po angielsku, ale może ktoś od Was zna angielski choć trochę. Jest tam o tym, jak masować malucha, by kupa poszła i wiele innych:

https://www.youtube.com/playlist?list=P ... gHM-4Wxv80

Re: wykarminie kociej sierotki - prośba o rady

PostNapisane: Pon maja 27, 2019 20:36
przez asigo
Dzięki Bastet. Linka zaraz prześlę do znajomego niech poogląda. Butelki kupione, niestety oddzielnie smoczków nie mają w tej chwili. Mam nadzieję, że zestaw z butelką wystarczy na początek.

Re: wykarminie kociej sierotki - prośba o rady

PostNapisane: Pon maja 27, 2019 21:01
przez Bastet
Trzeba dać małemu możliwość zejścia z maty, gdy będzie mu za gorąco. Nie może nie mieć możliwości manewru. Miękki kocyk też wskazany dla malucha.

Re: wykarminie kociej sierotki - prośba o rady

PostNapisane: Pon maja 27, 2019 21:07
przez asigo
Dziś będzie miał ciepłą butelkę w ręczniku, bo oni nie mają termofora ani nic grzejącego, więc jakby co to sam przesunie się w inny kącik.

Re: wykarminie kociej sierotki - prośba o rady

PostNapisane: Pon maja 27, 2019 22:33
przez Gretta
U nas się sprawdzała butelka po napoju Nestea, włożona w czystą skarpetkę frotte (skarpetkę trzeba wymieniać gdy się ubrudzi).
To taka wielkość butelki że kociaczek sobie na nią wlezie i będzie grzał brzuszek. Z ręcznika butelka się odwinie.
Ale najważniejsze żeby jakieś dogrzewanie było.
Jakie to maleństwo! :(

Re: wykarminie kociej sierotki - prośba o rady

PostNapisane: Wto maja 28, 2019 8:34
przez Meteorolog1
Malutki ten kotek.

Re: wykarminie kociej sierotki - prośba o rady

PostNapisane: Wto maja 28, 2019 8:44
przez asigo
Dam znać jak tylko będę wiedziała, co z maluchem.

Re: wykarminie kociej sierotki - prośba o rady

PostNapisane: Wto maja 28, 2019 12:49
przez aamms
Żeby taki maluch zrobił kupkę, trzeba mu po jedzeniu masować brzuszek i doopkę.. Najlepiej lekko wilgotnym, ciepłym wacikiem.. brzuszek zgodnie z ruchem wskazówek zegara..

Re: wykarminie kociej sierotki - prośba o rady

PostNapisane: Wto maja 28, 2019 15:38
przez asigo
Niestety chyba nie pomożemy sierotce :(. Bardzo Was przepraszam za zawracanie głowy. Nie wiem po co znajomy mnie prosi o pomoc, jeśli nie jest w stanie zrobić nic o czym mu pisze. Żona znajomego jest najprawdopodobniej chora psychicznie - tak to oceniam po tym co mi znajomy opowiada. A znajomy nie ma odwagi się żonie przeciwstawić. Wczoraj prosiłam o zdjęcie brzucha kotka, żeby ocenić wizualnie czy nie jest wzdęty. Znajomy odpisał, że nie da rady, bo żona go nie dopuszcza do kotka. Dziś pytam jak tam sytuacja z kupą i mam odpowiedź, że żona zrobiła mu awanturę i że on nic nie wie co się dzieje z kotkiem. Mam podejrzenia, że nie jest ogrzewany - bo jest ciepło w domu- i do dziś nie zrobił kupy. Paniusia znalazła sobie zabaweczkę i się nią bawi po swojemu. Jak zabaweczka się zepsuje, to wtedy odda ją mężowi............... :cry: