Strona 12 z 111

Re: Co w trawie piszczy.....Koty Szczecin.

PostNapisane: Wto lip 02, 2019 18:16
przez iza71koty
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Przed chwileczka Franuś wrócił do siebie.Miałam to zrobić wcześniej - ale ostatnie upały trochę mnie przeraziły.Dzisiaj jest dobra pogoda.Odetchnie.Zwiedzi stare szlaki.Forma dobra i chyba też futerko się poprawiło.Apetyt dopisuje.Najpierw prysnął z torby - poleciał obwąchał co trzeba i za chwileczkę stawił się u nóg :D żeby podziękować i zjeść.

Re: Co w trawie piszczy.....Koty Szczecin.

PostNapisane: Wto lip 02, 2019 18:20
przez aga66
To super, ze Franuś zadowolony na wolności :)

Re: Co w trawie piszczy.....Koty Szczecin.

PostNapisane: Śro lip 03, 2019 1:11
przez aistionnelle
Mądry chłopczyk:-)
I wiedział do kogo na kolację :catmilk:

Re: Co w trawie piszczy.....Koty Szczecin.

PostNapisane: Śro lip 03, 2019 11:39
przez iza71koty
Marmolada18 pisze:Hardy, ty zbójówo mała, daj Pańci spokojnie pospać! :cat3:
Izuś, to cudownie, że malujesz! <3
Froduś jak zwykle kochany, bardzo się cieszę, że mieszka nad wodą, w te upały to bardzo praktycznie :)
Reszta kotków zawsze urocza, to aż zabawne, że każdy jest inny, ale wszystkie śliczne :)
Tak po cichutku podejrzewam, że to zasługa też i Twoich zdjęć ;)



No dzisiaj dały trochę pospać. :mrgreen: Ale to chyba dlatego że się wczoraj ochłodziło i się nieco wylatały w ciągu dnia.Co prawda poszłam spać po 2.00 bo trochę malowałam a mam dwa na stanie i jakoś tak się zawzięłam że skończę do urodzin ale...no sama nie wiem.Może być ciężko. :oops: :roll: Mało czasu mam.


Pada u nas dzisiaj.Przelotnie.W nocy mocno wiało.Rybacy nie popłynęli.

Re: Co w trawie piszczy.....Koty Szczecin.

PostNapisane: Śro lip 03, 2019 11:42
przez iza71koty
aistionnelle pisze:
Marmolada18 pisze:Hardy, ty zbójówo mała, daj Pańci spokojnie pospać! :cat3:

Bandyckie geny w oczkach widać.Z dala :wink: :wink:
Marmolada18 pisze: Izuś, to cudownie, że malujesz! <3

Izabelkowe malowanie, a raczej jego efekty zawsze cieszą :201461



A tak.On już takie miał od początku tylko dobrze to ukrywał. :roll: Pewnie sobie myślał w duchu...ratujcie ratujcie a ja wam jeszcze pokażę jakie ze mnie ziółko - tylko stanę na te wszystkie 4 łapy. :lol: No żartuję to kochany kot bardzo kochany.On chyba nadrabia teraz stracony czas kiedy nie było tyle życiowych rozrywek.

Re: Co w trawie piszczy.....Koty Szczecin.

PostNapisane: Śro lip 03, 2019 11:49
przez iza71koty
aga66 pisze:To super, ze Franuś zadowolony na wolności :)



No dzisiaj pójde szybciej z jedzonkiem.Muszę zobaczyć co i jak.Jak przetrwał pierwszą noc i co tam u niego.Już po zdjęciu widać że mordusia czyściutka.Nie robiłam wcześniej zdjęć - bo było trzeba działać ale pysio był okropny.Zapluty, brudny no i zapach.Te 4 ząbki musiały go bardzo boleć.Wczoraj to takiego wigoru mi w torbie dostał że myślałam że mi ją porwie z ręki i poleci w niej.W domu taki grzeczny ułożony a jak tylko wyszłam i poczuł wiatr w żagle - to się w nim odezwało to i tamto.Bał się może że wynoszę na poniewierkę albo jeszcze gorzej.A może coś tam sobie innego w główce roił.Tak czy inaczej gdyby coś się działo - zawsze może liczyć że go zabiorę jeśli będzie taka konieczność.

Re: Co w trawie piszczy.....Koty Szczecin.

PostNapisane: Śro lip 03, 2019 13:23
przez aistionnelle
Oczywiste, że Franio może liczyć na Ciebie.Szkoda,że tylko na Ciebie i bardzo nieliczne osoby, które rozumieją że zwierzątku, które cierpi trzeba pomóc.Zaraz a nie za pół roku.
Macie tam dobrą lekarkę -niestety większość lekarzy jak już widzi konieczność diagnostycznego badania, w sytuacji podwyższonych wskaźników biochemicznych mówi "ooojjjj nie, nie- do narkozy to musi być norma" albo co gorsza: "to nie pani kot przecież":-((((

Re: Co w trawie piszczy.....Koty Szczecin.

