PILNE - Tola szuka noclegu!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob cze 01, 2019 11:01 Re: PILNE - Tola szuka noclegu!

kwinta pisze:Jaspis, napisz czasami co u Was proszę .... :201461 <3


koniecznie :1luvu:
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie cze 02, 2019 15:52 Re: PILNE - Tola szuka noclegu!

Dowiedzcie się koniecznie co z psem. Bo jego była właścicielka, do której w sposób nagły i bezrefleksyjny wrócił, raczej nie budzi zaufania.
Może uda mu się pomóc, jeśli zajdzie taka potrzeba. Teraz naprawdę nie wiadomo co się z nim dzieje lub za chwilę stanie. W dobrą opiekę kogoś, kto go już raz porzucił, bo jak inaczej nazwać chory układ z dziewczynami, jakoś nie wierzę. Trzeba przynajmniej spróbować się o niego wypytać.
Ja niestety nie mogę pomóc. W tej pracy nie mogę mieć żadnego psa.
Dziewczyn nie oskarżam. Ale niech przemyślą w jakie układy się pakują. Na przyszłość. Albo pies był ich i go utrzymują, ale też mają zrzeczenie się byłej właścicielki na piśmie. Albo w ogóle nie powinny iść na taki układ. Lub takie zrzeczenie się uzyskać teraz i na forum szukać mu domu. To nie mebel, zwierze nie może być niejako przechodnie. Bezrefleksyjnie oddawane, gdy w czymś przeszkadza. Tak na przyszłość.
Po sprawie z tym psem chyba mało kto tu dałby im kota do adopcji. Mimo, ze to może i nie ich wina. Zrobiły co mogły i potrafiły.

kinga38

 
Posty: 55
Od: Pt maja 18, 2018 16:32

Post » Nie cze 02, 2019 19:04 Re: PILNE - Tola szuka noclegu!

