Strona 15 z 111

Re: Co w trawie piszczy.....Koty Szczecin.

PostNapisane: Sob lip 13, 2019 22:27
przez iza71koty
Dziękuję Dziewczyny.Dobrze ze zaglądacie. :D


Kocurki czuja się dobrze.Kicia ciut gorzej -ale niestety dostała rujki dzień wcześniej i teraz hormony muszą się wyciszyć.Potrzeba troszkę czasu.

Re: Co w trawie piszczy.....Koty Szczecin.

PostNapisane: Sob lip 13, 2019 22:31
przez aistionnelle
iza71koty pisze:Kocurki czuja się dobrze.Kicia ciut gorzej -ale niestety dostała rujki dzień wcześniej i teraz hormony muszą się wyciszyć.Potrzeba troszkę czasu.

Dziewczyny potrzebują więcej czasu.Tamte trzy diabły pewnie już skaczą po meblach :mrgreen:

Re: Co w trawie piszczy.....Koty Szczecin.

PostNapisane: Nie lip 14, 2019 0:07
przez iza71koty
aistionnelle pisze:
iza71koty pisze:Kocurki czuja się dobrze.Kicia ciut gorzej -ale niestety dostała rujki dzień wcześniej i teraz hormony muszą się wyciszyć.Potrzeba troszkę czasu.

Dziewczyny potrzebują więcej czasu.Tamte trzy diabły pewnie już skaczą po meblach :mrgreen:


Chciałaś powiedzieć 4 diabły. :mrgreen: Robiłam 4 kocurki i kotkę w sumie.Tylko Pędzelek dzisiaj był niespokojny i bardzo poddenerwowany.

Re: Co w trawie piszczy.....Koty Szczecin.

PostNapisane: Czw lip 18, 2019 16:41
przez iza71koty
Andzia Opiekun wirtualny alicat
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Kiciula
Obrazek Obrazek

Kiciula i Bazowicz

Obrazek

Muszka
Obrazek

Stary Miś Opiekun wirtualny Madie
Obrazek Obrazek

Mordusia
Obrazek Obrazek

Fela
Obrazek Obrazek

Szaruś

Obrazek

Boguś
Obrazek

Dzikusek
Obrazek Obrazek Obrazek

Murzynek 1

Obrazek

Dzikusek i Murzynek 1
Obrazek

Czarnula
Obrazek

Biedroneczka Opiekun wirtualny haw5
Obrazek

Klakier

Obrazek

Frodo
Opiekun wirtualny Marmolada18
Obrazek

Liza
Obrazek

Franuś Opiekun wirtualny inaid
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Re: Co w trawie piszczy.....Koty Szczecin.

PostNapisane: Czw lip 18, 2019 17:05
przez iza71koty
Piękne podziękowanie dla :1luvu: alicat :1luvu: za 10 kg worek Josery Leger.Bardzo smakuje.Dziękujemy. :D

Re: Co w trawie piszczy.....Koty Szczecin.

PostNapisane: Czw lip 18, 2019 17:08
przez aistionnelle
Jakie słodziaki !Andzia :-)
Trochę rozrywki jeszcze nikomu nie zaszkodziło... :1luvu:

Re: Co w trawie piszczy.....Koty Szczecin.

PostNapisane: Czw lip 18, 2019 17:14
przez alessandra
piekne letnie koty :1luvu: :1luvu:

Re: Co w trawie piszczy.....Koty Szczecin.

PostNapisane: Czw lip 18, 2019 17:16
przez iza71koty
aistionnelle pisze:Jakie słodziaki !Andzia :-)
Trochę rozrywki jeszcze nikomu nie zaszkodziło... :1luvu:



No Andziula kochana jest bardzo. :1luvu: I pomyśleć że jak miała roczek - to tak ciężko zachorowała.Ale szczęście że szybciutko udało się pomóc.I że komplikacji nie było .I jest z nami już ładnych kilka lat. :ok:


Dzisiaj to Maksiu tak się wyluzował u mnie na podwórku.Bo on się już prawie całkiem sprowadził.Leżał kołami do góry i to w taki sposób na trawie - obok roweru że normalnie w pierwszej chwili się przestraszyłam że coś mu się stało.Tym bardziej że kilka minut wcześniej siedział na dachu.Normalnie na pleckach, łapy w górze i tak się chyba chłodził.

Re: Co w trawie piszczy.....Koty Szczecin.