PostNapisane: Śro lip 03, 2019 20:09
przez iza71koty
aistionnelle pisze:Oczywiste, że Franio może liczyć na Ciebie.Szkoda,że tylko na Ciebie i bardzo nieliczne osoby, które rozumieją że zwierzątku, które cierpi trzeba pomóc.Zaraz a nie za pół roku.
Macie tam dobrą lekarkę -niestety większość lekarzy jak już widzi konieczność diagnostycznego badania, w sytuacji podwyższonych wskaźników biochemicznych mówi "ooojjjj nie, nie- do narkozy to musi być norma" albo co gorsza: "to nie pani kot przecież":-((((



Cenię ją właśnie za to że u Niej nie ma tego rozgraniczenia że to kot właścicielski czy wolnożyjący.A niestety w innym Gabinecie się z tym spotkałam.To tak jakby dziczek był innym gatunkiem kota.A tutaj nie.Każde życie jest cenne.Ale też nie ma miauczenia dawania złudnych nadziei czy niepotrzebnego wyciągania kasy w sytuacji no wiadomo.A z tym też się spotkałam wielokrotnie.Ba raz mi nawet polecono eutanazję ale nie wyraziłam zgody.Walczyłam ponad miesiąc i ...wskrzesiłam do życia ponownie.


No byłam u Franusia.3 razy.Dwa razy go nie widziałam wcale.Zostawiłam tylko jedzonko.Za trzecim razem widziałam jak siedział z dala.Ale jakoś niespecjalnie zainteresowany mną.Podeszłam.Dałam jedzonka.Ucieszył się chyba.

Re: Co w trawie piszczy.....Koty Szczecin.

PostNapisane: Czw lip 04, 2019 20:44
przez iza71koty
No dzisiaj Franuś pięknie się przywitał. :D Wyrażnie był zainteresowany moją wizytą.Przyszedł połasić się do nóg.Taki jakiś dzisiaj wypoczęty i zrelaksowany.A może to ja zdechła :roll: bo coś kiepsko ostatnio z odpoczynkiem ...:roll: Tak czy inaczej wygląda o niebo lepiej.I buzia taka czyściutka.Futerko jak było matowe to i teraz połysku dostało.No i umyte. :ok: Żywczyk taki się zrobił. :D

Re: Co w trawie piszczy.....Koty Szczecin.

PostNapisane: Czw lip 04, 2019 21:00
przez aistionnelle
Super! :ok: Cudowne wieści :D Może on wczoraj sobie biedak pomyślał "oooo.... i zaraz mnie złapie i pójdę do ...szpitala. O nie, co to, to nie". :strach: Już on wie dobrze kto pomógł, każde zwierzątko wie takie rzeczy :kotek: :kotek: Pysio rzeczywiście czyściutki i te wąąąąąąąsy :wink:
A jak reszta kolegów i koleżanek ?

Re: Co w trawie piszczy.....Koty Szczecin.

PostNapisane: Pt lip 05, 2019 12:21
przez iza71koty
Zapraszam na bazarek z moimi pracami olejnymi. Nowy obraz pt. "Kot". Może Komuś się spodoba :oops: :oops: :oops:

viewtopic.php?f=20&t=190892&start=45

Re: Co w trawie piszczy.....Koty Szczecin.

PostNapisane: Pt lip 05, 2019 12:30
przez iza71koty
aistionnelle pisze:Super! :ok: Cudowne wieści :D Może on wczoraj sobie biedak pomyślał "oooo.... i zaraz mnie złapie i pójdę do ...szpitala. O nie, co to, to nie". :strach: Już on wie dobrze kto pomógł, każde zwierzątko wie takie rzeczy :kotek: :kotek: Pysio rzeczywiście czyściutki i te wąąąąąąąsy :wink:
A jak reszta kolegów i koleżanek ?


Oj może aż tak bardzo nie ma urazu.Wczoraj przyszedł do mnie wieczorkiem na podwórko.Zjadł.Obejrzał teren i chyba gdzieś się ulokował bo od rana go widzę.Gorzej bo za niedługi czas skończy mi się karma nerkowa dla niego.

Reszta w miarę dobrze funkcjonuje.Martwi mnie trochę ze kilka kotów przebiega mi tutaj ulice wieczorem.Czarna się sprowadziła.Panikara nie jest ale już mocno wiekowa a dwie sąsiadki mają psy.No nieduże takie, suczki same ale dwie lubią pogonić kota dla zabawy.Trochę niepotrzebnego stresu dla mnie ale nie mam na to wpływu.Koty się kierują własnymi drogami i za nic nie dadzą się tak łatwo przekonać że coś może być zbyt ryzykowne.Taka natura.

Re: Co w trawie piszczy.....Koty Szczecin.

PostNapisane: Pt lip 05, 2019 15:27
przez iza71koty
Maksiu Opiekun wirtualny aga66
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek ObrazekObrazek Obrazek Obrazek Obrazek ObrazekObrazek


Biedroneczka
Opiekun wirtualny haw5
Obrazek Obrazek Obrazek


Fela

Obrazek Obrazek

Zezolek
Obrazek Obrazek

Dzikusek
Obrazek Obrazek Obrazek


Czarna
Obrazek

Re: Co w trawie piszczy.....Koty Szczecin.

PostNapisane: Pt lip 05, 2019 17:25
przez iza71koty
Franuś Opiekun wirtualny inaid
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Frodo Opiekun wirtualny Marmolada18
Obrazek Obrazek Obrazek

Foczka
Obrazek Obrazek

Liza
Obrazek

Józio
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Re: Co w trawie piszczy.....Koty Szczecin.

PostNapisane: Pt lip 05, 2019 19:51
przez aistionnelle
Maksiu wymiata na tym dachu :-))Koci elegant z niego