Tola też nie jest Jaspis i tyle Jaspis może w jej sprawie, co w sprawie tego psa. Nic. Jeśli tylko się między nią a właścicielką Toli skomplikuje. W końcu to właścicielka Toli zdecydowała co w sprawie psa robić. Blue a Ty to tu usankcjonowałaś, nawet nie doradzałaś, by tu szukać dla niego pomocy, nie, wolałaś uciąć temat. Skutecznie. W sprawie Toli piszcie na forum, a o psa, zero zainteresowania? Temat zamknięty?
A sama właścicielka Toli, po tym jak forum łożyło nie tylko finansowo, rzeczowo, ale też czasem własnym i wiedzą na jej kota, jakoś nie raczyła się tu zalogować i napisać zwykłego dziękuje. Taka tu rejestracja kłopotliwa? Czy jednak zwykła nieodpowiedzialność młodych dam, które żyją jak żyją, bo to im póki co wychodzi? A może powoli powinny dorastać? Zanim tu im Blue nie załatwi kota dla towarzystwa dla Toli ? Bo jest tu szanowana. Da się?
To nie do dziewczyn, to do Ciebie Blue. Otwórz oczy. Ja więcej nie napiszę, by nie otwierać tu puszki Pandory. Przestałam pisać na wątku Toli nie bez powodu. Ja tu jestem nowa, Ciebie szanują. Gdybym to ja występowała w obronie opiekunek Toli, a nie Ty, to watek Toli byłby taką samą jazdą jak inny, na którym już wymieniałyśmy opije. Tam nawet, nie mogę oprzeć się takiemu wrażeniu, Twoje posty dały sygnał do większej agresji w stosunku do oso0by proszącej o wsparcie. Słusznie czy nie, do dziś nie mam pewności. Ale tam, mam wrażenie, odbiłaś sobie wątpliwości, za tą sytuacje. Zwyczajnie, skoro tu tłumisz w sobie jakieś emocje, to dajesz im wyraz w sposób niekontrolowany gdzie indziej, gdzie tylko nadarzyła się okazja. A tam się nadarzyła. Sama mam wątpliwości. Tylko to nie żadne wytłumaczenie dla Ciebie. Otwórz oczy. Tak po prostu. Pomagaj nadal dziewczynom, Toli, ale już mądrzej. I nie wżywaj się na innych za ta sprawę, wątpliwości z nią związane.
Właścicielką Toli jest ktoś tu zupełnie nieznany. Kto tu nawet dziękuje nie napisał. a raczej powinien się do tego poczuwać. A kto jak w sprawie psa, w każdej chwili, może zdecydować jak mu się żywnie podoba. Bo tu nawet nie ma konta. No nie ma jej na tym forum, dokładnie jak właścicielki psa. W sprawie psa jakoś żadna z dziewczyn tu się nie radziła, bo im go żal. To medialna Tola, tak tu z upodobaniem i sprawnością literacką opisywana przez Jaspis, może w zastępstwie za jej życie prywatne, które się sypnęło, plany, zasłużyła tu o proszenie dla niej o pomoc, bo jest tak czy inaczej medialna. Gdyby nie to, Jaspis pewnie by milczała, jak w sprawie psa. Pogodziłaby się z tym. Niedojrzałość. Bo nie zła wola. A Ty z nią.
A czego oczekiwać od kogoś, kto od faceta życzy sobie drogiego kota do hodowli, no nie on płaci, taki kaprys, a wiedzy nie ma nawet na tyle, by tego kota nie zagłodzić na śmierć, bo z jakiegoś powodu mam permanentną sraczkę... Tak trudno wiedzieć, ze takie zwierzę w końcu padnie? Ze to nie jest normalne? Widzieć jak zmienia się w szkielet?
Tego bronisz Blue, z poświęceniem godnym lepszej sprawy, zaślepiona czymś, takie mam wrażenie. Dziewczyny, jeśli dobrze się orientuje, bo dzięki Twojej obronie, trudno coś powiedzieć, są skrajnie nieodpowiedzialne. Nic sobą nie gwarantują, wybacz. Pokpiły sprawę psa, pewnie tu przeczytam, że ma się dobrze, bo tak Jaspis przekazała właścicielka Toli, w barwnym opisie to przeczytamy, a czy mówiła prawdę, czy tylko tak, by jej dupę nie zawracano, tego tu już nikt nie sprawdzi... Sprawa będzie zamknięta, bo tak chciałaś sama Ty, Blue. Napiszę jedno... dobro zwierzów wam już dawno umknęło gdzieś. Tobie na pewno. Koncentrujesz się na czymś innym. O psie tu zakazałaś pisać. Nie wiedząc nic o jego dalszych losach. Za to korzystając z szacunku, którym Cię tu darzą. A były osoby, które chciały mu pomóc.
Otwórz oczy. Jesteś tu kimś, otwórz je w końcu. Zrozum choć jedno, Jaspis może w sprawie Toli, tyle ile mogła w sprawie psa. Tu nie idzie o internet. Zwierzęta żyją poza nim, nie są w stanie napisać choć jednego posta. Otwórz oczy.
Tak to niestety wygląda. I serduszkami tego nie zagłuszycie. co najwyżej inni będą milczeć.

kinga38

 
Posty: 55
Od: Pt maja 18, 2018 16:32

Post » Nie cze 02, 2019 19:25 Re: PILNE - Tola szuka noclegu!