PostNapisane: Czw lip 18, 2019 17:20
przez aistionnelle
iza71koty pisze: Dzisiaj to Maksiu tak się wyluzował u mnie na podwórku.Bo on się już prawie całkiem sprowadził.Leżał kołami do góry i to w taki sposób na trawie - obok roweru że normalnie w pierwszej chwili się przestraszyłam że coś mu się stało.Tym bardziej że kilka minut wcześniej siedział na dachu.Normalnie na pleckach, łapy w górze i tak się chyba chłodził.


Ano sprowadził się, budka jest, daszek jest, bluszczyk jest, trawka też .Czynszu płacić nie trzeba :-) Kto by się nie sprowadził ?
Myślę sobie, że kotu który leży kołami do góry to raczej nic nie jest :-) Ja zawsze po tym rozpoznawałam, że mój miał się lepiej

Re: Co w trawie piszczy.....Koty Szczecin.

PostNapisane: Czw lip 18, 2019 17:23
przez aistionnelle
iza71koty pisze: No Andziula kochana jest bardzo. :1luvu: I pomyśleć że jak miała roczek - to tak ciężko zachorowała.Ale szczęście że szybciutko udało się pomóc.I że komplikacji nie było .I jest z nami już ładnych kilka lat. :ok:

A co Andzi się stało ?

Re: Co w trawie piszczy.....Koty Szczecin.

PostNapisane: Czw lip 18, 2019 17:27
przez iza71koty
alessandra pisze:piekne letnie koty :1luvu: :1luvu:


Dzięki Olu. :D Dobrze że zaglądasz. :ok:

Re: Co w trawie piszczy.....Koty Szczecin.

PostNapisane: Czw lip 18, 2019 17:33
przez iza71koty
aistionnelle pisze:
iza71koty pisze: No Andziula kochana jest bardzo. :1luvu: I pomyśleć że jak miała roczek - to tak ciężko zachorowała.Ale szczęście że szybciutko udało się pomóc.I że komplikacji nie było .I jest z nami już ładnych kilka lat. :ok:

A co Andzi się stało ?


Pisałam chyba jakiś czas temu- bo była mowa właśnie o Andzi.Andzi zrobił się guzek na listwie mlecznej.Była juz po sterylce i bardzo sie o nią bałam -bo to sie stało jakoś z pół roku póżniej.Przestała jeść nagle i podchodziła do jedzenia ale ledwo skubała.Straciła cały wigor.Zaczęłam ją dotykać, macać i zobaczyłam że ma guzek.To szybko do Weta bo czy nie nowotwór.No i było duże podejrzenie -więc musieli jej usunąć całą listwę mleczną po jednej stronie.Okropnie to wyglądało.Ale była bardzo dzielna.

Re: Co w trawie piszczy.....Koty Szczecin.

PostNapisane: Czw lip 18, 2019 17:38
przez aistionnelle
To jest pewnie duża rana.Ale wiele kotek ma takie przerosty- i na szczęście póki są niezłośliwe wszystko się zazwyczaj dobrze kończy Inna sprawa u kota wolnożyjącego ze wszystkim jest trudniej, trudniej o niego zadbać po takim zabiegu. Myślę, że obie dałyście radę na piątkę ! :ok: :kotek: :kotek:

Re: Co w trawie piszczy.....Koty Szczecin.

PostNapisane: Czw lip 18, 2019 17:46
przez iza71koty
aistionnelle pisze:To jest pewnie duża rana.Ale wiele kotek ma takie przerosty- i na szczęście póki są niezłośliwe wszystko się zazwyczaj dobrze kończy Inna sprawa u kota wolnożyjącego ze wszystkim jest trudniej, trudniej o niego zadbać po takim zabiegu. Myślę, że obie dałyście radę na piątkę ! :ok: :kotek: :kotek:


To jest rana wzdłuż całego ciała.Czyli teoretycznie od paszki aż do samego dołu.Długie głębokie cięcie.Sterylka przy tym to pikuś.Andzia była u mnie miesiąc do czasu zdjęcia szwów i potem jeszcze dwa tygodnie po ich zdjęciu.Była bardzo grzeczna.Bardzo.Nie nazwałabym raczej tego przerostem.To się pojawiło nagle i w ciągu trzech dni przybierało na rozmiarze.Było twarde i bardzo ją bolało.Miała nawet problemy z chodzeniem.

Re: Co w trawie piszczy.....Koty Szczecin.

PostNapisane: Czw lip 18, 2019 17:51
przez iza71koty
Hardy
Obrazek Obrazek