Dwa problemy z młodym kocurkiem

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto maja 21, 2019 12:27 Dwa problemy z młodym kocurkiem

Witam wszystkich serdecznie!
Przepraszam bardzo jeśli piszę w złym miejscu. Jestem tu nowa, ale chciałabym poradzić się doświadczonych opiekunów kotów.
Od niespełna roku mam pod swoim dachem kocurka (jest to mój pierwszy kot). Generalnie jest to bardzo grzeczne, bystre i kochane zwierzątko, ale mam z nim dwa małe problemy.
Po pierwsze: mój kot wymaga bardzo dużej ilości uwagi.
Obecnie nie pracuję. Zwykle do popołudnia jestem w domu sama z kotem. W tym czasie zwierzak towarzyszy mi we wszystkich domowych czynnościach, chodząc za mną krok w krok jak piesek, co jest dość miłe, jednak problem zaczyna się w momencie, gdy zaczynam zajmować się czymś mało interesującym dla kota (próbuję poczytać, czy zasiąść przy komputerze). Gdy tylko jest znudzony staje pod drzwiami wejściowymi do domu i zaczyna głośno (naprawdę donośnym, grubym głosem) miauczeć i wyć, a czasem także skakać na drzwi. Kontynuuje do momentu, aż ktoś zaproponuje mu zabawę.
Wielokrotnie próbowałam ignorować go, by nie wykształcić złych wzorców, ale on potrafi wyć tak naprawdę długo i boję się, że w końcu sąsiedzi zaczną się skarżyć.
Nie robi tego, gdy jest sam w domu. Kot jest wykastrowany. Codziennie wyprowadzam go na długi spacer na smyczy. Staram się poświęcać mu dużo czasu, ale kot byłby chyba najszczęśliwszy, gdybym poświęcała mu cały czas (chce zabawy po 10-20 minut nawet kilkanaście razy dziennie, a kiedy nie ma już siły się bawić, to chce żebym chociaż stała razem z nim w oknie)... Nie interesują go zabawki, obojętnie jak wymyślne, jeżeli ma się bawić nimi sam. Co zrobić z takim "maminsynkiem"?

Po drugie: mój kot jest bardzo agresywny w stosunku do innych zwierząt.
Odkąd został rozdzielony z rodzeństwem (około 3 miesiąca życia) nie miał zbyt wiele do czynienia z innymi zwierzętami, jednak staraliśmy się go powoli oswajać z ich widokiem i towarzystwem. Z kotem mojej siostry próbowaliśmy oswajać go najpierw wymieniając ich zabawki, by zaznajomić z zapachem, później metodą socjalizacji przez izolację. Zdawało się, że chłopcy (obydwaj wykastrowani) są gotowi na spotkanie, ale mój kot rzucił się na kota siostry. Później zauważyłam, że podczas spacerów próbuje polować i rzucać się nie tylko na ptaki, ale i koty czy psy (obojętnie, małe czy duże). Boję się, że kiedyś nie uda mi się go opanować i dojdzie do bójki z innych zwierzęciem, a tego bardzo bym nie chciała. Poza tym myśleliśmy o drugim kotku, żeby nasz kocurek nie był samotny, kiedy pójdę do pracy, ale wygląda na to, że nie jest gotowy na towarzystwo. Nie mam pojęcia, skąd w nim tyle agresji (wyłącznie wobec zwierząt - dla ludzi jest wyjątkowo przyjacielski). Jak myślicie, czy kot ma po prostu taki charakter?

Jeszcze raz bardzo przepraszam, jeśli piszę w złym dziale.
Pozdrawiam!

MyszZaglady

 
Posty: 1
Od: Wto maja 21, 2019 11:54

Post » Wto maja 21, 2019 20:41 Re: Dwa problemy z młodym kocurkiem

A jak wyglądało to rzucenie się na kota siostry?
Było przy tym warczenie, miauczenie, skulenie uszu?
"Akceptacja śmierci i protest przeciw niej: dwie nieusuwalne strony naszego życia." (L.Kołakowski)

fili

 
Posty: 3143
Od: Pon paź 10, 2005 10:14
Lokalizacja: Śląsk

Post » Wto maja 21, 2019 23:35 Re: Dwa problemy z młodym kocurkiem

Zajrzyj może do wątku Zosia - parę pytań i wątpliwości w dziale Nasze koty. Wydaje mi się z opisu, że Zosia sprawiala podobne problemy. Pomogła sterylizacja i dokocenie. Ale dobroczynny wpływ sterylizacji na psychikę kota widać dopiero po dłuższym czasie, jak hormony przestają buzować (czasem to nawet 2 miesiace). No a z dokoceniem może być trudno. A kiedy kotek był kastrowany?
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 60300
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro maja 22, 2019 21:58 Re: Dwa problemy z młodym kocurkiem

Kocurek jest wykastrowany?

Jest pare watkow z podobnymi problemami:
viewtopic.php?f=1&t=183989
viewtopic.php?f=1&t=184580
viewtopic.php?f=1&t=187806

Poza tym spacery prowokuja wszelkie niechciane zachowania, od halasow w domu do atakow na inne zwierzeta. Kot nie jest psem i taka ilosc wrazen dla niewyzytego drapieznika moze byc nadmierna, moze sobie nie radzic z emocjami i instynktem.

FuterNiemyty

 
Posty: 3632
Od: Pt gru 01, 2017 11:58




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: kotcsg, Na Kocią Łapę i 255 gości