kinga38 pisze:Tola też nie jest Jaspis i tyle Jaspis może w jej sprawie, co w sprawie tego psa. Nic. Jeśli tylko się między nią a właścicielką Toli skomplikuje. W końcu to właścicielka Toli zdecydowała co w sprawie psa robić. Blue a Ty to tu usankcjonowałaś, nawet nie doradzałaś, by tu szukać dla niego pomocy, nie, wolałaś uciąć temat. Skutecznie. W sprawie Toli piszcie na forum, a o psa, zero zainteresowania? Temat zamknięty?
A sama właścicielka Toli, po tym jak forum łożyło nie tylko finansowo, rzeczowo, ale też czasem własnym i wiedzą na jej kota, jakoś nie raczyła się tu zalogować i napisać zwykłego dziękuje. Taka tu rejestracja kłopotliwa? Czy jednak zwykła nieodpowiedzialność młodych dam, które żyją jak żyją, bo to im póki co wychodzi? A może powoli powinny dorastać? Zanim tu im Blue nie załatwi kota dla towarzystwa dla Toli ? Bo jest tu szanowana. Da się?
To nie do dziewczyn, to do Ciebie Blue. Otwórz oczy. Ja więcej nie napiszę, by nie otwierać tu puszki Pandory. Przestałam pisać na wątku Toli nie bez powodu. Ja tu jestem nowa, Ciebie szanują. Gdybym to ja występowała w obronie opiekunek Toli, a nie Ty, to watek Toli byłby taką samą jazdą jak inny, na którym już wymieniałyśmy opije. Tam nawet, nie mogę oprzeć się takiemu wrażeniu, Twoje posty dały sygnał do większej agresji w stosunku do oso0by proszącej o wsparcie. Słusznie czy nie, do dziś nie mam pewności. Ale tam, mam wrażenie, odbiłaś sobie wątpliwości, za tą sytuacje. Zwyczajnie, skoro tu tłumisz w sobie jakieś emocje, to dajesz im wyraz w sposób niekontrolowany gdzie indziej, gdzie tylko nadarzyła się okazja. A tam się nadarzyła. Sama mam wątpliwości. Tylko to nie żadne wytłumaczenie dla Ciebie. Otwórz oczy. Tak po prostu. Pomagaj nadal dziewczynom, Toli, ale już mądrzej. I nie wżywaj się na innych za ta sprawę, wątpliwości z nią związane.
Właścicielką Toli jest ktoś tu zupełnie nieznany. Kto tu nawet dziękuje nie napisał. a raczej powinien się do tego poczuwać. A kto jak w sprawie psa, w każdej chwili, może zdecydować jak mu się żywnie podoba. Bo tu nawet nie ma konta. No nie ma jej na tym forum, dokładnie jak właścicielki psa. W sprawie psa jakoś żadna z dziewczyn tu się nie radziła, bo im go żal. To medialna Tola, tak tu z upodobaniem i sprawnością literacką opisywana przez Jaspis, może w zastępstwie za jej życie prywatne, które się sypnęło, plany, zasłużyła tu o proszenie dla niej o pomoc, bo jest tak czy inaczej medialna. Gdyby nie to, Jaspis pewnie by milczała, jak w sprawie psa. Pogodziłaby się z tym. Niedojrzałość. Bo nie zła wola. A Ty z nią.
A czego oczekiwać od kogoś, kto od faceta życzy sobie drogiego kota do hodowli, no nie on płaci, taki kaprys, a wiedzy nie ma nawet na tyle, by tego kota nie zagłodzić na śmierć, bo z jakiegoś powodu mam permanentną sraczkę... Tak trudno wiedzieć, ze takie zwierzę w końcu padnie? Ze to nie jest normalne? Widzieć jak zmienia się w szkielet?
Tego bronisz Blue, z poświęceniem godnym lepszej sprawy, zaślepiona czymś, takie mam wrażenie. Dziewczyny, jeśli dobrze się orientuje, bo dzięki Twojej obronie, trudno coś powiedzieć, są skrajnie nieodpowiedzialne. Nic sobą nie gwarantują, wybacz. Pokpiły sprawę psa, pewnie tu przeczytam, że ma się dobrze, bo tak Jaspis przekazała właścicielka Toli, w barwnym opisie to przeczytamy, a czy mówiła prawdę, czy tylko tak, by jej dupę nie zawracano, tego tu już nikt nie sprawdzi... Sprawa będzie zamknięta, bo tak chciałaś sama Ty, Blue. Napiszę jedno... dobro zwierzów wam już dawno umknęło gdzieś. Tobie na pewno. Koncentrujesz się na czymś innym. O psie tu zakazałaś pisać. Nie wiedząc nic o jego dalszych losach. Za to korzystając z szacunku, którym Cię tu darzą. A były osoby, które chciały mu pomóc.
Otwórz oczy. Jesteś tu kimś, otwórz je w końcu. Zrozum choć jedno, Jaspis może w sprawie Toli, tyle ile mogła w sprawie psa. Tu nie idzie o internet. Zwierzęta żyją poza nim, nie są w stanie napisać choć jednego posta. Otwórz oczy.
Tak to niestety wygląda. I serduszkami tego nie zagłuszycie. co najwyżej inni będą milczeć.

Łomatkoboskopsesycko... Że tak to wyrażę.

Kobieto, opanuj się i przestań tworzyć jakieś chore wizje. Wyciąganie jakichś nawiązań do sytuacji osobistej @Jaspis to najczystszej wody chamstwo, szczególnie że - w przeciwieństwie do "pokrzywdzonej przez los" autorki wątku, o którym wspominasz - nie próbuje ona żerować na współczuciu.
@Jaspis zwróciła się o pomoc w konkretnym problemie, pomoc tę uzyskała i chyba nie skazuje jej to na prawo dozgonnego wglądu osób postronnych w tzw. "życiowy całokształt"?

Na szacunek trzeba sobie umieć zasłużyć i obawiam się, że w tym względzie daleka droga przed Tobą.

Nieczęsto odzywam się na forum, ale czasami nie da się wytrzymać.

teesa

Avatar użytkownika
 
Posty: 542
Od: Wto cze 23, 2009 22:32

Post » Nie cze 02, 2019 19:33 Re: PILNE - Tola szuka noclegu!

Jaspis nie jest właścicielką Toli. W razie czego, jak w sprawie psa, co najwyżej może być jej żal... Ale też nie napisze w jej sprawie, chyba ze Tola w jej oczach zasługuje na więcej niż ten pies. A raczej nie zasługuje. Odkąd Tola wyszła na prostą zdrowotnie, a przed kastracją, jakoś Jaspis nie znalazła chwili na to by o niej pisać. Do czasu, gdy czegoś znów od forum jej nie było trzeba. Noclegu dla niej. Nie piszę , ze jest zła, jest niedojrzała.
Nic niestety nie zrozumiałaś.

kinga38

 
Posty: 55
Od: Pt maja 18, 2018 16:32

Post » Nie cze 02, 2019 19:43 Re: PILNE - Tola szuka noclegu!

kinga38 pisze:Nic niestety nie zrozumiałaś.


Odnieś to do siebie. W całej rozciągłości.

EOT

teesa

Avatar użytkownika
 
Posty: 542
Od: Wto cze 23, 2009 22:32

Post » Nie cze 02, 2019 19:47 Re: PILNE - Tola szuka noclegu!

Z Tobą EOT.
Weź do serca choć jedno. Tola nie jest własnością Jaspis, prawnie jest własnością osoby, która z dnia na dzień pozbyła się starego psa, nawet nie zastawiając się, czy można coś dla niego zrobić. Na papierze nie był jej własnością, to w problemach się go pozbyła. Dasz gwarancje, ze Tola nie podzieli jego losu?
Kot z kaprysu,zamiast pierścionka ze złota lub równie cennego daru od kochanka, na którym w hodowli miała zarabiać.
Tola po kastracji jest już prawie bezwartościowa. Zacznie uwierać. Tyle.

kinga38

 
Posty: 55
Od: Pt maja 18, 2018 16:32

Post » Nie cze 02, 2019 20:16 Re: PILNE - Tola szuka noclegu!

Kinga38 - matko jedyna... Koniecznie? Prosiłam o wątpliwości do mnie w tym temacie na pw - ale wolisz jak widać publicznie.
Ok - zaangażowałam się w pomoc Toli.
Stale angażuję się w pomaganie różnym kotom, ludziom, tak mam że czuję taką potrzebę.
Ale mam też poczucie że całego świata nie zbawię i godzę się tym.
Właścicielka Toli chciała oddać Aresa jego właścicielce. Nie znam układów między nimi, nie znam ustaleń. Nie zostałam poproszona o pomoc w szukaniu mu innego domu.
Jakimże prawem oczekujesz ode mnie że wejdę między dwie dorosłe osoby które mają swoje ustalenia i wyszarpię im psa? I wymagasz tego ode mnie?
Miałam dać ogłoszenia o szukaniu domu psu bez zgody jego prawnej właścicielki i tymczasowej opiekunki?
Tym bardziej że poświęcałam w tym czasie masę swojego zaangażowania i czasu pomaganiu Toli i Jaspis, a potem innym już kotom i ludziom. Forum nie jest całym moim życiem. Robię tyle ile mogę, na ile czuję się na siłach i mam zapał. Bardzo za to nie lubię tekstów - pomogłaś kotu A, kotu B - dlaczego nie chciałaś pomóc kotu/psu C, ty wstrętna babo?

Towarzystwa Toli na Forum nie załatwię i tego możesz być pewna, jeśli nie wierzysz - spytaj gusiek1 bo odbyłyśmy na ten temat emocjonalną rozmowę. Moje zdanie było jednoznaczne.
Tak samo jak Jaspis absolutnie na razie nie myśli o drugim kocie, jest w tym temacie bardzo rozsądna a jego ewentualną adopcję (ze swojej strony) uzależnia od mojej zgody. Ta jest bardzo zawieszona w czasie - na pewno teraz nie padnie. Nic nie wiesz o tym o czym między sobą rozmawiamy. Parokrotnie namawiałam właścicielkę Toli do znalezienia jej nowego domu, deklarowałam pomoc w jego znalezieniu. Pisałam o tym na Forum. Tak, uważam że mogę sobie wyobrazić lepszy dom dla Toli. I co z tego wynika? Pojedziesz i ją zabierzesz?
Czy ja miałam w obowiązku ją zabrać?
Bo najwidoczniej dobrze masz poukładane w głowie jakie są moje obowiązki i co powinnam zrobić.

Nic nie wiesz o czym rozmawiałyśmy a jeździsz po mnie równo.
Wiesz to co przeczytałaś na Forum - i uważasz że wiesz wszystko.

Ja zakazałam pisać o psie???
Byłam przeciwko atakowaniu Jaspis i tonowi w jakim było to pisane. Tylko temu.
Pytania o Aresa były zupełnie naturalne i Jaspis na nie odpisywała. Nie jest jej łatwo - bo nie była to jej decyzja.

Co ma na celu Twój post?
Tak z ręką na sercu?
Udowodnienie że powinnam zrobić więcej?
Pewnie powinnam. Zwykle mam takie przemyślenia.
Na co mam otworzyć oczy?
Ja wiem znacznie lepiej niż Ty jaka jest sytuacja Jaspis i jej koleżanki.
Wcale nie wszystko mi się podoba. To historia z której można by serial napisać, w kilku sezonach. Delikatnie mówiąc.
Nie widzę powodu by to roztrząsać to na Forum, to sprawa między nami.
Wątek na Forum był w celu pomocy Toli. To moim zdaniem udało się osiągnąć.
Pewnie że możemy obsmarować właścicielkę Toli - czemu nie, idealnie się do tego nadaje. A internet daje takie duże możliwości w tym temacie.

Odkąd Tola wyszła na prostą zdrowotnie, a przed kastracją, jakoś Jaspis nie znalazła chwili na to by o niej pisać. Do czasu, gdy czegoś znów od forum jej nie było trzeba.


To może ustalmy do kiedy Jaspis ma regularnie zdawać relacje ze stanu Toli. Bedzie łatwiej.
A mi aż głupio - o Misiu na którego ratunek też się Forumowicze składali już od dawna nie pisałam... Relacji nie zdawałam....
A ja na Forum jestem codziennie - w odróżnieniu od Jaspis, co za wstyd. :oops:

Matko jedyna, ile zarzutów... Domysłów. Zaś wizja wywalenia Toli bo bezwartościowa. Wychodzi że niepotrzebnie kastrowana?
I cały czas krąży mi po głowie myśl - co one mają na celu?
Poza jątrzeniem?

Ja więcej nie napiszę, by nie otwierać tu puszki Pandory.


No, trudno by było więcej napisać :roll:
Acz trzymam za słowo.
Ostatnio edytowano Nie cze 02, 2019 20:20 przez Blue, łącznie edytowano 1 raz

Blue

 
Posty: 23497
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Nie cze 02, 2019 20:19 Re: PILNE - Tola szuka noclegu!

kinga38 pisze:Z Tobą EOT.
Weź do serca choć jedno. Tola nie jest własnością Jaspis, prawnie jest własnością osoby, która z dnia na dzień pozbyła się starego psa, nawet nie zastawiając się, czy można coś dla niego zrobić. Na papierze nie był jej własnością, to w problemach się go pozbyła. Dasz gwarancje, ze Tola nie podzieli jego losu?
Kot z kaprysu,zamiast pierścionka ze złota lub równie cennego daru od kochanka, na którym w hodowli miała zarabiać.
Tola po kastracji jest już prawie bezwartościowa. Zacznie uwierać. Tyle.

:roll: :roll: :roll:

Co jeszcze stworzysz?
Obrazek

andorka

 
Posty: 13129
Od: Wto kwi 25, 2006 22:33
Lokalizacja: Łódź-Polesie

Post » Nie cze 02, 2019 20:22 Re: PILNE - Tola szuka noclegu!

Blue pisze:
Co ma na celu Twój post?
Tak z ręką na sercu?


Zwróceniu na siebie uwagi snuciem teorii spiskowych Twoim kosztem, chyba tylko i wyłącznie.
Kinga38 nie wie, nie zna się, nie widziała to się wypowie.
To ostatnio bardzo popularne.
Obrazek

andorka

 
Posty: 13129
Od: Wto kwi 25, 2006 22:33
Lokalizacja: Łódź-Polesie

Post » Nie cze 02, 2019 20:26 Re: PILNE - Tola szuka noclegu!

Blue
By skrócić do minimum. Nie uciekniesz od moderowania wątku Toli, zarówno głównego, jak i tego, w sprawie psa. Ani od tego, ze Tola nie jest własnością Jaspis i może ona tyle w jej sprawie, ile w sprawie psa. Jest dobrze, póki jest dobrze, gdy przestało tak być, pies skończył jak skończył.
Myślałam, ze coś zrozumiesz. Nie udało się. Ok teraz posypią się gromy na mnie. Co nie zmieni układów nad Tolą i jej sytuacji. Bo może i bym się poświęciła, gdyby jej lub psu poprawiło to los.
Nie oskarżam Cię o nic, proszę tylko, otwórz w końcu oczy. Robisz źle. Tyle. Bo nie ma co przedłużać.

kinga38

 
Posty: 55
Od: Pt maja 18, 2018 16:32

Post » Nie cze 02, 2019 20:27 Re: PILNE - Tola szuka noclegu!

andorka pisze:
Blue pisze:
Co ma na celu Twój post?
Tak z ręką na sercu?


Zwróceniu na siebie uwagi snuciem teorii spiskowych Twoim kosztem, chyba tylko i wyłącznie.
Kinga38 nie wie, nie zna się, nie widziała to się wypowie.
To ostatnio bardzo popularne.

Wie jedno. Pies nie był własnością Jaspis i tak to się skończyło. Tola też do niej nie należy.
Tyle wystarczy.

kinga38

 
Posty: 55
Od: Pt maja 18, 2018 16:32

Post » Nie cze 02, 2019 20:38 Re: PILNE - Tola szuka noclegu!

kinga38 pisze: Nie uciekniesz od moderowania wątku Toli, zarówno głównego, jak i tego, w sprawie psa.


Nie ucieknę?
To jakiś kolejny mój obowiązek? 8O
O ile wiem - zaoferowałam swoją pomoc w wyleczeniu Toli, z tego się wywiązałam, zbiórkę ja zorganizowałam i ja rozliczyłam, to co robię teraz to moja prywatna sprawa i miałam najwidoczniej złudne wrażenie że mam jakąś formę decyzyjności w tym co i gdzie mam pisać. A tu proszę. Niespodzianka.

Robisz źle. Tyle. Bo nie ma co przedłużać.


Masz rację.
Żle robię.
I nie ma co przedłużać.
EOT.

Blue

 
Posty: 23497
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Nie cze 02, 2019 20:53 Re: PILNE - Tola szuka noclegu!

No dobrze, ale Jaspis napisała, że będzie mogła dowiedzieć się czegoś o Aresie po 01.06.
Jest 02.06.
Udało się czegoś o jego sytuacji dowiedzieć?

Blue, z całym szacunkiem - zwróciłabyś zwierzaka komuś, kto się wyprowadził, nie zajmował psem i nie ponosił kosztów jego utrzymania nie wiadomo jak długo?

Carmen201

 
Posty: 4156
Od: Pt maja 07, 2010 7:49
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie cze 02, 2019 20:53 Re: PILNE - Tola szuka noclegu!

Blue ręczyłaś tu niejednokrotnie za Jaspis. Ok.
A jak dobrze znasz właścicielkę Toli?
Pytanie myślę dość istotne w obliczu tego, kto decydował w sprawie psa i jak bezradna w tej sprawie okazała się Jaspis.
Może teraz coś o samej właścicielce Toli napisz.

kinga38

 
Posty: 55
Od: Pt maja 18, 2018 16:32

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 509 gości